Volkswagen Sharan Highline 2.0 TDI 150 KM 4Motion - test, opinia, spalanie, cena
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gdy obecna generacja Sharana zadebiutowała w 2010 roku, była to mała rewolucja dla vanów Volkswagena. W stosunku do poprzedniego pokolenia auto wydłużyło się o 22 cm, rozstaw osi zwiększono o 7,5 cm, a szerokość urosła o 9,2 cm. Mimo to masę Sharana zredukowano o 30 kg. W ubiegłym roku samochód ten przeszedł lifting. Czy auto rodzinne, które kilka lat temu w kategorii samochodów nowych było naprawdę mocnym graczem, dotrzymuje kroku świeższej konkurencji?
Das (Familien)auto
Volkswagen od lat bacznie trzyma się koncepcji produkcji samochodów, do których można dopisać hasło Das Auto. Inżynierowie i styliści marki przychodzą do pracy wyspani, w garniturach, wykonują dobrze swoją robotę, nie śpieszą się, od 8 do 16 skrupulatnie rzeźbią kolejne modele. Takie wrażenie można odnieść patrząc na auta VW, szczególnie, jeśli porównamy je z niektórymi konkurentami. Spójrzcie na Renault Espace. Tu widać kompletnie inne podejście. Ktoś, kto projektował ten wóz, prawdopodobnie dzień wcześniej zabalował ze znajomymi w lokalnej knajpie, pierwsze szkice wykonywał na podwójnym espresso, a jego ulubionym strojem do pracy jest koszulka z plażą i palmami. Na dodatek w księgowości powiedziano, że ten projekt to tylko koncept i wcale nie idzie do produkcji.
W nowym Espace czy Citorënie Grand C4 Picasso widać kompletnie inny klimat. To auta, które nie powstałyby bez kawy z kruchym rogalem o poranku. Sharan został precyzyjnie obliczony, skrupulatnie narysowany, z dbałością o każdą linię. Dlatego francuskie vany można kochać, ale można ich także nienawidzić. Sharan to po prostu rodzinny samochód, który nie może się nie podobać. Owszem, można go nie chcieć, ze względu na inne preferencje, jeśli ktoś szuka bardziej emocjonujących kształtów, ale obiektywnie oceniając, nie da się powiedzieć, że jest w nim cokolwiek brzydkiego. Według mnie to duży sukces Niemców. Uwielbiam francuskie samochody, ale jestem przekonany, że Francuzi by po prostu nie potrafili zbudować takiego auta. Albo wewnętrznie nie chcą.
Przyjrzyjmy się teraz dokładniej wyglądowi Volkswagena Sharana. Detalami, które wnoszą nieco charakteru do tego pojazdu, są światła. Niemcy zaprojektowali bardzo zgrabne reflektory przednie i tylne. Ich wygląd znamy doskonale z innych modeli tego koncernu. Trochę polotu dodają także ładne felgi z pięcioma, podwójnymi ramionami.
Wnętrze pod względem wyglądu nie zaskakuje. Jest tu wszystko to, czego spodziewać się można po vanie Volkswagena. Ergonomia jest wzorowa – po 10 minutach jazdy tym autem można z zamkniętymi oczami obsługiwać tempomat, klimatyzację i podstawowe funkcje radia. Wszystkie instrumenty pokładowe są czytelne, przyciski i pokrętła są dokładnie tam, gdzie można się ich spodziewać. Jednocześnie nie znajdziemy tu kształtów narysowanych przez stylistów z niezwykłym polotem – funkcja wzięła górę nad formą. Słowa ładna można użyć tu jedynie względem naprawdę zgrabnej kierownicy. Reszta jest po prostu bardzo dobra z punktu widzenia użytkownika, ale niekoniecznie atrakcyjna dla osób szczególnie wrażliwych na wymyślne formy.
Nie zrozumcie mnie źle – tych prostych kształtów, podporządkowanych wygodzie użytkowania nie wolno traktować jako wady. Na rynku potrzebna jest różnorodność, której elementem jest właśnie Volkswagen. Nie każdy ma potrzebę wydawania pieniędzy na fikuśne panele środkowe, które wyglądają jak zawieszone w powietrzu - tu znów odnoszę się do nowego Espace'a. Nie każdy potrzebuje też deski rozdzielczej, która wygląda, jakby była świeżo wyrzeźbiona w glinie – tym razem przypominam wnętrze testowego C4 Picasso. Część odbiorców chce po prostu funkcjonalnego wozu, stworzonego przede wszystkim pod użytkownika, bez cienia ryzyka, że jakieś awangardowe rozwiązanie się nie sprawdzi.
