Używany Hyundai Sonata NF (2005-2010): dla szukających komfortu, niezawodności i nie przejmujących się marką
Mało popularny, ale solidny i niezawodny. Kto ceni sobie przestrzeń, komfort jazdy i spokój na lata, powinien się zastanowić nad zakupem Hyundaia Sonaty. Zapłaci niedużo za samochód, który docenili już przede wszystkim Amerykanie, ale i w Polsce trudno znaleźć osobę niezadowoloną.
09.01.2018 | aktual.: 30.03.2023 09:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Hyundai Sonata piątej generacji (oznaczenie NF) to niezbyt popularny w Europie model, ale bardzo doceniony przez klientów zza Oceanu. Wystarczy wspomnieć, że obecnie jest tam sprzedawana siódma generacja i wciąż cieszy się uznaniem. Za nieduże pieniądze można kupić auto komfortowe, przestronne – nawet dla naprawdę wysokich osób – ale też, co najważniejsze, ponadprzeciętnie trwałe i niezawodne. Czy to ideał?
Oczywiście, że nie. Sonata (NF) jest znana przede wszystkim z lekkiego niedoboru mocy i wysokiego zużycia paliwa, ale z tym drugim problemem w Europie poradzono sobie wprowadzając silniki wysokoprężne. Auto oferuje bardzo wysoki komfort podróżowania, ale szybka jazda po zakrętach jest delikatnie mówiąc niepolecana.
Jeżeli kupicie ten model, zalecam przynajmniej wybór dobrej klasy ogumienia, choć są tacy, którzy zmieniają sprężyny na twardsze. Niestety wówczas stracicie jedną z największych zalet – miękkie resorowanie. Warto wspomnieć, że samochód ma przedni napęd, więc przynajmniej zapewnia dość przewidywalną charakterystykę prowadzenia.
Kabina mierzącego 4,8 m długości (przy rozstawie osi 2,73 m) Hyundaia Sonaty oferuje przestronność samochodu klasy średniej wyższej. W tej kategorii może śmiało stanąć obok Audi A6, Škody Superb czy Mercedesa Klasy E. Jest przestronniejsza od konkurentów z Japonii. Fotele i kanapa z tyłu rozpieszczają miękkością.
523-litrowy bagażnik raczej nie rozczaruje. Natomiast na pewno nie najlepiej prezentuje się prymitywna deska rozdzielcza wykonana w niezbyt estetycznych tworzyw sztucznych. Nie ma ani stylu, ani klasy, więc zupełnie nie pasuje do obrazu samochodu segmentu E. Z drugiej strony jest tak amerykańska, że łatwo to zrozumieć.
Silniki benzynowe – niezbyt mocne i paliwożerne, ale bardzo solidne
Auto na rynku wtórnym można kupić w jednej z czterech wersji silnikowych. Każdy motor oferuje coś zupełnie innego. Właściwie podstawowym silnikiem jest benzyna o pojemności 2,4 l i mocy 162 KM. Niewysilona, dość paliwożerna (10-14 l/100 km) i przeciętnie rozpędzająca samochód. Według danych katalogowych do setki przyspiesza w niezłe 8,9 s, ale w połączeniu z automatyczną skrzynią biegów sprawia wrażenie ospałego. Mimo to dotrzyma kroku modelom segmentu D z 2-litrówkami pod maską.
Motor 2,0 też był w ofercie Hyundaia, ale tylko na rynku europejskim. Rozwija 144 KM do liftingu w 2008 roku i 162-165 KM po zminach. Spala niewiele mniej paliwa, za to osiągi zależą od wersji. 165-konna ma porównywalne z motorem 2,4. Słabsza odmiana jest po prostu mułowata. Co ważne, wersja z silnikiem 2,0 może być tańsza w opłatach i łatwiej zdobyć do niej części w postaci zamienników.
Na dobrą sprawę tematu awaryjności obu silników benzynowych nie ma co poruszać, ponieważ usterki są jednostkowe i wynikają z niedbałości serwisowej lub zużycia. Ważna uwaga - wszystkie silniki Sonaty NF wyposażone w manualną skrzynie biegów mają koła dwumasowe.
