Zaczęło się od zarysowania. Nagle sytuacja wymknęła się spod kontroli
Jeleniogórscy policjanci musieli szukać kierowcy z powiatu lwóweckiego, po sytuacji, która na początek wydawała się niczym szczególnym. 41-latek w BMW zarysował inne auto, ale zamiast spokojnie czekać na policję, próbował przejechać poszkodowanego.
21.01.2024 15:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zdarzenie miało miejsce w Jeleniej Górze na ulicy Prusa. Kierujący BMW mężczyzna zarysował inne auto. Obaj kierowcy się zatrzymali się spokojnie, ale w momencie, gdy 41-latek dowiedział się, że poszkodowany mieszkaniec Jeleniej Góry chce wezwać policję, postanowił uciec. I to mimo zdecydowanej reakcji poszkodowanego.
Kierowca BMW podczas ucieczki najechał kilkukrotnie na drugiego mężczyznę i nie zatrzymywał się nawet wtedy, gdy ten leżał na masce jego auta. Po chwili takiej "przepychanki" pirat drogowy gwałtownie ruszył w kierunku poszkodowanego, próbując go potrącić. Drugi mężczyzna na szczęście odskoczył, ale winowajca całej sytuacji uciekł.
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z Komisariatu I Policji w Jeleniej Górze zabezpieczyli i przeanalizowali nagrania z monitoringu, który zarejestrował całe zdarzenie. Na podstawie nagrania policjantom udało się wytypować, a następnie zatrzymać 41-latka podejrzewanego o popełnienie tych czynów. Stwierdzono też prawdopodobną przyczynę całego zajścia - mężczyzna miał cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów.
Mieszkaniec powiatu lwóweckiego usłyszał już zarzuty w tej sprawie. Teraz za przestępstwa, o które jest podejrzany, odpowie przed sądem, a grozić mu może nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Kara może być zatem dużo bardziej dotkliwsza niż ta za spowodowanie kolizji i jazdę bez uprawnień.