Egzemplarz testowy został wyposażony w prawdziwie rodzinny, 7-osobowy układ siedzeń. Zaczynając od frontu – miejsce kierowcy jest komfortowe, fotel może nie należy do najgłębszych, ale siedzi się w nim bardzo wygodnie. Duży plus należy się dla Sharana za dwukierunkową regulację zagłówków. Wygoda na miejscu kierowcy to oczywiście nic nowego we współczesnych samochodach. W przypadku takich maszyn jak Sharan więcej wymaga się od 2. i 3. rzędu siedzeń.
7-osobowy Volkswagen od razu na stół kładzie mocną kartę w postaci niezależnych, regulowanych trzech miejsc części środkowej. Dzięki temu, mamy możliwość dostosować ilość miejsca na nogi dla osób, które siedzą na samym końcu. Mimo to, trzeci rząd przeznaczony jest niekoniecznie dla wysokich osób dorosłych. Nie oszukujmy się, w takich vanach te dwa dodatkowe miejsca, wyciągane z podłogi bagażnika nigdy nie zastąpią normalnych foteli ze sporą ilością miejsca na nogi. Z tyłu siedzi się nad zawieszeniem, bakiem paliwa, a przed sobą ma się rząd foteli lub kanapę. Nie ma cudów – nigdy nie będzie tu tyle miejsca, co z przodu. Jeśli szukasz tego typu, dużego samochodu, w salonie swoje kroki skieruj od razu w stronę Multivana.
Jak zatem Sharan wypada na tle konkurencji? W kategorii tego typu rodzinnych vanów, a nie samochodów bliskich kategorii busów, jest tu naprawdę przestronnie. W ostatnim rzędzie dorosły może nie spędzi miło wielogodzinnej podróży za granicę, ale nie będzie też jechał z poczuciem siedzenia w tym miejscu za karę. Po bokach znalazły się miejsca na podłokietniki oraz dodatkowe schowki. Jedyny poważny problem, to wspomniana wcześniej nieduża ilość miejsca na nogi.
Pod względem przestrzeni Sharan nie ustępuje konkurencji. Na dodatek sprawia wrażenie solidniejszego niż nowy Espace, który chociaż jest pełen wymyślnych kształtów, brakuje mu dokładności wykonania. W Sharanie nic nie skrzypi, wszystko jest przyzwoicie spasowane.
W systemie siedzeń Volkswagena zabrakło mi względem konkurencji jedynie łatwiejszego sposobu rozkładania dodatkowych foteli. Najpierw trzeba z podłogi wyciągnąć oparcie, potem należy sięgnąć głębiej i wyciągnąć siedzisko. Wszystko wskakuje na swoje miejsca po przyłożeniu niewielkiej siły. Konkurenci robią to jednak lepiej – cały fotel można tam rozłożyć jednym ruchem. Co więcej, Ford i Renault stosują składanie przez elektroniczne zwalnianie blokady przyciskami w bocznej ściance. Każde z pięciu tylnych siedzeń można złożyć naciśnięciem jednego guzika.
W Sharanie można za to przyciśnięciem jednego guzika na pilocie otworzyć nie tylko bagażnik, ale także boczne drzwi. To zupełnie niepotrzebne rozwiązania. Tak przynajmniej może się wydawać, póki nie niesiesz na rekach dziecka, które zaraz ułożysz w zamontowanym wcześniej foteliku. To rozwiązanie kosztuje dodatkowe 2970 zł. Jest to kwota niemała, ale jeśli cenicie sobie komfort i często macie zajęte obie ręce, gdy podchodzicie do auta, jest warta wyłożenia na stół w salonie.
Napęd największym dylematem
Egzemplarz Sharana, który widzicie na zdjęciach kosztuje 197 260 zł. To spora kwota. 43 670 zł z tej sumy pochłonęło samo dodatkowe wyposażenie. Zanim jednak właściciel zdecyduje się jaki chce kolor tapicerki, rozmiar ekranu i czy jest mu potrzebne okno dachowe za ponad 5 tys. zł, najpierw musi stanąć przed trudniejszą decyzją. Kupując auto za ponad 190 tys. zł, chcielibyśmy mieć zagwarantowany komfort i bezpieczeństwo na dobrym poziomie. Dlatego, skoro w ofercie jest napęd na cztery koła i automat, z chęcią postawilibyśmy właśnie na takie auto.
