Nissan Juke po liftingu 2024© Autokult | Filip Buliński

Pierwsza jazda: Nissan Juke po liftingu – małymi kroczkami do przodu

Filip Buliński
22 marca 2024

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po prawie 5 latach od premiery drugiej generacji, Nissan zdecydował się odświeżyć Juke’a. Tymczasem zmiany są mniej widoczne, niż mogłoby się wydawać. Nie oznacza to na szczęście, że pozostały bez istotnego wpływu na atrakcyjność modelu, co miałem okazję sprawdzić na katalońskich drogach.

Nissan Juke jest prekursorem crossoverów segmentu B. O ile jeszcze w 2011 r. nie miał konkurencji, tak dziś musi współdzielić rynek z kilkudziesięcioma rywalami. I jak się okazuje, jego popularność na polskim rynku spada. Złośliwi powiedzą, że to przez wygląd. Faktem jest, że wygląd Juke’a jest odważny i nie każdemu przypadnie do gustu, ale to właśnie design jest elementem, który klienci modelu szczególnie sobie cenią.

To jeden z powodów, dla którego Nissan nie wprowadził szeroko zakrojonych zmian w wyglądzie podczas liftingu. Właściwie, to nie wprowadził ich wcale, choć to stwierdzenie zależy od punktu widzenia. Japończycy przewidzieli bowiem dla crossovera nową wersję wyposażeniową N-Sport mającą dodać Juke’owi dynamicznej prezencji oraz rozszerzyli paletę kolorystyczną, na czele z żółtym odcieniem.

Nissan Juke po liftingu 2024
Nissan Juke po liftingu 2024© Autokult | Filip Buliński

To poniekąd powrót do podstaw, o który wnioskowali sami klienci. Żółty kolor był bowiem popularny w pierwszej generacji modelu, natomiast potem zniknął. Teraz designerzy reaktywowali lakier, ale w nieco jaśniejszym, żywszym odcieniu. To miła odmiana na tle często jednolitej i monotonnej gamy kolorystycznej rywali. Uzupełnienie stanowią nowe wzory felg (które mogą dochodzić do 19 cali!), ale na tym koniec nowości w dziedzinie nadwozia.

Nowocześniej, choć z umiarem

Skutki liftingu można przede wszystkim dostrzec we wnętrzu. I słusznie, bowiem kokpit był elementem, który już prosił się o unowocześnienie. Dobra wiadomość dla konserwatystów – mimo zwiększenia roli dotykowego ekranu, którego przekątna urosła z 8 do 12,3 cala, najważniejsze funkcje zachowały fizyczny wymiar.

Nissan Juke po liftingu 2024
Nissan Juke po liftingu 2024© Autokult | Filip Buliński

I tak klimatyzacja dalej obsługiwana jest pokrętłami, a pod nowym ekranem zagościł rząd przycisków m.in. do wywoływania ustawień jasności ekranu czy kamery cofania. Ta z kolei ma lepszą jakość i gości w Juke’u już od podstawowej wersji, natomiast w wyższych dostępny jest po raz pierwszy system kamer 360 stopni.

Za większym ekranem idą także zupełnie nowe multimedia z przyjemną dla oka szatą graficzną. Wyjątek stanowi nawigacja. Może i pojawiły się dodatkowe informacje m.in. o cenach paliw na mijanych stacjach, ale jej wygląd sprawia wrażenie, jakby wciąż tkwił w pierwszej dekadzie XXI w. Dodatkowo wskazówki bywają mało dokładne oraz mylące.

  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
[1/6] Nissan Juke po liftingu 2024Źródło zdjęć: © Autokult | Filip Buliński

Dobrze, że jest alternatywa w postaci Android Auto i Apple Car Play – łączność z aplikacjami odbywa się teraz bezprzewodowo. Cyfrową ewolucję zamyka szerszy pakiet asystentów jazdy (wymuszony poniekąd przez unijne regulacje), rozwinięty asystent głosowy rozumiejący naturalną mowę oraz obowiązkowy punkt programu, czyli konfigurowalny ekran cyfrowych zegarów.

Zmiany nie wydają się rewolucyjne, ale dzięki nim po zajęciu miejsca kierowcy kokpit sprawia wrażenie znacznie nowocześniejszego, niż do tej pory. Wnętrze zyskało też odrobinę na funkcjonalności, dzięki powiększeniu schowka przed pasażerem do 7,8 l oraz przeprojektowaniu, a tym samym zwiększeniu powierzchni, centralnego podłokietnika.

Nissan Juke po liftingu 2024
Nissan Juke po liftingu 2024© Autokult | Filip Buliński

Miłym zaskoczeniem jest również większa dbałość o materiały oraz lepsze spasowanie. Nie oznacza to co prawda, że twardy plastik całkowicie zniknął, ale sporą część deski pokrywają miękkie materiały, w tym także alcantara. Trudno było mi także znaleźć miejsce, które pod naporem wydawałoby nieprzyjemne dźwięki.

Żadnych zmian nie wprowadzono natomiast do napędu, co uważam za zmarnowaną okazję. Dopiero co wprowadzonej przed liftingiem hybrydzie przydałoby się kilka usprawnień. Układ jest bliźniaczy do tego, który stosuje m.in. Renault w Capturze. Mamy więc do czynienia z 1,6-litrowym benzyniakiem o mocy 94 KM i 49-konną jednostką elektryczną. Nissan dołożył do tego własne oprogramowanie sterujące.

Nissan Juke po liftingu 2024
Nissan Juke po liftingu 2024
Nissan Juke po liftingu 2024
Nissan Juke po liftingu 2024

Niestety mimo uczciwej mocy 143 KM, samochód nie sprawia wrażenie dynamicznego. 4-biegowa skrzynia Multi-Mode jest powolna i często wymusza na silniku spalinowym głośną pracę, nawet przy niewielkim obciążeniu. Co prawda w teście hybrydy sprzed liftingu Szymona Jasiny układ pokazał się z dobrej pod względem ekonomicznym strony, jednak aż prosiło się o dopracowanie niektórych elementów wpływających na komfort jazdy. W ofercie pozostanie także czysto benzynowa, 114-konna odmiana.

Inżynierowie nie ingerowali również w układ jezdny, co było dobrą decyzją. Juke okazuje się dysponować świetnie wyważonym zawieszeniem. Z jednej strony podwozie zapewnia bardzo wysoki, jak na tę klasę komfort resorowania, natomiast z drugiej, kręte drogi Katalonii, na których miałem okazję jeździć odświeżonym nissanem, nie były ani przez chwilę męczące. Wręcz przeciwnie. Japoński crossover zaskakująco skutecznie trzymał się drogi, zwinnie przemykając pomiędzy ciasnymi nawrotami i wielokrotnymi szykanami.

Nissan Juke po liftingu 2024
Nissan Juke po liftingu 2024© Autokult | Filip Buliński

Ceny Juke’a po liftingu nie są jeszcze znane. Obecnie trwają jeszcze konsultacje dotyczące ostatecznego kształtu cennika. Nie należy się natomiast spodziewać okazji. Najprawdopodobniej, w związku z liftingiem, a co za tym idzie, lepszym wyposażeniem, cena pójdzie nieznacznie w górę. Powstaje pytanie, czy przebije barierę 100 tys. zł, bowiem ostatni cennik przedliftowej wersji otwierała kwota 95 tys. zł. Samochód pojawi się w salonach jeszcze w tym roku.

  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
  • Nissan Juke po liftingu 2024
[1/33] Nissan Juke po liftingu 2024Źródło zdjęć: © Autokult | Filip Buliński
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (3)