Nowe przepisy dla kierowców mają wejść 1 lipca. Dotrzymanie terminu wydaje się niemożliwe
Ponad miesiąc temu informowaliśmy o ponad 60 uwagach, które miały zostać zgłoszone do przepisów gwarantujących pierwszeństwo pieszym jeszcze przed przejściem dla pieszych. Prognozowaliśmy, że rządzący nie zdążą wprowadzić przepisów w życie 1 lipca. Teraz dotrzymanie terminu stało się w praktyce niemożliwe.
15.06.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
6 maja 2020 roku, trwają obrady Sejmu. Choć rozmowy dotyczą jakości spalin pojazdów, poseł Michał Szczerba pyta o ustawę dot. pieszych na pasach. "Panie ministrze, co dzieje się z pierwszeństwem pieszych?" – grzmiał z mównicy sejmowej. Odpowiedzi udzielił Rafał Weber, wiceminister w resorcie infrastruktury. Projekt "za chwileczkę wejdzie na Komitet Stały Rady Ministrów" – pada odpowiedź.
Zobacz także
Nieco ponad miesiąc później w sieci pojawia się harmonogram ostatnich czerwcowych obrad Sejmu. Kierowców zainteresuje z pewnością pierwsze czytanie tzw. pakietu deregulacyjnego, który pozwoli m.in. na utrzymanie tych samych tablic po kupnie auta czy jazdę bez dokumentu prawa jazdy przy sobie.
Brakuje jednak informacji dot. pieszych i bardziej restrykcyjnego odbierania praw jazdy na autostradach. Sprawdzam, co dalej dzieje się z projektem o numerze UD53. Ostatnia aktualizacja miała miejsce pod koniec kwietnia. Stan: konsultacje publiczne. Czas ucieka.
Przepisy mają wejść w życie 1 lipca. To one mają zwiększyć bezpieczeństwo pieszych i skończyć z pędzeniem na złamany kark po autostradach. Jedną z rewolucji ma być zatrzymywanie prawa jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h poza terenem zabudowanym. Rząd szacował, że na podstawie tego zapisu jeszcze w tym roku ukaranych zostałoby 20 tys. kierowców.
Zapytałem więc w Ministerstwie Infrastruktury, kiedy możemy doczekać się zmian podyktowanych tragicznym wypadkiem na ulicy Sokratesa w Warszawie, gdzie mężczyzna zginął na pasach, ratując swoją rodzinę przed pędzącym samochodem.
"Projekt ustawy wprowadzający rozwiązania mające na celu poprawę bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego, w tym m.in. zatrzymywanie prawa jazdy za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h także poza obszarem zabudowanym, ujednolicenie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym niezależnie od pory dnia oraz zwiększenie zakresu ochrony pieszego w rejonie przejścia dla pieszych, został skierowany pod obrady Komitetu Stałego RM” – informuje mnie Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.
"Nowe rozwiązania wejdą w życie po upływie 14 dni od publikacji w Dzienniku Ustaw" – dodaje. To oznacza, że cała ustawa musiałaby przejść proces legislacyjny i uzyskać podpis prezydenta do 17 czerwca. Władze już pokazały, że szybkość wprowadzania nowych praw może być rekordowa, ale w tym wypadku – ustawy tak dużej i ważnej dla kierowców i pieszych – nie należy się spieszyć.
Tym bardziej że jeszcze zaledwie rok temu o pierwszeństwo pieszych postulował Rzecznik Praw Obywatelskich. Wówczas odpowiedź z resortu wskazywała, że bezpośrednie przeniesienie rozwiązań funkcjonujących w innych państwach europejskich nie jest właściwe. "Rzeczpospolita" informowała wtedy, że w resorcie infrastruktury panuje przekonanie, że w pierwszym rzędzie należy postawić na edukację kierowców.
Zobacz także
Trudno wyobrazić sobie zmianę stanu świadomości kierowców bez dużych mandatów, ale i na te przyjdzie nam poczekać. Grupa kierowców licząca ponad 20 mln osób to część społeczeństwa, na której opinie trzeba zwracać szczególną uwagę.