Mitsubishi ASX 1.6 MIVEC: przestarzały czy dojrzały?© fot. Marcin Łobodziński

Mitsubishi ASX 1.6 MIVEC: przestarzały czy dojrzały?

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mitsubishi ASX to z technicznego punktu widzenia prawdziwy dinozaur w segmencie kompaktowych crossoverów. Debiutował 7 lat temu, a ostatni facelifting niewiele zmienił. Czy jednak można go nazwać samochodem przestarzałym? A może jest jak dobre wino – im starszy, tym lepszy?

Mitsubishi ASX 1.6 MIVEC - test, opinia, jazda

Z całą pewnością jest to konstrukcja dojrzała. Przypomnę tylko, że auto powstało na platformie poprzedniego Outlandera, którego produkcję zakończono w 2013 roku. Wspólna była stylistyka, a na niektórych rynkach również nazwa. U nas ASX, w Stanach Zjednoczonych Outlander Sport.

Dopiero zeszłoroczne zmiany odcięły stylistykę ASX-a od nieprodukowanego już większego brata. Teraz jest to nowy język designu zgodny z najnowszą koncepcją Dynamic Shield. Samochód technicznie i wizualnie zmieniał się wielokrotnie, ale nie na tyle, by dostrzegł to potencjalny klient. Jak daleko zaszły ostatnie modyfikacje?

Wbrew pozorom nowy pas przedni to więcej niż zmiana wyglądu. Ma teraz zmodyfikowaną pod kątem bezpieczeństwa pieszych konstrukcję, ale kierowca ani tego nie poczuje, ani też nie doceni.
Wbrew pozorom nowy pas przedni to więcej niż zmiana wyglądu. Ma teraz zmodyfikowaną pod kątem bezpieczeństwa pieszych konstrukcję, ale kierowca ani tego nie poczuje, ani też nie doceni.© fot. Marcin Łobodziński

To drobiazgi. Przebudowa przedniej części ma sprzyjać wyższemu bezpieczeństwu potrąconego pieszego, ale dla użytkownika nie ma to większego znaczenia. Antena dachowa w kształcie płetwy rekina to jedynie drobne udogodnienie – nie trzeba jej wykręcać na myjni. Ja mam to szczęście, że jeździłem ASX-em wielokrotnie, z różnymi silnikami i przeszedłem jako osoba testująca przez trzy liftingi. Czy mogę powiedzieć, że nowy ASX rzeczywiście jest nowy?

Czy nowy Mitsubishi ASX jest rzeczywiście nowy?

Absolutnie nie. Natomiast mogę przyznać, że po latach model ten dojrzał zarówno pod względem jakości wykonania, jak i materiałów. Jest też jednym z tych aut, które trudno za coś dużego pochwalić, ale gdy zaczniemy szukać poważnych wad, to nie okaże się to prostym zadaniem. Jednak są trzy elementy, które można było zmienić, aby auto uzyskało znacznie wyższą ocenę.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Gama jednostek napędowych w czasie minionych 7 lat zmieniała się kilkukrotnie, choć w niewielkim zakresie. Obecnie pozostawiono w ofercie benzynowy silnik wolnossący 1.6 oraz diesla o tej samej pojemności. Jest jeszcze diesel 2.2, ale bez większego znaczenia dla rynku ze względu na bardzo wysoką cenę.

Motor benzynowy o konserwatywnej technice wtrysku pośredniego i bez turbodoładowania jest wciąż w porządku. Problemem jest obecnie skrzynia biegów. Nie brakuje jej precyzji, a długi drążek zmiany przełożeń jest wygodny. Brakuje tu szóstego biegu i to pod wieloma względami.

Wyciszenie auta jest dobre, ale po przekroczeniu około 90 km/h już nie. Zużycie paliwa też nie jest najgorsze w trasie – 6,1 l/100 km – ale zbyt wysokie na autostradzie przy prędkości 140 km/h. Wówczas auto potrzebuje 9,7 l/100 km. Brakuje także ogólnego poczucia komfortu. Naturalnym odruchem przy około 70-80 km/h jest sięganie do drążka zmiany biegów po szóstkę.