Sharan, którego widzicie na zdjęciach, wyposażony jest w napęd 4Motion. Moc na cztery koła trafia z 2-litrowego diesla o mocy 150 KM przez 6-biegową przekładnię ręczną. Ceny tej wersji startują od 147 tys. zł. za odmianę Comfortline i 155 290 zł za topowego Highline'a. A gdybyśmy chcieli do tego dorzucić automat DSG? Volkswagen powie nam nein!. DSG owszem, jest oferowane z tym silnikiem, ale nie jest łączone z 4Motion. Lepiej – DSG możemy też wybrać z mocnym, 184-konnym TDI, ale tam już w ogóle nie dostaniemy napędu na cztery koła – szkoda.
Brak DSG doskwierał mi właściwie tylko w mieście. Tu trzeba było trochę namieszać dźwignią skrzyni biegów. W trasie brak automatu traci na znaczeniu. Oczywiście, z DSG byłoby bardziej komfortowo, ale gdybym miał wybrać 150-konnego diesla w wersji z automatem lub z napędem na cztery koła, postawiłbym jednak na 4Motion. Wraz z tym wyborem otrzymujemy bowiem większą pewność w trudnych warunkach, co jest kluczowe, kiedy wieziemy na pokładzie rodzinę. Okres testu tego wozu przypadł mi akurat na najbardziej zimową część stycznia, więc miałem okazję poczuć, jak w świeżym, głębokim śniegu Sharan poprawia skuteczność przekazywania 150 KM na drogę. Ten napęd może nie być potrzebny przez 99 proc. roku, ale wystarczy jeden powrót z gór w tracie intensywnych opadów śniegu, by docenić jego obecność.
2-litrowy diesel to motor wystarczający dla tego domu na kołach. 150 KM jest zadowalającym poziomem mocy, jednak w przypadku planów na dalsze eskapady, z kompletem pasażerów i bagażnikiem dachowym, lepiej postawić na najmocniejszego, 184-konnego TDI. Tracimy tu niestety napęd na cztery koła, ale zyskujemy dodatkowe konie, które przełożą się na większy komfort podróży z dużym obciążeniem.
W mieście 2.0 TDI potrzebował około 9 l oleju napędowego na 100 km przy normalnej, spokojnej jeździe. Wartość ta była podbita przez duże mrozy, które wymagały bardziej intensywnej pracy ogrzewania i klimatyzacji. W trasie Sharan zadowolił się porcją 5,7 l/100 km.
Mój egzemplarz testowy został posadzony na zawieszeniu, które określane jest w katalogu jako sportowe. Nazwa jest trochę na wyrost, ale efekt zastosowania tych komponentów jest zauważalny od strony wizualnej. Sharan zostaje z tym dodatkiem obniżony o 15 mm. Jak to się przekłada na poprawę właściwości jezdnych? Nie wiem, ponieważ nie jeździłem tym autem bez tego „sportowego” dodatku. Jestem za to przekonany, że zawieszenie Sharana jest bardzo komfortowe – dobrze tłumi nierówności i pracuje cicho. Jest bez wątpienia lepsze niż to, które Renault oferuje w Espace.
Dobre jest także wyciszenie wnętrza Sharana. Volkswagen postarał się, by skutecznie odseparować pasażerów od dźwięków docierających z zewnątrz. Nie oznacza to jednak, że niezauważalna jest praca silnika. Pod tym względem Sharan prezentuje się odwrotnie niż Ford S-Max – tam wnętrze było generalnie wyciszone mniej skutecznie niż w VW, ale sama jednostka napędowa była dużo bardziej dyskretna.
Wciąż w formie
Chociaż Sharan jest na rynku już znacznie dłużej, niż niektórzy z jego konkurentów, wciąż w pewnych kwestiach ma nad nimi przewagę. Może w kategorii wyglądu brakuje mu nieco polotu, ale za to zapewnia dobry komfort podróżowania, jest solidnie wykonany i dysponuje ergonomią na bardzo wysokim poziomie. To prawdziwy dom na kołach, który doskonale spisze się w trakcie długich podróży.
