Test Mazdy MX‑5 2.0 Sky‑G - maksimum frajdy przy minimum komfortu
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poza tym, że jest legendą na czterech kołach, ten samochód nie ma konkurencji. Kultowa Mazda MX-5 czwartej generacji, stworzona w stylu KODO i zgodnie z założeniami SKYACTIV utrzymuje charakter pierwowzoru – nadal jest lekkim, sportowym roadsterem, którego celem jest zapewnić maksimum frajdy za rozsądne pieniądze.
Mazda MX-5 2.0 Skyactiv SkyFreedom - test, opinia
Klasyczne nadwozie roadstera z tradycyjnie rozmieszczonym układem napędowym miesza się tu z japońskim stylem. Mazda MX-5 jeszcze nigdy nie była tak odważnie nakreślona jak jej najnowsza generacja. Ostre linie z głębokimi i zdecydowanymi cięciami nadają je charakter wyciętej mieczem samurajskim bryły z włożonymi z konieczności reflektorami, które mają dawać światło i nic więcej. Również tylne lampy jakby pochodziły z przyczepki - maleńkie i okrągłe, są elementem charakterystycznym dla MX-5 ND. Linia nadwozia jest spójna z tym, co oferowali poprzednicy, zatem jeżeli byłeś właścicielem którejkolwiek generacji, odnajdziesz swój ulubiony model bardzo szybko.
Wnętrze jest maksymalnie uproszczone, a jednocześnie konstruktorzy starali się wycisnąć z niego maksimum funkcjonalności. Skromna regulacja kierownicy (tylko pionowa) i foteli (tylko wzdłużna) wyraźnie dają do zrozumienia, że to kierowca ma się dopasować. Kilka schowków to ukłon w stronę współczesnego klienta, który być może ma dużego smartfona, portfel, klucze i coś jeszcze. Uchwyty na kubki zamocowano za podłokietnikiem, którym w praktyce jest wysoki tunel środkowy. Pod niewielką klapką znajdziemy małą skrytkę. Lepszy będzie schowek zamykany na kluczyk w ścianie grodziowej. Jest głęboki i pomieści dużo szpargałów. Dwa podobne ukryto za oparciami foteli. Tego nawet złodziej się nie spodziewa.
Pozycja kierowcy, zawsze częściowo wymuszona, szybko staje się mało istotna gdy poczujesz klimat auta. Mały i cienki wieniec kierownicy leży w dłoni inaczej niż na przykład koło BMW czy innych, dużo droższych modeli. Chwytamy nie skórzaną i miękką poduszkę, a obszytą cienką warstwą skóry stalową obręcz. Za nią trzy klasyczne zegary z czytelnymi napisami i obrotomierzem pośrodku, żeby zawsze zdążyć ze zmianą biegu. Obok prawej dłoni krótki, pracujący z wyraźnym oporem drążek 6-stopniowej skrzyni manualnej. Skok jest tak niewielki, że trzeba się przyzwyczaić.
Cofnięcie dłoni powoduje jej przeniesienie na pokrętło bardzo łatwego w obsłudze systemu multimedialnego, a jeżeli przeniesiemy ją do przodu od drążka, to trafimy na duże pokrętła układu wentylacji. No i jeszcze dźwignia hamulca ręcznego, która wyraźnie wystaje z tunelu i jest na każde zawołanie, tak w razie czego. Znajduje się po stronie pasażera, a to dobrze, bo przeszkadzała by od strony kierowcy. Wszystko wykonane dobrze i z wysokiej jakości materiałów. Trudno znaleźć jakieś niedociągnięcia, a zmartwieniem powinno być rysowanie elementów tapicerki butami, bo zajmowanie miejsca w tym malutkim aucie wymaga trochę gimnastyki.
Fotele są proste i wygodne zarazem, a do tego kapitalnie trzymają na zakrętach. W bogato wyposażonej wersji SkyFreedom seryjnym wyposażeniem jest audio marki BOSE, a jego część stanowią głośniki wbudowane w zagłówki. Nie wiem czy to za ich sprawą, czy dzięki pozostałym siedmiu sztukom, ale audio gra fantastycznie, czego nie spodziewałbym się po aucie tej klasy.
100 % fanu i 0% wygody
Tak ma być i koniec, a jeżeli uważasz, że ma być inaczej, to nie kupuj Mazdy MX-5. Aż ciekaw jestem czy Fiat 124 Spider ma równie twardy charakter. Twardy, to określenie idealnie oddające cały samochód. Zawieszenie na amortyzatorach Bilsteina (standard wersji SkyFreedom) nie zapewnia nawet namiastki komfortu, za to genialnie trzyma lekki samochód na drodze. Nawet duże wyboje są tłumione błyskawicznie, by nie zakłócać spokoju prowadzenia, za to mocno potrząsają kierowcą. Koła mają kontakt z nawierzchnią nawet na fatalnych drogach, co przekłada się na doskonałe wyczucie. Jeszcze lepiej jest na gładkich, ale w koleinach trzeba Mazdę trzymać twardą ręką.
