Nowe Mini Countryman debiutuje w ostrej wersji JCW
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mini zamyka gamę nowego Countrymana, prezentując topowe wydanie John Cooper Works, skierowane do klientów, szukających ostrego crossovera. Sprawdźcie czym kusi wydanie JCW?
W USA i Kanadzie nowe Mini debiutuje jako John Cooper Works Countryman ALL4. W Europie na szczęście nie musimy sobie łamać języka. Tu ograniczono się wyłącznie do trzech liter "JCW", które obeznanym z tematem mówią właściwie wszystko. To najmocniejsze i najszybsze, seryjne wydanie Countrymana, które poza praktycznością crossovera zapewni także sporo radości z jazdy.
Countryman JCW wykorzystuje dobrze znany, benzynowy motor o pojemności 2-litrów i mocy wynoszącej 228 KM. Maksymalny moment obrotowy (350 Nm) także nie daje powodów do narzekań. Standardowo napęd jest przekazywany na wszystkie cztery koła za pośrednictwem 6-biegowej przekładni manualnej. Chętni będą mogli zdecydować się na opcjonalną, 8-biegową skrzynię Steptronic.
Niezależnie od wybranej przekładni, sprint do setki trwa 6,3 sekundy, czyli o 0,8 sekundy szybciej niż Countryman Cooper S. Topowy crossover rozpędzi się maksymalnie do rozsądnych 233 km/h. O sprawne i szybkie zatrzymanie zadbają natomiast 4-tłoczkowe zaciski Brembo. Oprócz tego klienci mogą liczyć na opcję wyboru trybu jazdy oraz adaptacyjne zawieszenie.
Jak przystało na najostrzejszą, sportową wersję. Countryman JCW wyróżnia się także w kwestii wyglądu. Standardowo nadwozie stoi na 18-calowych felgach. Chętni na więcej mogą zamówić opcjonalne, 19-calowe. Właściwą prezencję zapewnia także pakiet aerodynamiczny i zmniejszony prześwit, choć mimo to Countrymanowi nadal daleko do wyglądu hot hatcha.
Mini nie zapomniało o kabinie. Klasyczna, czarna kolorystyka została załamana czerwonymi wstawkami. Alkantara miesza się tu ze skórą i aluminium. To eleganckie, sportowe wnętrze, które nadal oferuje pełny komfort i funkcjonalność. Ci, którzy zdecydują się na Countrymana JCW otrzymają lepsze osiągi, bez żadnych wyrzeczeń. To nadal idealny samochód na co dzień.
Pod warunkiem, że dysponujecie odpowiednio grubym portfelem. Dokładne ceny nie są jeszcze znane, lecz tanio na pewno nie będzie. Najdroższa, obecnie dostępna wersja ze 190-konnym motorem to wydatek 152 500 zł. Niewykluczone więc, że JCW dobije do 200 000 zł. Oficjalna premiera nastąpi dopiero na kwietniowym salonie w Szanghaju. Rozpoczęcie sprzedaży nastąpi kilka tygodni później.