Test: BMW M440i xDrive Cabrio – sposób na relaks w słońcu
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Słońce, wiatr we włosach i styl – to wszystko kojarzy się z kabrioletami. Sam jestem osobą, która uważa, że samochód po usunięciu dachu zyskuje coś wyjątkowego. Przestaje wtedy być po prostu środkiem transportu. Może nie jest tak szybki jak coupe, ale nie o to przecież chodzi. No chyba, że mowa o BMW M440i Cabrio. To zestaw kompletny, ale nie przesadzony.
Marki premium stają się powoli ostatnią ostoją kabrioletów. Mamy pojedyncze modele jak kultowa Mazda MX-5 czy nieoferowany w Polsce Volkswagen T-Roc Cabrio. Ale dziś w zdecydowanej większości przypadków romantyzm samochodu bez dachu jest sam w sobie produktem premium, dostępnym u marek z nieco wyższej półki. Jednak nawet w ich przypadku te najmniejsze nie cieszą się dużą popularnością. Dlatego chcąc dziś kupić kabriolet BMW trzeba zdecydować się przynajmniej na roadstera Z4 lub serię 4.
Mniejszy nie znaczy mały
Choć w przeszłości się pojawiały, to dziś już nie kupi się kompaktowych kabrioletów marek premium. Najmniejszym segmentem jest tu klasa średnia. Co więcej – jest ona najmocniej obsadzona, bo wersje bez dachu ma BMW serii 4, Mercedes Klasy C oraz niedostępną w Polsce Audi A5. Nie jest to przypadek. Bo właśnie te modele są bardziej przystępne cenowo, a z drugiej strony i tak spore, pozwalające okazjonalnie przewieźć dodatkowe dwie osoby z tyły.
Jeszcze ważniejsze jest to, że zachowują odpowiednie proporcje. Kompaktowe kabriolety często wyglądały jak nieco skurczone wersje normalnych samochodów. Nic zatem dziwnego, że to właśnie w ta klasa dziś jest najmocniej osadzona. W przypadku BMW mamy jeszcze serię 8 Cabrio, która jednak w podstawie jest ponad dwa razy droższa o "czwórki" i jest prawdziwym krążownikiem szos.
Tylko ten przód...
BMW serii 4 Cabrio to klasyka gatunku. Jednym z powodów, dla których lubię kabriolety, szczególnie te nieco większe, to ich proporcje. Długa klapa bagażnika przechodząca w linię boczną, pochylona przednia szyba dodająca lekkości – to wszystko przyciąga wzrok. Idealnie z tym komponują się szerokie i niskie tylne światła "czwórki" oraz pełniąca rolę małego spoilera wyciągnięta górna część klapy bagażnika. Świetnie prezentują się też pięcioramienne 19-calowe felgi mocno odsłaniające tarcze hamulcowe.
Testowany egzemplarz to BMW M440i, a więc z pakietem M, który obejmuje nie tylko lepsze zawieszenie, ale też inne zderzaki, które dodają niemieckiemu kabrioletowi pazura. Duże wloty powietrza pod przednimi światłami, szersze nakładki na progi i czarny dyfuzor z tyłu zdecydowanie poprawiają wygląd auta.
W końcu jednak trzeba przejść przed samochodem i nie da się wtedy nie zauważyć najbardziej kontrowersyjnego elementu nowej serii 4. Choć od premiery tego modelu już chwila minęła, to komentarze na temat ogromnych nerek przyrównywanych do zębów bobra nie milkną. Przy niskich światłach ten nowy grill mocno kontrastuje ze stylem całego samochodu. I choć patrząc na zdjęcia cały czas mam co do niego wątpliwości, to muszę przyznać, że na żywo bardzo szybko się do niego przyzwyczaiłem. Czy jest to wyjątkowo piękny element? Niekoniecznie, ale też nie wygląda tak źle, jak niektórzy twierdzą – najczęściej ci, którzy nie mieli okazji poobcować z nową serią 4.
