Opel Mokka
Mokka to niewielki model Opla, który na rynku zadebiutował na genewskim salonie samochodowym w 2012 roku. Produkcja tego auta rozpoczęła się niedługo później. Na rynku amerykańskim Mokka nazywa się Buick Encore, a w Wielkiej Brytanii Vauxhall Mokka. Bliźniaczym modelem Mokki jest Chevrolet Trax. Mokka jest pozycjonowana nieco niżej niż większa Antara i zalicza się do grupy małych SUV-ów. Niemieckie auto konkuruje m.in. z Nissanem Juke.
Mokka to SUV mierzący niespełna 4,3 m długości, 1,8 m szerokości i 1,7 m wysokości. Największym atutem tego niewielkiego Opla jest jego nadwozie. Wyraźnie przetłoczenia na błotnikach i dość małe okna sprawiają, że wóz wygląda na potężniejszy, niż jest w rzeczywistości. Duże światła z przodu przywodzą na myśl inne modele niemieckiej firmy należącej do koncernu GM, a chromowana osłona chłodnicy stara się nadać Mokce prestiż.
Niestety, małe okna ograniczają widoczność na boki, a szczególnie do tyłu, co dla niedoświadczonych kierowców może być prawdziwą udręką przy parkowaniu. Kłopot ten można rozwiązać, nabywając za dopłatą pakiet „Parkuj i jedź” (cena 2800 zł), w ramach którego montowana jest kamera cofania i czujniki parkowania.
Na pierwszy rzut oka pojazd sprawia wrażenie zdolnego do jazdy w nietrudnym terenie. Jednak bliższe przyjrzenie się Oplowi szybko każe zrewidować ten pogląd – prześwit wcale nie jest rewelacyjnie duży, a z przodu producent zamontował spojler, który na pewno uniemożliwi jazdę po bezdrożach. Może nawet mocno utrudnić jazdę w mieście, na przykład przy pokonywaniu krawężników.
A skoro już mowa o własnościach terenowych Mokki, to trzeba wspomnieć o tym, że owszem, auto jest oferowane z napędem na obie osie, ale w takim układzie nie ma żadnych reduktorów ani blokad cechujących prawdziwe samochody terenowe. Widać wyraźnie, że projektanci Opla nie brali w ogóle pod uwagę tego, że ten mały SUV może zjechać z utwardzonych szlaków. Czy więc można nazwać go w ogóle SUV-em?
Wnętrze jest przestronne jak na konstrukcję o tak małych rozmiarach. Szczególnie pasażerowie tylnej kanapy zauważą sporą ilość miejsca na nogi. To wynik konstrukcji z wysokim nadwoziem, gdzie pasażerowie siedzą bardziej pionowo niż w samochodach z nadwoziami o zwykłej wysokości. W Mokce udało się też wygospodarować 356-litrowy bagażnik i 19 schowków.
Jak zapewniają osoby testujące auto, jakość materiałów i spasowanie wszystkich elementów wnętrza są na dobrym, choć nie rewelacyjnym poziomie.
Opel Mokka dostępny jest w trzech poziomach wyposażenia. W najniższym – Essentia – w wyposażeniu seryjnym są m.in. czołowe i boczne poduszki gazowe dla kierowcy i pasażera, kurtyny powietrzne, ABS, ESP i układ wspomagający ruszanie pod górę, układ IsoFix czy tempomat. Niestety, za klimatyzację, sterowaną choćby manualnie, trzeba zapłacić ponad 4000 zł. Dopiero w droższych wersjach w standardzie jest klimatyzacja, a dokupić można na przykład elektrycznie sterowany szyberdach, ksenonowe reflektory z opcją doświetlania zakrętów i inne urządzenia ułatwiające podróż.
W Polsce Mokka dostępna jest z trzema jednostkami napędowymi. Dwie z nich to silniki benzynowe, a jeden to turbodiesel. Podstawowy motor benzynowy to 1,6-litrowa konstrukcja wolnossąca o mocy 115 KM, którą Opel wyposażył w system start/stop (pozostałe silniki również mogą być uzbrojone w ten układ). Do tej jednostki napędowej dołączana jest wyłącznie manualna skrzynia o pięciu przełożeniach i napęd na przednie koła.
Lepszymi osiągami dysponuje nowoczesny motor o objętości skokowej 1,4 l, wspomagany turbosprężarką. Moc maksymalna tej jednostki to 140 KM. Ten silnik jest łączony tylko z manualną skrzynią o sześciu biegach i napędem na cztery koła.
Największy wybór, jeśli chodzi o napęd i skrzynie biegów, mają klienci, którzy wybiorą Opla Mokkę ze 130-konnym silnikiem wysokoprężnym o objętości 1,7 l. W tym przypadku dostępne są skrzynie manualne i automatyczne oraz napęd na przednią i tylną oś.
W Polsce za najtańszą wersję Mokki trzeba zapłacić 67 900 zł (stan na 24.02.2013 r.).