Subaru Impreza (2017) - premiera

Subaru Impreza (2017) - premiera

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Subaru w Nowym Jorku prezentuje nową generację Imprezy. Samochód powstał na zupełnie nowej platformie, dając początek nowej generacji modeli tej marki.

Nowe Subaru Impreza to zdaniem inżynierów projektujących ten samochód największy przełom w tym modelu od początku jego istnienia. To zasługa nowej platformy Subaru Global Platform, o której pisałem niedawno. Jej konstrukcja pozwala zachować klasyczny dla samochodów tej marki układ napędowy Symmetrical All-Wheel Drive, a jednocześnie jest przygotowana do zastosowania napędu hybrydowego. Nowa płyta podłogowa ma dawać nieznane dotąd doznania podczas jazdy z zakresu komfortu i precyzji prowadzenia. Ma być to zasługa zwiększenia sztywności o 70 proc. oraz nowej konstrukcji tylnego stabilizatora, mocowanego bezpośrednio do nadwozia. W układzie przeniesienia napędu po raz pierwszy w niesportowej Imprezie zastosowano system oparty o ideę wektorowania momentu obrotowego. System Subaru nosi nazwę Sport Active Torque Vectoring.

Obraz

Nadwozie nowej Imprezy urosło w stosunku do poprzednika wzdłuż o 41 mm, wszerz o 38 mm, ale jest niższe o 10 mm. Teraz hatchback mierzy 4460 x 1777 x 1455 mm, natomiast sedan 4625 x 1777 x 1455 mm. Rozstaw osi obu wersji to 2670 mm, czyli dobra średnia w tej klasie. Dzięki zmianom proporcji, uzyskano lepszy współczynnik oporu powietrza, w czym pomaga również nowy wygląd, zwłaszcza przedniej części samochodu. Z drugiej strony wygospodarowano więcej przestrzeni w kabinie. Wnętrze zaprojektowano z polotem, zwłaszcza jak na Subaru. Dostępne będą trzy wersje wyposażenia Premium, Sport and Limited, a raczej nie trzeba tłumaczyć czym będą się różniły. Wersja Sport będzie łatwo rozpoznawalna po czarnej podsufitce.

Obraz

Na desce rozdzielczej pojawił się ekran dotykowy o przekątnej 8 cali, który obsługuje nowy system multimedialny z funkcjami typu Apple CarPlayTM i Android AutoTM. Samochód zostanie wyposażony w systemy bezpieczeństwa oparte o działanie kamery EyeSight, czyli asystenta pasa ruchu, aktywny tempomat i system zapobiegania kolizjom czołowym. W nowej Imprezie pojawi się również asystent zmiany adaptacyjnych świateł na drogowe oraz automatyczny hamulec uruchamiany podczas niebezpiecznego zbliżania się do przeszkody tyłem.

Nowy silnik wydaje się stary, ale Subaru deklaruje, że 80 proc. części zostało wymienionych w porównaniu z silnikiem, który znamy. Wolnossąca 2-litrówka z bezpośrednim wtryskiem benzyny o mocy 152 KM jest jak każdy motor w nowym samochodzie lżejsza, mocniejsza i bardziej ekonomiczna. Mocniejsza nie tyle na papierze, co w odczuciach, w czym ma pomagać przekładnia bezstopniowa Lineatronic z funkcją manualnego wyboru przełożeń. W trybie tym kierowca ma 7 biegów do dyspozycji.

Obraz

Nowe Subaru Impreza nie rzuca na kolana technicznie, a i stylistycznie nie porywa. Fakt, że poprzednia generacja wygląda równie dobrze tylko potwierdza znaną od lat przypadłość Subaru polegającą na tworzeniu samochodów przeciętnych. Być może jest to atut marki. W nowej generacji posłużono się modnym od lat sześciokątnym, heksagonalnym kształtem grilla. Wyostrzono przetłoczenia na karoserii oraz zastosowano nieco ostrzejsze kształty zderzaka. Równie dobrze można by pomyśleć, że to facelifting.

2017 Subaru Impreza Sedan and 5-Door - Video Debut

Subaru Impreza to marka sama w sobie, która kojarzy się jednym z rajdami, innym z 300-konnymi samochodami sportowymi, które pomimo niskiej ceny potrafią przytrzeć nosa na torze o wiele droższym i bardziej zaawansowanym technicznie modelom konkurencji. Wersje STi jeszcze szybsze stają się na drogach publicznych gdy trafią w ręce wytrawnego kierowcy. Tymczasem Subaru, podobnie jak Mitsubishi wcześniej, powoli odchodzi od skojarzeń tego typu. Klienci mają z czasem zapominać o kultowych, niebieskich rajdówkach i przekonywać się do walorów wersji podstawowych. Mamy pewne obawy czy ta sztuka się uda. Z pewnością Impreza nie będzie hitem rynku europejskiego, tak jak nigdy nie był i nie będzie nim Lancer.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (13)