W benzynowych są trwałe i wymienia się je bardzo rzadko. Jeżeli jednak dojdzie do zużycia, samo koło do motoru 2,0 kosztuje od 1100 do 2400 zł plus sprzęgło za 800-900 zł. Ważne, by dokładnie dobrać część. Znacznie gorzej jest w przypadku silnika 2,4, do którego "dwumasa" kosztuje 3400 zł! Ogólnie części do 2,4 (zwłaszcza innych niż 162 KM) są nie tylko droższe, ale też trudniej dostępne niż do 2,0. Natomiast w zasadzie wszystko da się kupić w Niemczech i USA. Co ciekawe, ten większy motor był projektowany wspólnie z firmą Daimler-Chrysler.
Jeżeli nie chcecie ponosić takich wydatków, możecie wybrać wersję z automatyczną przekładnią. I tu też uwaga! Pierwsze automaty 4-biegowe nie są tak trwałe jak stosowane od 2008 roku 5-biegowe. W przypadku awarii można się ratować używanymi (800-2400 zł) lub naprawą, kosztującą około 3000 zł. To i tak wydatek niższy niż wymiana kompletu sprzęgła, koła dwumasowego i wysprzęglika do motoru 2,4, zatem wybór pozostaje wciąż w kwestii gustu i wymagań odnośnie komfortu. Dodam tylko, że 4-biegowe przekładnie znacznie pogarszają osiągi i spalanie.
Jeżeli zużycie paliwa nie jest dla was priorytetem, zamierzacie zamontować instalacje gazową i wymagacie od samochodu dynamiki, najlepszą wersją Sonaty jest 3,3 V6. Motor rozwija moc od 235 do 250 KM, zapewnia dobre osiągi i wysoką kulturę pracy. To sprawdzona w wielu azjatyckich modelach jednostka, długo rozwijana, która za minimalną dbałość serwisową odwdzięcza się całkowita niezawodnością. Podobnie jak motor 2,4 ma napędzany łańcuchem rozrząd, więc jest prawie bezobsługowy, nawet po zakupie. Tylko 2,0 ma pasek.
Diesel jako alternatywa?
Specjalnie na potrzeby rynku europejskiego, Hyundai do Sonaty zaproponował diesla 2,0 CRDi, znanego z prawie wszystkich większych modeli tej marki. Jest to silnik, do którego najłatwiej o części, ale z drugiej strony to w nim najczęściej występują kosztowne awarie.
Połowa rynku używanych Sonat to mimo wszystkie diesle. Jest tak z prostego powodu. Za dynamikę na poziomie silników 2,0-2,4 płacimy dwukrotnie niższym zużyciem paliwa. Motor rozwija moc 140 KM do liftingu i 150 KM po nim, a do tego 305 Nm momentu obrotowego – więcej o 1 Nm od 235-konnego V6. Zużycie paliwa to ok. 7 l/100 km.
Diesel stosowany w Sonacie to druga generacja serii D, opracowana przez włoską firmę VM. Jego dość prosta konstrukcja obniża koszty napraw. Niestety w Sonacie zaczęto stosować filtry DPF, które czasami potrafią sprawiać problemy, ale w wielu autach są wycięte. Jednak największą bolączką tego diesla jest koło dwumasowe, nierzadko wytrzymujące naprawdę niskie przebiegi rzędu 50 tys. km. Na szczęście nie jest przesadnie drogie - ok. 1100 zł. Sprzęgło kupicie za 500-600 zł, więc wymiana może kosztować 2000-2300 zł.
Warto pamiętać o wymianie paska rozrządu co 150 tys. km. Komplet części z pompą wody kosztuje ok. 600 zł. Poza tym, usterki zdarzają się jak w innych dieslach, ale sporadycznie. Zawór EGR wymienicie za 600-800 zł. Nową turbosprężarkę można kupić za 3000 zł. Wtryski można tanio zregenerować.
Który napęd wybrać?
Moim zdaniem najlepszym, najbardziej kompromisowym silnikiem do Hyundaia Sonaty jest późniejsza odmiana 2,0 o mocy 162-165 KM. Połączona wedle gustu z trwałym 5-biegowym automatem lub przekładnią manualną. Łatwo do niej kupić części i są one dość tanie.
Dobrą alternatywą we wcześniejszych odmianach jest motor 2,4 o podobnej mocy i osiągach. Nie przekreślam z pewnością silnika benzynowego 3,3, który daje najlepsze doznania podczas jazdy, ale tu trzeba się pogodzić ze spalaniem na poziomie 12-15 l/100 km i w zasadzie koniecznością zamontowania instalacji gazowej, co będzie kosztowało na starcie około 4000-5000 zł. Jednak warto to zrobić od razu po zakupie auta, bo ta inwestycja zwróci się już po 15 tys. km.
