Terenowe lamborghini w akcji. Nie, wcale nie chodzi o Urusa

Lamborghini kojarzy się niemal wszystkim raczej z jazdą po szosie. Pierwszym modelem, który oferował prawdziwe możliwości terenowe był zaś Urus. Jest jednak w tym wszystkim jeszcze jeden zawodnik — Lamborghini Huracán Sterrato.

Lamborghini Huracan Sterrato w ekstremalnym teście terenowym
Lamborghini Huracan Sterrato w ekstremalnym teście terenowym
Źródło zdjęć: © YouTube | Mark McCann
Kamil Niewiński

11.09.2023 | aktual.: 11.09.2023 17:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Terenowa wersja Huracána pojawiła się na rynku w listopadzie 2022 r. i od razu wywołała spore poruszenie. Oczywiście przenosiny typowo drogowych modeli na nieutwardzone drogi nie są czymś absolutnie niespotykanym, lecz przyznać trzeba, że ruch Lamborghini i tak był zaskakujący. Słowo "sterrato" po włosku oznacza żwir lub szutrową drogę, co idealnie obrazuje charakterystykę tego wyjątkowego Huracána.

Wysoki skok zawieszenia, prześwit zwiększony o aż 44 mm, szutrowe opony na 19-calowych felgach, dodatkowe osłony i nakładki chroniące podwozie i nadwozie, a to wszystko w połączeniu z napędem na cztery koła i mocą 610 KM. Robi to wrażenie na papierze, ale jak Huracán Sterrato prezentuje się w akcji?

Wyjątkowo trudny terenowy test postanowił przeprowadzić Mark McCann, a jego efekty możemy podziwiać na jego kanale YouTube. Nie był to pierwszy raz, gdy McCann postanowił sprawdzić możliwości tego wyjątkowego auta, lecz tym razem postawiono na jeszcze trudniejsze przeszkody, na czele z bardzo stromą skocznią.

JUMPING A LAMBORGHINI STERRATO

Chociaż Sterrato radzi sobie o wiele lepiej na nieutwardzonej nawierzchni, nie przeskoczy tego, że nadal jest Huracánem, który mimo większego prześwitu wciąż jest niezwykle niski. Najlepiej to auto radzi sobie na uprzednio przygotowanych szutrowych trasach, gdzie pod kątem zachowania i prędkości naprawdę wymiata. Jak zaś lamborghini poradziło sobie ze skokiem? Cóż, zobaczcie w powyższym filmie.

Komentarze (1)