Przeczytaj nasze testy innych roadsterów:
Podróżując MX-5 szybko lub normalnie, zawsze masz pewność, że jedziesz rasowym sportowcem i czujesz co znaczy mieć nisko położony środek ciężkości. Twój tyłek niemal szura po asfalcie, a piesi patrzą na ciebie jak na dziecko – z góry i z uśmiechem. Ty natomiast patrzysz przed siebie i widzisz długą pozornie maskę z wielkimi przetłoczeniami, która po chwili przyzwyczajenia staje się celownikiem na zakręty.
Mazda dąży do tego, by maksymalnie zespolić ciało kierowcy z samochodem, a w MX-5 udało się to do samego końca. Razem tworzysz z nim żywy organizm, który wydziela tyle endorfin, że nawet po wyłączeniu silnika nie możesz przestać się cieszyć jak dzieciak. To dlatego bez znaczenia jest cała niewygoda tego samochodu, przeznaczonego dla osób o średniej posturze i wzroście maksimum 180 cm. Wyżsi się po prostu nie mieszczą, a zbyt niscy mogą nie widzieć drogi. Wszystko huczy i wibruje, a tylna szyba i lusterko wsteczne są zupełnie nieprzydatne. Jazda autostradą potrafiłaby zmęczyć samym hałasem, ale przy takim poziomie zadowolenia… pal licho.
Co to jest downsizing?
Byłoby katastrofą, gdyby MX-5 wyposażyć w silnik 1.5 turbo, ale zawsze było tak, że model ten oferowano w dwóch wersjach. Bardziej i mniej sportowej. Tę pierwszą odmianę wyposażono w motor 1.5 Skyactiv-G o mocy 131 KM, która i tak jest wysoka w porównaniu ze wczesnymi 1.6. Mocniejsza wersja to tradycyjna dla Mazdy 2-litrówka, wolnossąca i prezentująca się po otwarciu maski jak wnętrzności po rozcięciu brzucha na tle „normalnych” samochodów. Nie chodzi o to, że jest odrażająca, ale obecnie niewielu producentów pokazuje coś więcej niż tylko czarną pokrywę z plastiku. Tu otwierasz maskę i widzisz takie rzeczy jak kolektor, głowica, cewki, przewody podciśnieniowe, a kawałek plastikowej osłony służy chyba wyłącznie do tego, by na czymś zmieścić dumny napis SKYACTIV TECHNOLOGY. Motor jest nawet lepiej wyeksponowany niż w poprzedniej MX-5 NC. Zresztą sami popatrzcie.
Ta jednostka ma charakter. Moc 160 KM bez punktu odniesienia nie zrobi wrażenia, ale przy masie samochodu 1015 kg już tak. Sprawnie rozpędza Mazdę do setki w 7,4 s, które przy akompaniamencie naprawdę rasowych dźwięków jak na dzisiejsze standardy, wydaje się być czasem rzędu 5 s. Dużo się dzieje przy redukcjach i otwieraniu przepustnicy na maksimum. Układ wydechowy gra ładnie jakby był opcjonalny, ale mamy zapewnienie, że to standard. Elastyczność silnika to kolejna rzecz jaką można pochwalić. Zbiera się od około 2000 obr./min i natychmiast reaguje na dodanie gazu.
Mazda MX-5 2.0 Skyactiv-G (2016) - dźwięk układu wydechowego
Szkoda tylko, że zużycie paliwa nie wiedzieć czemu, jest tak wysokie. Oczywiście jak na taką dawkę frajdy nie jest źle jeżeli zmieścimy się w 7-8 l/100 km, ale tu mowa o raczej normalnej jeździe. Prowadząc nieco dynamiczniej, szybko można przekroczyć 10 l/100 km. Niska masa ma przełożenie na osiągi, ale jakoś nie widać tego w ekonomii. Może to kwestia oporów? Jest jednak pocieszenie – zużycie paliwa na testowej trasie w ruchu pozamiejskim, zgodnie z przepisami i zasadami ekojazdy wyniosło tylko 5,6 l/100 km. Tylko, że tak to się jeździć nie da Mazdą MX-5.
Wyrzeczenia na co dzień
Widać, że Mazda zrobiła wszystko by oddać MX-5 bardziej wszechstronną i przystępną dla szerszej rzeszy klientów, przy zachowaniu charakteru pierwowzoru. Należy pochwalić konstruktorów za wymyślne schowki, których jest dużo jak na samochód tej wielkości, ale brakuje podstawowego – przed pasażerem. Chyba po to, by miał gdzie wcisnąć nogi. Prawdziwy bagaż zmieścimy tylko pod klapą z tyłu, ale i tam jest skromne 130 litrów, o 20 l mniej niż w poprzedniku. Można zamontować natomiast fotelik dla dziecka dzięki zaczepom ISOFIX na przednim siedzeniu.