Czy warto kupić diesla? Moim zdaniem nie do końca. Oszczędności na zużyciu paliwa względem benzyniaka z instalacją gazową są żadne, a potencjalne wydatki na naprawy dość wysokie. Do tego obawa o zużycie koła dwumasowego, które przynajmniej nie jest zbyt drogie. Lepiej nabyć wersję benzynową i cieszyć się spokojem.
Co się psuje w Hyundaiu Sonacie?
Trudno o solidne dane co do dokładnej oceny niezawodności Hyundaia Sonaty, ponieważ nie jest to u nas popularny model. Prawie żadne znane rankingi awaryjności go nie uwzględniają. W tym przypadku pojedyncze problemy mogą urosnąć do skali dużych, co może być mylące. To, że ktoś miał awarię alternatora, czujnika położenia pedału gazu, termometru czy cewki zapłonowej nic nie znaczy.
Właściwie jedyne powtarzalne problemy to przedwczesne zużycie koła dwumasowego, awarie automatów 4-biegowych i odpryski dość słabego lakieru. Użytkownicy bardzo sobie chwalą ten samochód, a z rynku amerykańskiego można się dowiedzieć, że auta są naprawdę długowieczne.
Korozja w egzemplarzach bezwypadkowych nie występuje, a wnętrza są utrzymane w dobrej kondycji. Zawieszenie jest trwałe i na szczęście na rynku są już dostępne najczęściej zużywające się wahacze - zarówno przednie, jak i tylne.
Wahacz dolny kupicie za 280 zł, górny za 130 zł. Do dolnego można dokupić same tuleje i sworznie. Tylne też nie są zbyt drogie – ok. 150-200 zł za sztukę. Dostępne są również łączniki stabilizatorów po 50-60 zł. Amortyzatory i sprężyny są w normalnych cenach. Najtańsze po 200-260 zł za sztukę.
Zakup Hyundaia Sonaty. Problem czy łatwizna?
Przeglądając propozycje rynkowe nasuwa się dość negatywny obraz. Kilkadziesiąt sztuk w całym kraju to nie kilkaset jak w przypadku popularnych modeli. Jednak sprzedawane auta są zazwyczaj w dość dobrym stanie, zatem nie trzeba prowadzić aż tak ostrej, długotrwałej selekcji. W zasadzie bez problemu coś znajdziecie.
Najwięcej samochodów pochodzi z roczników 2006-2009, czyli są to zarówno przed jak i poliftowe auta. Nieco ponad połowę rynku stanowią benzyniaki, z czego połowa ma już instalacje gazowe. Reszta to diesle. Zakres cen to 13-22 tys. zł, niezależnie od wersji silnikowej, wyposażenia czy rocznika.
Zakup Sonaty jest o tyle dobrym wyborem, że na takich samochodach handlarze rzadko „kręcą wałki”. Nie opłaca się sprowadzać i naprawiać egzemplarzy powypadkowych. Auta, które są dość tanie i poważnie tracą na wartości rzadko zmieniają właścicieli. Warto zainteresować się sprowadzonymi z Niemiec.
Postanowiłem dla lepszego zobrazowania sytuacji tego modelu przybliżyć ceny rynkowe konkurencji. Do porównania przyjąłem roczniki 2006-2009.
| 2006 | 2007 | 2008 | 2009 | ||
---|---|---|---|---|---|---|
Hyundai Sonata | 14 000 zł | 14 000 zł | 15 000 zł | 20 000 zł | ||
Peugeot 607 | 15 000 zł | 15 000 zł | 17 000 zł | --- | ||
Subaru Legacy | 20 000 zł | 24 000 zł | 24 000 zł | 26 000 zł | ||
Toyota Camry | --- | 28 000 zł | 30 000 zł | --- | ||
Audi A6 | 28 000 zł | 30 000 zł | 34 000 zł | 45 000 zł | ||
Volvo S80 | 30 000 zł | 32 000 zł | 35 000 zł | 40 000 zł |
Jak widać, trudno kupić auto podobnej wielkości i klasy za takie pieniądze. Prawdopodobnie żaden z wymienionych w tabelce modeli nie będzie tak tani w utrzymaniu, a modele japońskie wcale nie muszą być bardziej niezawodne. Dlatego tradycyjnego na koniec pytania o to, czy warto kupić Sonatę, nawet nie będziemy tu sobie zadawać.