Jeden z ostatnich takich silników na rynku i warto to docenić. Wolnossący benzyniak 1.6 z pośrednim wtryskiem paliwa to prawdziwy dinozaur.
Jeden z ostatnich takich silników na rynku i warto to docenić. Wolnossący benzyniak 1.6 z pośrednim wtryskiem paliwa to prawdziwy dinozaur.© fot. Marcin Łobodziński

Trudno jednoznacznie stwierdzić czy krótkie zestopniowanie przekładni jest plusem czy minusem. Z jednej strony mamy powyższe wady, ale z drugiej, podczas spokojnej jazdy czujemy wystarczającą moc. Jest jej tylko 117 KM, czyli bardzo mało. Nie mniej jednak, dynamika jest dobra, a elastyczność silnika wysoka. Motor chętnie pracuje przy niskich obrotach, a wraz z ich wzrostem liniowo nabiera temperamentu.

Co z tą kierownicą?

Drugim elementem, który moim zdaniem wymagał poprawy, jest wspomaganie układu kierowniczego. Jak na dzisiejsze standardy stosunkowo słabe i w dodatku ma tendencję do nagłej utraty siły wspomagania przy szybkiej i dwukrotnej zmianie kierunku jazdy. Oczywiście, że w codziennych sytuacjach nigdy tego nie odczujecie, ale dynamicznie omijając przeszkodę, możecie być zaskoczeni. To samo jest w Outlanderze.

Projekt wnętrza prawie się nie zmienił od początku. Poprawiła się natomiast znacznie jakość wykonania.
Projekt wnętrza prawie się nie zmienił od początku. Poprawiła się natomiast znacznie jakość wykonania.© fot. Marcin Łobodziński

To jednak tylko drobiazg, który nie przysłoni zalet zawieszenia Mitsubishi ASX. Jest ono zestrojone bardzo dobrze, raczej w kierunku komfortu. To prawdziwy crossover, który nie boi się naprawdę głębokich dziur czy wysokich wybojów. Z jednej strony mamy dobre, dość miękkie resorowanie, z drugiej odpowiednio wysoki poziom tłumienia, który zapobiega dobijaniu zawieszenia.

ASX na 18-calowych obręczach kół pozostaje zwarty i prowadzi się pewnie. System ESP prawie nie wkracza do akcji przy dużych przeciążeniach, a gdy już to robi, działa subtelnie. Szkoda tylko, że napęd przedniej osi nie jest wspomagany sprawniej działającą kontrolą trakcji, bo tego brakuje w warunkach zimowych. Utknąć crossoverem na płaskim podłożu tylko dlatego, że tylne koła muszą pokonać 3-centymetrowy próg, to po prostu wstyd.

Poczuj się jak w domu

Ostatni element do poprawy to tylna półka i klapa bagażnika. Jedno i drugie unosi się zbyt nisko. Osoby o wzroście powyżej 180 cm będą uderzały głową o zamek klapy. Niezależnie od wzrostu przy pakowaniu bagaży do 419-litrowej przestrzeni będzie wam przeszkadzała półka, która unosi się w bardzo niewielkim zakresie. To jedyne wady funkcjonalne wnętrza, bo reszta to zalety.

Nowa tapicerka, kilka wstawek w tonacji fortepianowej czerni - to elementy, które dostrzeże użytkownik starszego ASX-a.
Nowa tapicerka, kilka wstawek w tonacji fortepianowej czerni - to elementy, które dostrzeże użytkownik starszego ASX-a.© fot. Marcin Łobodziński

Jeżeli ktoś szuka technicznych fajerwerków i nowoczesnej stylistyki kabiny, powinien wybrać inny model, najlepiej innego producenta. ASX jest jak dom – zawsze uporządkowany i taki sam. W tym samochodzie prawie niczego nie zmieniono od początku.

Są jednak rzeczy, które można docenić. Wreszcie auto wykonano starannie, a do materiałów trudno mieć zastrzeżenia. Jest sporo miękkich oraz takich, które dobrze wyglądają. Szkoda, że pokuszono się o większą ilość wstawek w tonacji fortepianowej czerni.

Z tyłu jest sporo miejsca, ale brakuje na przykład nawiewów wentylacji.
Z tyłu jest sporo miejsca, ale brakuje na przykład nawiewów wentylacji.© fot. Marcin Łobodziński

Kokpit jest tak logicznie poukładany, że po raz pierwszy siadacie w fotelu i do razu wszystko staje się jasne. Jeszcze lepiej zaprojektowano nowy system multimedialny z nawigacją TomToma. Jest przeciwieństwem poprzedniego, którego obsługa była kompletnie nielogiczna. Teraz to jedno z najprostszych urządzeń na rynku. Doceniam też nawigację, którą uważam za najlepszą jaką kiedykolwiek testowałem. Do tego stopnia, że poświęcę jej cały rozdział.

