Nowy VW Caddy 5 generacji© fot. Marcin Łobodziński

Volkswagen pokazał nowego Caddy. 5 powodów dlaczego moim zdaniem odniesie sukces

Marcin Łobodziński
21 lutego 2020

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przez kilka lat w segmencie minivanów Volkswagen był liderem rynku, ale przyjdzie czas na zakończenie produkcji Golfa Sportsvana i Tourana. W ich miejsce niemiecka marka proponuje Golfa VIII w wersji użytkowej, czyli znanego i produkowanego w Polsce kombivana Caddy. I jest przynajmniej 5 powodów jego potencjalnego sukcesu.

Jak niemal wszyscy producenci Volkswagen jako alternatywę dla klasycznych minivanów proponuje kombivana, który jest jednocześnie autem dostawczym i rodzinnym, a także propozycją dla osób, które prowadzą nieduży biznes, ale nie chcą kupować drugiego auta na co dzień. W tym kierunku idą Francuzi, tak zrobił już Opel, a Ford jest na dobrej drodze, bo nie sądzę, by po wycofaniu B-Maxa i C-Maxa długo ostały się S-Max i Galaxy.

Myślę, że to dobry kierunek, bo kombivany są już tak technicznie dopracowane, że trudno mieć jakiekolwiek argumenty przeciwko nim jako autom osobowym. A teraz 5, którymi moim zdaniem Caddy może do siebie przekonać nawet tych, którzy do tej pory sceptycznie podchodzili do tego segmentu.

VW Caddy (2020)
VW Caddy (2020)© fot. Marcin Łobodziński

Caddy to tak naprawdę Golf w wersji użytkowej

Golf jest niekwestionowanym liderem segmentu C i nawet jeśli z jakiegoś powodu miałby stracić ten status, to i tak trudno wyobrazić sobie, by nie pozostał w czołówce. Nowy Golf zapowiada się równie obiecująco jak poprzednik, a Caddy to w dużej części właśnie Golf, którego europejski rynek tak pokochał.

VW Caddy (2020)
VW Caddy (2020)© fot. Marcin Łobodziński

Powstał na tej samej płycie podłogowej MQB. Ma deskę rozdzielczą niemal w całości przejętą z Golfa, a nawet wygląd zewnętrzny do słupka A bardzo przypomina kompaktowy model. Również układ jezdny pochodzi z Golfa, więc obaw o jakość prowadzenia być nie powinno.

W praktyce Caddy równie dobrze mógłby się nazywać Golf Van, ale się nie nazywa, ponieważ Caddy jest również – choć tak naprawdę to przede wszystkim – dobrze znanym i kojarzonym autem użytkowym do niedużego transportu.

Jest niezwykle wygodny i praktyczny

Trudno mi było na razie ocenić go jako auto użytkowe, bo podczas premiery nawet zrobienie zdjęć było zadaniem dość wymagającym, ale krótki pobyt w kabinie wersji osobowej uświadomił – nie po raz pierwszy – że pod względem ergonomii i wygody Volkswagen protrafi projektować samochody. Najlepszym przykładem był Crafter, którego dwukrotnie miałem okazję testować.

VW Caddy (2020)
VW Caddy (2020)© fot. Marcin Łobodziński

Co prawda nie każdemu przypadnie do gustu "zdigitalizowana" deska rozdzielcza pozbawiona fizycznych przycisków, co i do mnie nie przemawia, lecz nie można Caddy’emu odmówić wygody siedzenia za kierownicą czy funkcjonalności. Pod względem schowków ma mocnych konkurentów z Francji, ale nie musi się ich obawiać. Można obawiać się co prawda braku praktycznych wynalazków pod dachem, ale to dzięki obniżonej linii nadwozia Caddy nie prezentuje się jak ciężarówka, w odpowiedniej specyfikacji – jak prezentowany prototyp Edition – może budzić pożądanie. Inna sprawa, że w dwóch testowanych autach z ów wynalazkami pod dachem ani razu z nich nie skorzystałem.

