Nissan GT-R Nismo (2017) - kolejny facelifting

Nissan GT‑R Nismo (2017) - kolejny facelifting

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Chyba tylko prawdziwi miłośnicy Godzilli są w stanie wymienić wszystkie liftingi, aktualizacje i wersje Nissana GT-R. Nie inaczej było za czasów legendarnego Skyline GT-R. Nismo zaprezentowało najnowszą odmianę tego samochodu. Co nowego mamy tym razem?

Tak jak wczoraj pisaliśmy o Renault Clio R.S.16, które zadebiutowało podczas otwarcia weekendu Grand Prix na torze w Monaco, tak Nissan, a właściwie Nismo przeprowadziło prezentację najnowszego GT-R na torze Nürburgring, gdzie obecnie rozgrywany jest nie mniej kultowy, 24-godzinny maraton. Nissan GT-R Nismo 2017 tak, jak jego standardowa odmiana został poddany delikatnemu liftingowi wyglądu, który w praktyce poprawia chłodzenie jednostki napędowej i dostarcza jej dodatkowe porcje świeżego powietrza. Wersja Nismo jest wyposażona w dodatkowe, niewielkie elementy na zderzakach, które pozytywnie wpływają na stabilność przy dużej prędkości. Wszystkie dodatki są wykonane z kompozytów węglowych, oczywiście pomijając obręcze kół. Obecnie jest to najlepiej trzymający się drogi samochód produkcyjny Nissana z oznaczeniem GT-R.

Obraz

Wnętrze samochodu również zostało poddane retuszowi, dokładnie takiemu samemu jak standardowy model, gdzie liczbę przycisków i przełączników na desce rozdzielczej zmniejszono z 27 do 11. Nowy jest monitor systemu multimedialnego o przekątnej 8 cali z ekranem dotykowym, ale do jego obsługi można używać również pokrętła i przycisków umieszczonych na konsoli środkowej, wykonanej z włókna węglowego. Jak przystało na Nismo, kierownica i fotele są obszyte Alcantarą i nieco różnią się od zwykłego Nissana GT-R.

Obraz

Drobne zmiany mechaniczne objęły przede wszystkim układ jezdny. Usztywniono podłogę, co pociągnęło za sobą konieczność przestrojenia charakterystyki amortyzatorów i sprężyn. Zdaniem Nismo, najnowszy model jest stabilniejszy o 2 proc. od poprzedniego. Kierowca ma do dyspozycji regulowane amortyzatory przygotowane przez niemiecką firmę Bilstein. Auto zachowuje nie tylko wyższą stabilność i równowagę na zakrętach, ale także zapewnia lepszą przyczepność.

Obraz

Sercem samochodu jest doskonale znany motor VR38DETT poddany tuningowi w Nismo, gdzie nad silnikiem pracuje specjalnie przeszkolona grupa najwyższej klasy specjalistów. Tak na marginesie, później tych specjalistów poprawiają nie gorsi od nich tunerzy za Oceanem i w Europie. Odświeżona jednostka otrzymała turbosprężarki stosowane w wyścigowej odmianie klasy GT3. Obecnie osiąga 600 KM przy 6800 obr./min oraz 652 Nm w zakresie 3600-5600 obr./min.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (3)