Nissan ma malutką myjnię, w której można myć zabawkowe auta. Sprawdza w niej jakość lakieru
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zabawkowe samochody to domena dzieci lub kolekcjonerów. Poza samymi autkami można dokupić do nich niewielkie tory wyścigowe czy parkingi. Nigdy jednak nie widziałem myjni przeznaczonej dla tak małych pojazdów. Aż do teraz.
Amerykański oddział Nissana podzielił się krótkim wideo, na którym pokazuje, jak wygląda proces sprawdzania wytrzymałości lakieru. Jednak zamiast nudnego, prostokątnego kawałka materiału (choć on i tak się pojawia), użyli zabawkowego 370Z. Dla zwiększonego efektu został posypany bliżej nieokreślonym brudem.
Mała myjnia nie została jednak zbudowana, żeby dbać o kolekcję resoraków. Producent w ten sposób sprawdza, czy opracowany lakier nie zostanie zniszczony podczas używania myjni automatycznej – coś, czego lęka się wielu kierowców. Rozpędzona do 180 obrotów na minutę szczotka ma sprawdzić, czy konkretny lakier sprawdzi się później na prawdziwym samochodzie.