Wyciszenie to nie jest domena tego modelu, a wiatr we włosach czuć wyraźnie już od prędkości 60 km/h. Powyżej tej granicy najlepiej jeździć w czapce, ale dużo zależy od wzrostu. Założenie dachu daje trochę ciepła i ochrony przed deszczem czy słońcem, ale hałas wciąż jest spory. Sam proces składania i rozkładania dachu jest banalnie prosty i można to zrobić w dwie strony bez wychodzenia z samochodu. Na poniższym filmie zrobiłem to zgodnie z instrukcją obsługi. System elektryczny jest zbędny.
Nowa Mazda MX-5 ND (2016) - składanie dachu
Pomimo wszystkich udogodnień, Mazda MX-5 to nadal samochód bardzo surowy i surowo mechaniczny. Daje ogromną frajdę prawdziwym miłośnikom sportowych modeli, ale pod warunkiem, że są odpowiedniego wzrostu. Mam kolegę mierzącego 190 cm i auto bardzo mu się spodobało, ale wyklucza jego kupienie ze względu na wysokość dachu i umieszczenie fotela względem górnej ramki szyby. Lepsza może się okazać targa RF, na którą czekamy. Na razie to auto na co dzień z pewnymi wyrzeczeniami, ale ogólnie nie ma lepszego na rynku. Kosztuje od 89 900 zł za wersję 1.5 i od 96 900 zł za mocniejsze 2.0. Biorąc pod uwagę charakter, klasę, osiągi i cenę, Mazda MX-5 jest bezkonkurencyjna i dlatego dostaje najwyższą notę. [block position="inside"]17656[/block]
Mazda MX-5 2.0 Sky-G SkyFreedom - dane techniczne
Silnik i napęd: | ||
---|---|---|
Układ i doładowanie: | R4 | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Wzdłużnie | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1998 cm³ | |
Moc maksymalna: | 160 KM przy 6000 rpm | |
Moment maksymalny: | 200 Nm przy 4600 rpm | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, manualna | |
Typ napędu: | Tylny (RWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Podwójne wahacze poprzeczne, | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe, amortyzatory sportowe Bilstein | |
Średnica zawracania: | 10,4 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 205/45 R17 | |
Koła, ogumienie tylne: | 205/45 R17 | |
Masy i wymiary: | ||
Typ nadwozia: | Roadster | |
Liczba drzwi: | 2 | |
Masa własna: | 1015 kg | |
Ładowność: | 245 kg | |
Długość: | 3915 mm | |
Szerokość: | 1735 bez lusterek 1918 mm z lusterkami | |
Wysokość: | 1230 mm | |
Rozstaw osi: | 2310 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1495/1505 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 45 l | |
Pojemność bagażnika: | 130 l | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 7,3 s | |
Prędkość maksymalna: | 214 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 9,3 l/100 km | |
Zużycie paliwa (trasa): | 5,5 l/100 km | 5,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 6,7 l/100 km | 7-8 l/100 km |
Emisja CO2: | 161 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | nie testowano | |
Cena: | ||
Cena testowego egzemplarza: | 113 900 zł | |
Wersja silnikowa od: | 96 900 zł | |
Model od: | 89 900 zł | |
Wybrane wyposażenie standardowe wersji SkyFreedom: | ||
Elementy nadwozia: | Osłony pałąków przeciwkapotażowych w kolorze Piano Black, dach materiałowy w kolorze czarnym, rozkładany i składany ręcznie | |
Elementy wnętrza: | Tapicerka skórzana w kolorze czarnym z czerwonymi szwami, | |
Koła i opony: | Koła 205/45R17 na felgach aluminiowych 17 cali w kolorze Bright Dark, | |
Komfort: | Klimatyzacja automatyczna, elektrycznie sterowane szyby i lusterka z podgrzewaniem, tempomat, podgrzewane fotele, system dostępu bezkluczykowego, czujniki parkowania z tyłu | |
Bezpieczeństwo: | Przednie i boczne poduszki powietrzne, system DSC+TCS, system ostrzegania przed niezamierzoną zmianą pasa ruchu (LDW), system monitorowania martwego pola (BSM), czujnik deszczu, czujnik zmierzchu, system automatycznego przełączania świateł drogowych na mijania | |
Multimedia: | Multimedialny system rozrywki i łączności MZD Connect z nawigacją, przestrzenny system nagłośnieniowy Bose® z głośnikami w zagłówkach, nawigacja, gniazdo AUX oraz dwa porty USB | |
Mechanika: | Zawieszenie sportowe Bilstein, mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, rozpórka kielichów przedniego zawieszenia, system i-STOP, sytem i-ELOOP | |
Wybrane wyposażenie opcjonalne: | ||
Elementy nadwozia: | - | |
Elementy wnętrza: | - | |
Koła i opony: | - | |
Komfort: | - | |
Bezpieczeństwo: | - | |
Multimedia: | - | |
Mechanika: | - |