Najlepsza nawigacja na rynku?

Intuicyjna obsługa nawigacji moim zdaniem w praktyce ma większe znaczenie niż piękne menu czy obrazki pokazujące jak wygląda najbliższe skrzyżowanie. Dlatego wolę urządzenia z dostawczych Mercedesów niż z osobowych. Mitsubishi i TomTom świetnie wyważyli prostotę i wygląd interfejsu. Mapy przypominają te z Google'a, są czytelne, a przesuwanie i skalowanie obszaru bardzo płynne i łatwe. Co więcej, całe menu jest zaprojektowane w taki sposób, że od razu znajdujemy to, czego szukamy.

Wreszcie proste i logiczne menu systemu multimedialnego
Wreszcie proste i logiczne menu systemu multimedialnego© fot. Marcin Łobodziński

Jedną z najlepszych rzeczy w nowej nawigacji jest jej prowadzenie do celu. Odbywa się zwykle drogami, które znając, uważam za najlepsze. Co więcej, potrafi wybrać dość niekonwencjonalne trasy, które dla innych nawigacji są nie do przyjęcia, a w praktyce okazują się najszybsze. W końcu marka TomTom zobowiązuje. To jednak nie koniec.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Nawigację wyposażono w system ostrzegania przed fotoradarami i odcinkowymi pomiarami prędkości. Te drugie są oznaczone bardzo dokładnie, a po przejechaniu pierwszej bramki urządzenie rozpoczyna pomiar średniej prędkości przejazdu. Gdy jedziemy blisko dopuszczalnej granicy, obszar ze wskazaniem prędkości świeci się na pomarańczowo. Gdy prędkość średnia została przekroczona, pasek jest czerwony, a gdy jedziemy poniżej limitu, nie ma koloru. Wszystko jasne jak słońce, a do tego bardzo przydatne.

Inne walory?

Wnętrze Mitsubishi ASX w przedniej części jest przestronne, ale siedzi się w nim średnio wygodnie. Zakres regulacji kolumny kierowniczej w płaszczyźnie poziomej mógłby być większy. Pozycja jest dość wysoka, dzięki czemu widzimy dużo, a nad głową i tak nie zabraknie miejsca. To samo jest z nogami czy barkami. O niskim ustawieniu fotela szybko zapomnijcie. W obserwacji otoczenia pomagają lusterka zewnętrze o dużej powierzchni. To zaleta, która trudno przecenić.

Można docenić 419-litrowy bagażnik oraz przemyślany system składania oparć kanapy, ale na co dzień przeszkadza nisko podnosząca się półka.
Można docenić 419-litrowy bagażnik oraz przemyślany system składania oparć kanapy, ale na co dzień przeszkadza nisko podnosząca się półka.© fot. Marcin Łobodziński

Z tyłu jest dobrze. Zmieniono kształt kanapy, ale trudno wyczuć różnicę. Tak czy inaczej nie brakuje miejsca, a wygoda jest na odpowiednim poziomie. Szkoda, że nie pomyślano o większym wyeksponowaniu zaczepów ISOFIX oraz o kratce wentylacyjnej dla pasażerów drugiego rzędu.

Wciąż brakuje systemów bezpieczeństwa znanych z konkurencji. 7 poduszek powietrznych w podstawowej wersji wyposażenia brzmi dobrze, ale adaptacyjny tempomat, system wykrywania pojazdów w martwym polu czy asystent pasa ruchu to nowinki, które pojawią się najpewniej dopiero w Eclipse Cross. Auto można uznać za dojrzałe, ale równie dobrze za nieco przestarzałe, choć na co dzień jeździ się nim przyjemnie i wygodnie.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

To prosty sprzęt dla osób szukających przede wszystkim samochodu, w którym poczują się bezpiecznie i będą siedziały wyżej niż w kompakcie. Dla tych, którzy nie znają się na motoryzacji i nie obchodzi ich, jak zbudowany jest silnik czy układ napędowy. Do tego Mitsubishi kusi ceną.

Atrakcyjna cena to duży atut

Trzeba przyznać, że gdyby nie model ASX Mitsubishi mogłoby zwijać interes już dawno z niektórych rynków europejskich. Prawda jest też taka, że gdyby nie atrakcyjna cena, model nie maiłby racji bytu. To jednak jest bardzo dobra karta, którą można nazwać nawet asem.