Premium to liczne dodatki
BMW serii 4 Cabrio w wersji podstawowej kosztuje 226 600 zł, jednak niemiecka marka już dawno przyzwyczaiła nas, że bazowe kwoty można bardzo łatwo zwiększyć. BMW M440i xDrive Cabrio to już wydatek przynajmniej 349 000 zł. Po dobraniu naprawdę świetnie wyglądającego niebieskiego lakieru (15 100 zł), 19-calowych felg, ładniejszego dachu, pełnej skórzanej tapicerki i elementów z włókna węglowego dochodzimy do 387 100 zł.
Do tego zdecydowanie warto dodać pakiety Business Class i Innowacji. Pierwszy dodaje m.in. ogrzewane fotele, kierownicę, nadmuch ciepłego powietrz na kark czy osłonę przeciwwiatrową (windshot), która chowana jest za tylną kanapę. Natomiast drugi laserowe światła czy wyświetlacz HUD.
I to oczywiście nie koniec. Fotele mogą mieć też wentylację, zderzaki elementy z włókna węglowego, zawieszenie być adaptacyjne, samochód oferować kamery 360 stopni itd., itd. Jeśli zacznie się zaznaczać wszystkie opcje, to już w modelu M440i można dojść do blisko 450 tys. zł. Dlatego kwotę bazową należy traktować tylko orientacyjnie, ale z drugiej strony nawet maksymalnie doposażona "czwórka" będzie tańsza niż goła "ósemka" ze słabszym silnikiem.
M oraz 440 – to musi jechać
BMW M440i xDrive Cabrio to druga najmocniejsza odmiana "czwórki" po o ponad 100 tys. droższym M4 Competition. Można więc powiedzieć, że to topowa "cywilna" wersja niemieckiego kabrioletu. Choć nie jest tak ostra i mocna jak "emka", to też przecież ma tę literę w nazwie, a to zobowiązuje.
Odmiana M440i napędzana jest sześciocylindrowym silnikiem o pojemności 2998 cm3. Ta doładowana 3-litrowa jednostka generuje maksymalną moc 374 KM w zakresie 5500-6500 obr./min i maksymalny moment obrotowy 500 Nm między 1900 a 5000 obr./min. Mimo że kabriolet BMW waży blisko 2 t, to rozpędza się do 100 km/h w 4,9 s. Prędkość maksymalna jest ograniczona do 250 km/h.
BMW M440i to też miękka hybryda, której silnik elektryczny dostarcza 11 KM. Ma to nieco zmniejszyć zużycie paliwa, ale jeszcze ważniejsze dla producenta jest to, że w ten sposób niemieckie auto spełni wymogi emisji spalin. Osiągów raczej silnik elektryczny nie poprawia, ale ma za to inną zaletę – pozwala komfortowo korzystać z systemu start-stop, który działa na tyle płynnie, że wreszcie nie czuje się potrzeby wyłączenia go.
W połączeniu z zawieszeniem M i napędem na cztery koła BMW M440i xDrive Cabrio daje to, co obiecuje bawarski producent, czyli radość z jazdy. W przypadku tego modelu jest ona dwojaka. Z jednej strony daje ją możliwość jazdy z otwartym dachem. Dzięki niezłemu windshotowi i nadmuchowi na kark również przy wyższych prędkościach i niższych temperaturach. Z drugiej, choć jak każdy kabriolet, BMW serii 4 Cabrio sprawdzi się podczas powolnego toczenia się bulwarami, niemieckie auto prowadzi się jak po sznurku i zasługuje na miano samochodu sportowego.
Przede wszystkim kabriolet
No właśnie. Osiągi, moc silnika, właściwości jezdne, to bardzo fajny dodatek do kabrioletu, ale dla wielu "tylko" dodatek. Przecież coupe będzie szybsze – jest lżejsze, sztywniejsze, stworzone to sportowej jazdy. Natomiast celem kabrioletu jest zapewnienie innego rodzaju przyjemności z jazdy, a jeśli do tego ma takie możliwości jak BMW 440i xDrive Cabrio, to jest to wisienka na torcie.
