Ssangyong Torres© WP Autokult | Mateusz Lubczański

Test: Ssangyong Torres — już miał się wybić i...

Mateusz Lubczański
24 stycznia 2024

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Miszmasz rozmaitych modeli i rozwiązań w tym wypadku sprawdza się co najmniej dobrze. Jednak jak zwykle w przypadku Ssangyonga, przed Torresem piętrzą się kolejne wyzwania. Już miało być dobrze, ale…

Trzeba przyznać, że Ssangyong mocno zaskoczył światek motoryzacyjny. Marka pozostawała gdzieś poza głównym nurtem rozwoju branży, oferując samochody proste, nieźle opracowane, spełniające podstawowe potrzeby kierowców. Były też w miarę paliwożerne, ale nie musiały niczego udawać – może dlatego niektórzy nie mogą sobie w ogóle przypomnieć, jak wygląda np. Korando.

A tutaj na rynek wjeżdża on – Torres. Wystarczył tydzień za kółkiem, bym przestał liczyć zapytania "co to za marka", ale też i komplementy dotyczące prezencji. Bo Torres nie ma znaczków Ssangyonga, ale i bierze wszystko to, co najlepsze z motoryzacyjnego światka. Przód to inspiracja Jeepem, światła – Land Roverem, czarne słupki A i kształt elementów z tyłu to z kolei Ford Explorer. Plastikowe elementy przypominające uchwyty na masce? To już Bronco. Czerwony akcent mający przypominać ucho holownicze? Cóż, to już pewnie jakaś gruba "zmota".

Ssangyong Torres
Ssangyong Torres© WP Autokult | Mateusz Lubczański

Nie inaczej jest w środku, choć nie jest to wada. Ekran klimatyzacji to kopia Audi (A6 wzwyż), wykończenie kierownicy o fikuśnym kształcie to jakby A8, a cała reszta – cóż.. na pewno jest ciekawa. Niektórym spodobają się rozciągnięte w poziomie oszczędne zegary, nieco mniej entuzjastycznie można podchodzić do multimediów nieco odbiegających od innych koreańskich produktów (Android Auto działa np. po kablu). Wykonanie i materiały nie pozostawiają wiele do życzenia. Inaczej jest np. z kształtami foteli, których siedziska ewidentnie zaprojektowano pod dalekowschodniego klienta.

Na pewno udało się projektantom stworzyć proporcjonalne auto, które jest 25 cm dłuższe od Korando, choć różnica w rozstawie osi wynosi tylko 5 mm. Na pewno pozycja za kierownicą jest bardzo wysoka (miałem wrażenie ustawienia kierownicy bardziej poziomo niż pionowo), ale i sam samochód jest o 9 cm wyższy, więc miejsca nad głową nie brakuje.

Ssangyong Torres
Ssangyong Torres© WP Autokult | Mateusz Lubczański

Można odnieść wrażenie, że Torresowi bliżej do Kii Sorento niż do Sportage. Co więcej, jest też odrobinkę dłuższy niż np. Nissan X-trail z trzecim rzędem siedzeń. Podnieśmy tylną klapę (pomimo widocznej klamki!), której garb ma (ponownie) imitować koło zapasowe. Bagażnik nieco przekracza pojemność 700 l, ale ma nieregularny kształt. Ogólnie: jest przestronnie.

Również silnik nie jest zaskoczeniem w Torresie. To czterocylindrowa jednostka o pojemności 1,5 l z turbodoładowaniem i bez żadnych hybrydowych udziwnień, co dla wielu może być plusem. To oznacza dwie rzeczy. Przede wszystkim: generuje 163 KM i 280 Nm, co zapewnia akceptowalną dynamikę (ok. 10 s do setki) z automatyczną, sześciostopniową przekładnią Aisin, która mimo wszystko ma dość krótkie przełożenia. Po drugie: ta jednostka sporo pali. Diesla brak, jest za to wersja elektryczna.