To, co mi jednak najbardziej się podobało to wygoda kabiny. Fotele mają regulację długości siedziska i będą dostępne w wersji AGR Ergo. Mają porządny zakres regulacji i bardzo dobrze leżącą w dłoni kierownicę. Bardzo dobra jest widoczność w zakresie 180 stopni.

VW Caddy (2020)
VW Caddy (2020)© fot. Marcin Łobodziński

Z tyłu co prawda nie ma trzech niezależnych foteli z regulacją, ale dzielona w proporcji 1/3-2/3 kanapa zapewnia wysoki komfort podróżowania dla dorosłych pasażerów – czego właśnie o trzech niezależnych siedzeniach powiedzieć nie można. Mocowania Isofix do fotelików dla dzieci są na przednim siedzeniu, dwa z tyłu, natomiast dwa kolejne można mieć w wersji 7-osobowej. Nie zmienia to jednak faktu, że przy odpowiednim doborze fotelików trzy i tak zmieszczą się na tylnej kanapie.

Nowością jest również wentylacja dachowa, zapewniająca lepszą i szybszą wentylację całego przedziału pasażerskiego. W wersjach osobowych są też tradycyjne nawiewy na drugi rząd siedzeń w tunelu środkowym.

3 wersje Caddy, 3 specyfikacje wyposażenia i multum kolejnych odmian

Samochód będzie oferowany w 3 wersja przeznaczenia - furgon, kombi i minivan – oraz w 3 poziomach wyposażenia dla tej ostatniej:

  • Caddy jest odmianą bazową dla najmniej wymagających.
  • Life to wersja, w której przyjemnie będzie podróżować i cieszyć się dobrym wyposażeniem oraz wyglądem.
  • Style z kolei jest już wersją dla tych, którzy chcą niejako ukryć użytkowy charakter modelu i cieszyć oko ciekawą stylistyką oraz nowoczesnym kokpitem.
VW Caddy (2020)
VW Caddy (2020)© fot. Marcin Łobodziński

Ponadto pojawią się wersje specjalne, jak Panamericana z napędem na cztery koła i zwiększonym prześwitem czy takie luksusowe odmiany jak Edition. W przyszłości nie zabraknie także odmiany dla miłośników małego karawaningu Beach.

Caddy lepsze dla profesjonalistów

Standardowe Caddy furgon mierzy 4501 mm długości – o 93 mm więcej niż model poprzedni – oraz 1855 mm szerokości (+62 mm). O 73mm wzrósł rozstaw osi i teraz jest to 2755 mm, natomiast jedyny wymiar jaki się zmniejszył to wysokość, która wynosi 1797 mm (-25 mm). Mimo to maksymalna wysokość przestrzeni ładunkowej mogła dzięki nowej platformie zostać powiększona o 7 mm, do 1273 mm.

Dzięki przemyślanym rozwiązaniom konstrukcyjnym można było powiększyć szerokość przestrzeni ładunkowej o 50 mm, do 1606 mm, a szerokość między nadkolami o 60 mm, do 1230 mm. Analogicznie do tego, o 51 mm wzrasta szerokość tylnego otworu ładunkowego. Jest zatem możliwe przewożenie europalety w pozycji poprzecznej. Maksymalna pojemność ładunkowa Caddy o krótkim rozstawie osi wynosi 3,3 m3.

VW Caddy (2020)
VW Caddy (2020)© fot. Marcin Łobodziński

Jeszcze większą pojemność (4,0 m3) oferuje Caddy Maxi ze swoim powiększonym o 215 mm rozstawem osi wynoszącym 2970 mm. W tym przypadku długość przestrzeni ładunkowej wzrasta z 1797 do 2150 mm, a długość zewnętrzna wynosi 4853 mm.

Dużą zaletą dla kierowców zawodowych są nie tylko wspomniane ergonomiczne fotele i świetna pozycja za kierownicą, ale także duża praktyczność wnętrza czy materiały o wysokiej odporności na zniszczenie.