"Czwórka" z Bawarii oferuje oczywiście wszystkie rozwiązania znane z innych wersji i modeli tej marki. Mamy więc tryby jazdy – komfortowy, różne sportowe, możliwość stworzenia własnej konfiguracji ustawień czy tryb adaptacyjny, który dostosowuje wszystko do aktualnego stylu jazdy kierowcy.
Chcąc skorzystać z multimediów mamy możliwość użycia bezprzewodowego Car Playa, choć tu uwaga na temperaturę. Telefon grzeje się zarówno od tej funkcji, jak i od ładowarki bezprzewodowej. Jeśli dodamy do tego świecące przez otwarty dach słońce, to możemy nawet doprowadzić do wyłączenia się telefonu z powodu temperatury. Właściciele urządzeń firmy Apple mogą też zamienić swoje telefony lub zegarki w kluczyki do samochodu, jednak wymaga to trafienia urządzeniem w czujnik na klamce, a następnie położenia aparatu na ładowarce.
Co tak naprawdę ma znaczenie w przypadku BMW 440i xDrive Cabrio? Oczywiście wygląd – linia boczna, która przyciąga wzrok cze naprawdę dobrze wyglądający niebieski matowy lakier. Jestem nawet w stanie zaryzykować stwierdzenie, że częściej niż osiągi tego samochodu kierowca i pasażer docenią bardzo wygodne fotele, dzięki którym nawet dłuższa podróż nie będzie męcząca (szczególnie jeśli do tego będą klimatyzowane). Przydatne też jest to, że dach można otwierać i zamykać przy prędkości do 50 km/h. Zatem, gdy zacznie padać, nie trzeba usilnie szukać miejsca do zatrzymania się.
Oczywiście samochód ten ma też typowe wady kabrioletu. Miejsce na dach zabiera sporo przestrzeni z bagażnika. Dwie osoby bez większego problemu spakują się na dłuższą podróż, ale 385 l to raczej wynik kompaktowego hatchbacka niż sedana klasy średniej, z którego wywodzi się BMW serii 4 Cabrio. Nie jest to też tak spory kabriolet jak seria 8, zatem z tyłu nie ma za dużo miejsca i raczej należy traktować je jako możliwość do przewiezienia kogoś na krótkim dystansie niż opcję wyprawy w cztery osoby.
BMW 440i xDrive Cabrio to pełen pakiet. Ma przyciągający wzrok wygląd (choć należy pamiętać o tych ogromnych nerkach z przodu), jest komfortowy, jakość materiałów i ich spasowania nie pozostawia nic do życzenia, a całość okraszona jest więcej niż wystarczającymi osiągami usprawiedliwiającym umieszczenie litery M na nadwoziu. Cenę wersji bazowej można włożyć między bajki, ale później można cieszyć się nieskończoną ilością słonecznego nieba nad głowami i robić to w odpowiednim stylu – czy to powoli tocząc się miejskimi bulwarami, czy wciskając mocniej gaz na górskich serpentynach.
- Proporcje i stylistyka (z wyjątkiem grilla)
- Komfort foteli
- Osiągi godne znaczka M
- Oferuje wszystkie dodatki luksusowego kabrioletu
- To kabriolet w klasycznym wydaniu
- Mały bagażnik
- Ten grill cały czas budzi kontrowersje
- Cena bazowa niewiele ma wspólnego z rzeczywistością
Pojemność silnika | 2998 cm³ | |
---|---|---|
Rodzaj paliwa | Benzyna | |
Skrzynia biegów | Automatyczna, 8-biegowa | |
Moc maksymalna: | 374 KM przy 5500-6500 rpm | |
Moment maksymalny: | 500 Nm przy 1900-5000 rpm | |
Pojemność bagażnika: | 385 l | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 4,9 s | - |
Prędkość maksymalna: | 250 km/h | - |
Zużycie paliwa (miasto): | 8,9-9,3 l/100 km | 10,3 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 5,8-6,2 l/100 km | 7,2 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 6,9-7,4 l/100 km | 9,1 l/100 km |
Ceny: | ||
Model od: | 226 600 zł | |
Cena egzemplarza: | 443 000 zł |