Ssangyong Torres
Ssangyong Torres© WP Autokult | Mateusz Lubczański

Jeśli ktoś czytał wcześniej czytał testy ssangyongów, będzie wiedział, że "ten typ tak ma". Poniżej wyniki spalania w rozmaitych scenariuszach drogowych:

Ssangyong Torres 1.5 2WD AT - wyniki spalania
Spalanie na autostradzie (140 km/h)11,4 l/100 km
Spalanie na drodze ekspresowej (120 km/h)9,4 l/100 km
Spalanie na drodze krajowej (90 km/h)

6,9 l/100 km

Spalanie w mieście10,8 l/100 km

Warto tu przypomnieć, że dotyczy to egzemplarza z napędem na przód. Sam samochód waży ok. 1530 kg. Sam importer jest w stanie zainstalować instalację gazową montowaną w miejscu koła zapasowego za 6500 zł.

Ssangyong Torres
Ssangyong Torres© WP Autokult | Mateusz Lubczański

Zestrojenie zawieszenia jest jakby sztywniejsze niż w Korando, choć auto poruszało się na dwudziestocalowych felgach. O precyzji prowadzenia można powiedzieć, że jest pełna kompromisów, ale z drugiej strony w klasie rodzinnych SUV-ów nikt nie jest w stanie zaproponować czegoś angażującego. Ot, dotoczycie się na działkę, a różnica czy będzie to RAV4, Sportage czy inny Torres, okaże się niemal nie do zauważenia.

Zauważyć za to można ciekawe rzeczy w cenniku. Startujemy z poziomu 139 900 zł, z manualną przekładnią, ale za to dwustrefową klimatyzacją, w pełni ledowymi światłami czy kamerą cofania. Kolejne dodatki windują cenę nawet do 192 tys. zł, choć trzeba przyznać, że na liście znajduje się automatyczna przekładnia, 20-calowe felgi, ambientowe oświetlenie wnętrza, wentylowane fotele czy ogrzewana tylna kanapa. Pod tym względem nie ma się czego wstydzić.

Ssangyong Torres
Ssangyong Torres© WP Autokult | Mateusz Lubczański

Cennik mniejszej Kii Sportage rozkłada się bardzo podobnie, choć tam mamy do czynienia z układem hybrydowym. Toyota RAV4 to minimum 170 tys. zł. Nissan X-trail – podobnie. Sięgając do nieco bardziej egzotycznej szuflady – Subaru Forester, w zależności od kursu euro, to ok. 156 tys. zł. To tak, jakby Ssangyong oferował więcej przestrzeni za tę samą cenę. Bez układu hybrydowego, bez udziwnień, ale też bez większej świadomości marki wśród klientów.


Kiedy jeździłem tym autem, doszedłem do wniosku, że może w tej bańce osób znających markę Ssangyong Torres będzie miał szansę na podbicie sprzedaży. Podbicie, ale nie wyniesienie jej na szczyt. To nadal samochód prosty i zbudowany raczej według "starej szkoły". Zaledwie trzy miesiące później, na początku 2024 roku wiem o nadchodzącej chińskiej ofensywie modelowej. I gdy kwestia ceny będzie jeszcze istotniejsza, Torres może zginąć w zalewie dalekowschodniej motoryzacji.

Mateusz LubczańskiMateusz Lubczański
Nasza ocena Ssangyong Torres 1.5 2WD AT:
7/ 10
Plusy
  • Ciekawa stylistyka nadwozia
  • Całkiem spora przestrzeń jak na tę cenę
  • Niezłe materiały i wykończenie
  • Możliwość zamówienia instalacji LPG u dealera
Minusy
  • Wysoka pozycja za kierownicą
  • Brak opcji jednostek napędowych, obecny silnik pożera paliwo
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
  • Ssangyong Torres
[1/20] Ssangyong TorresŹródło zdjęć: © WP Autokult | Mateusz Lubczański
Ssangyong Torres SUV 1.5 GDi Turbo 163KM 120kW od 2023
Rodzaj jednostki napędowejSpalinowa
Pojemność silnika spalinowego0 cm³
Rodzaj paliwaBenzyna
Typ napęduPrzedni
Skrzynia biegówAutomatyczna, 6-stopniowa
Moc maksymalna163 KM przy 5000 rpm
Moment maksymalny280 Nm przy 1500-4000 rpm
Prędkość maksymalna191 km/h
Pojemność zbiornika paliwa50 l
Pojemność bagażnika703/1662 l
Zobacz więcej