Więcej digitalizacji i systemów wspomagających

Największą różnicą w stosunku do poprzednika w wersjach osobowych jest absolutnie bezkonkurencyjny w segmencie kokpit. Na nowo zaprojektowano architekturę wskaźników i elementów obsługi. Interaktywne interfejsy kierowcy i pasażera z przodu oraz ekrany systemu infotainment o wymiarach od 6,5 do 10 cali tworzą nowy tzw. Innovision Cockpit.

VW Caddy Panamericana (2020)
VW Caddy Panamericana (2020)© fot. Marcin Łobodziński

Przed dźwignią zmiany biegów znajdują się dwa porty USB-C. Ładowarka indukcyjna do smartfona dostępna jest za dopłatą. Umiejscowiono ją również przed dźwignią zmiany biegów. Po raz pierwszy w Caddy korzystać można teraz z bezprzewodowego łączenia iPhone’ów z systemem infotainment przy pomocy aplikacji "Wireless App-Connect".

Zupełną nowością w ogóle w segmencie kombivanów są przyciski dotykowe do obsługi funkcji świateł, systemu audio i menu, a także klimatyzacji. Zdaniem konstruktorów są one bardzo wygodne i szybko dostępne dla kierowcy, ale to okaże się po pierwszych testach.

Kolejną nowością jest komunikacja głosowa z samochodem, która nie tylko pozwala wydawać mu proste komendy, ale rozpozna on, kto to robi – kierowca czy pasażer, więc nie trzeba np. mówić, aby ustawił temperaturę dla kierowcy lub pasażera.

VW Caddy (2020)
VW Caddy (2020)© fot. Marcin Łobodziński

Pod względem systemów bezpieczeństwa nowe Caddy przebija wszystko, co jest do tej pory oferowane przez konkurentów. Na pokładzie jest dziewiętnaście systemów wsparcia kierowcy. Sześć z nich to absolutne nowości.

Należą do nich m.in. system wspomagania jazdy Travel Assist, który po raz pierwszy w pojeździe użytkowym marki pracuje w całym zakresie prędkości. Kierownica wielofunkcyjna jest wyposażona w technologię czujników zbliżeniowych, dzięki czemu nie trzeba nią nieustannie ruszać, by system nie ostrzegał o przejęciu kontroli nad pojazdem.

Dostępny jest również znany z Craftera asystent manewrowania przyczepą podczas jazdy do tyłu Trailer Assist oraz asystent zmiany pasa ruchu wraz z asystentem parkowania.

VW Caddy (2020)
VW Caddy (2020)© fot. mat. prasowe

Cała lista systemów bezpieczeństwa i wspomagania jazdy w nowym Caddy:

  • Travel Assist (zautomatyzowane prowadzenie pojazdu)
  • ACC z funkcją Stop & Go (automatyczna regulacja odległości)
  • Trailer Assist (asystent manewrowania z przyczepą)
  • Asystent zmiany pasa ruchu
  • Asystent parkowania
  • Emergency Assist
  • Front Assist
  • ParkPilot
  • Wspomaganie jazdy w górach
  • Asystent świateł drogowych
  • Lane Assist
  • Wykrywanie zmęczenia
  • Hamulec wielokolizyjny
  • Asystent parkowania
  • System monitorowania ciśnienia w oponach
  • Kamera widoku z tyłu
  • Ogranicznik prędkości z tempomatem
  • Rozpoznawanie znaków drogowych

To już nie argument, a informacja

Volkswagen oferuje Caddy z najnowocześniejszymi, 2-litrowymi, Diesla o mocy od 75 KM do 122 KM oraz z benzynowym 1,5-litrowym silnikiem TSI o mocy 116 KM. To jednostki dostosowane do wymagań klientów, mocne i ekonomiczne, a warianty tradycyjne uzupełni także motor 1.5 TGI napędzanym gazem ziemnym, generujący najwięcej, bo 130 KM mocy.

Wersja TDI 122 KM będzie wyposażona opcjonalnie w 7-biegową automatyczną skrzynię DSG, a do wyboru będzie także napęd na przednie i cztery koła.

Zdjęcia w artykule zostały wykonane smartfonem Samsung Galaxy S10

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/13]
Źródło artykułu:WP Autokult
relacjeVolkswagenVolkswagen Caddy
Komentarze (15)