- Przestronne wnętrze
- Doskonała ergonomia
- Uniwersalny zestaw napędowy 2.0 TDI z 4Motion
- Solidne wykonanie
- Brak możliwości zestawienia 4Motion z DSG
- Niska dynamika 150-konnej wersji jak na 7-osobowego vana
Volkswagen Sharan Highline 2.0 TDI 150 KM 4Motion - dane techniczne, spalanie, cena
Silnik i napęd: | ||
---|---|---|
Układ i doładowanie: | R4, turbodoładowany | |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy | |
Ustawienie: | Poprzeczne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1968 cm3 | |
Moc maksymalna: | 150 KM (przy 3500 rpm) | |
Moment maksymalny: | 340 Nm (przy 1750-3000 rpm) | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, ręczna | |
Typ napędu: | Na wszystkie koła (AWD - 4Motion) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna typu MacPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe | |
Średnica zawracania: | 11,9 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 225/45 R18 | |
Koła, ogumienie tylne: | 225/45 R18 | |
Masy i wymiary: | ||
Typ nadwozia: | MPV | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Masa własna: | 1877 kg | |
Ładowność: | 713 kg | |
Długość: | 4854 mm | |
Szerokość: | 1904 mm bez lusterek | |
Wysokość: | 1720 mm | |
Rozstaw osi: | 2920 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1571 / 11617 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 70 l | |
Pojemność bagażnika: | 267 / 955 / 2430 l (7/5/2 os. na pokładzie) | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,6 s | |
Prędkość maksymalna: | 198 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 6,7 l/100 km | 9 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 5,0 l/100 km | 5,7 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,6 l/100 kml | |
Emisja CO2: | 147 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena: | ||
Cena testowego egzemplarza: | 197 260 zł | |
Wersja silnikowa od: | 128 190 zł | |
Model od: | 115 490 zł | |
Wybrane wyposażenie standardowe wersji Highline: | ||
Elementy nadwozia: | Listwy chromowane wokół szyb, światła tylne LED, światła do jazdy dziennej LED | |
Elementy wnętrza: | Dywaniki materiałowe, gałka dźwigni zmiany biegów i kierownica obszyte skórą | |
Koła i opony: | - | |
Komfort: | Zagłówki z przodu regulowane w dwóch płaszczyznach, aktywny tempomat z systemem Front Assist, asystent podjazdu, centralny zamek ze zdalnym sterowaniem, czujnik deszczu, dysze spryskiwaczy ogrzewane, fotel kierowcy regulowany elektrycznie, fotele przednie ogrzewane, kierownica wielofunkcyjna, lusterko wsteczne automatycznie przyciemniane, statyczne doświetlanie zakrętów, schowki w podłodze za przednimi fotelami, składane stoliki w oparciach przednich foteli | |
Bezpieczeństwo: | Poduszki powietrzne czołowe i boczne oraz kurtyny powietrzne dla pasażerów z przodu i z tyłu, system rozpoznający zmęczenie kierowcy, Front Assist | |
Multimedia: | 8 głośników | |
Mechanika: | - | |
Wybrane wyposażenie opcjonalne auta testowego: | ||
Elementy nadwozia: | Lakier czarny Deep perłowy (2570 zł), relingi dachowe chromowane z poprzeczkami w kolorze srebrnym (1180 zł), szyby tylne przyciemniane (1650 zł)
| |
Elementy wnętrza: | Dach panoramiczny, elektrycznie otwierany (5250 zł) | |
Koła i opony: | Felgi aluminiowe Toulon 18-calowe (3310 zł) | |
Komfort: | System Easy Open (4180 zł), panel sterowania klimatyzacją dla pasażerów z tyłu (520 zł), Pakiet Kierowcy (2920 zł), Pakiet Cargo (2340 zł), nadwozie 7-miejscowe (5450 zł), Pakiet Business (5690 zł), lusterka zewnętrzne elektrycznie składane (820 zł), gniazdo 230 V w konsoli srodkowej z tyłu (540 zł), czujniki parkowania z przodu i z tyłu (bez dopłaty), boczne drzwi z tyłu otwierane i zamykane elektrycznie (2970 zł) | |
Bezpieczeństwo: | Autoalarm z niezależnym zasilaniem i czujniekiem przechyłu (1460 zł) | |
Multimedia: | System VW Media Control z App-Connect (1440 zł) | |
Mechanika: | Zawieszenie sportowe, obniżone o 15 mm (1380 zł) |