Cena bazowa nowego Mitsubishi ASX 1.6 MIVEC 2WD to 69 990 zł. Podobnie jak przed liftem, do kompletu wyposażenia, które można nazwać wystarczającym, brakuje systemu Bluetooth. To niezwykle zaawansowane technicznie rozwiązanie, dostaniecie dopiero ze wspomnianą nawigacją, kosztującą 4940 zł lub w standardzie specyfikacji Intense Plus Navi za 89 990 zł. W tej cenie macie już automatyczną klimatyzację, nawigację, tempomat, aluminiowe felgi, bezkluczykowy dostęp… słowem wszystko, czego dusza zapragnie.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Jednak to właśnie dobra cena bazowa i odpowiednia konfiguracja standardowego wyposażenia sprawia, że autem wciąż interesuje się wiele osób. W porównaniu z konkurencją pozwala to zaoszczędzić nawet kilka tysięcy złotych. Tę różnice można by wykorzystać na napęd 4WD, ale nie jest on dostępny w wersji benzynowej.

Konserwatywni klienci cenią jeszcze jedną rzecz, której nie da się w praktyce wycenić. Chodzi o prostotę i solidność japońskiej konstrukcji oraz wynikającą z tego potencjalną niezawodność, którą importer potwierdza gwarancją na 5 lat. Jeżdżąc tym samochodem, ma się poczucie, że jest to kawał solidnego auta. W przeciwieństwie do wielu innych crossoverów tego segmentu sprawiających wrażenie, że rozpadną się na większym wyboju.

Nasza ocena Mitsubishi ASX 1.6 MIVEC:
7/ 10
Plusy
  • Przestronność kabiny
  • Dobra jakość wykonania wnętrza tej specyfikacji wyposażenia
  • Bardzo dobre właściwości jezdne
  • Prosty i dynamiczny silnik
  • Łatwa obsługa elementów wnętrza
  • System multimedialny i nawigacja
  • Niska cena bazowa przy dobrym wyposażeniu
Minusy
  • Brak szóstego biegu
  • Nisko unosząca się klapa i półka bagażnika
  • Zbyt słabe wspomaganie kierownicy
  • Brak bluetooth w niższych standardach wyposażenia
  • Trochę za mały zakres regulacji fotela kierowcy i kolumny kierowniczej

Mitsubishi ASX 1.6 MIVEC Intense Navi Plus - dane techniczne, spalanie, wyposażenie

Mitsubishi ASX 1.6 MIVEC Intense Navi Plus

Silnik i napęd:

Układ i doładowanie:R4, wolnossący 
Rodzaj paliwa:Benzyna 
Ustawienie:Poprzeczne 
Rozrząd:DOHC 16V 
Objętość skokowa:1590 cm³ 
Moc maksymalna:117 KM przy 6000 rpm 
Moment maksymalny:154 Nm przy 4000 rpm 
Skrzynia biegów:5-biegowa, manualna 
Typ napędu:Na przednie 
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane 
Hamulce tylne:Tarczowe 
Zawieszenie przednie:Kolumna typu MacPhersona 
Zawieszenie tylne:Wielowahaczowe 
Koła, ogumienie przednie:225/55 R18 
Koła, ogumienie tylne:225/55 R18 

Masy i wymiary:

Typ nadwozia:

Crossover

 
Liczba drzwi:5 
Masa własna:1260 kg 
Ładowność:610 kg 
Długość:4355 mm 
Szerokość:1770 mm 
Wysokość:1640 mm 
Rozstaw osi:2670 mm 
Pojemność zbiornika paliwa:63 l 
Pojemność bagażnika:419 l 
Osiągi:
 Katalogowo: 
Przyspieszenie 0-100 km/h:11,5 s 
Prędkość maksymalna:183 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):7,4 l/100 km7,7 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):4,9 l/100 km6,1 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):5,8 l/100 km7,0 l/100 km
Zużycie paliwa (autostrada):b.d.9,7 l1/00 km
Emisja CO2:135 g/km 
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek 
Cena:
Model od:69 990 zł 
Diesel od:96 990 zł 
Samochód testowy od:89 990 zł 
Wybrane wyposażenie standardowe wersji Intense Navi Plus:
Elementy nadwozia:

Kierunkowskazy wbudowane w lusterka boczne, przyciemniane szyby tylne, chromowane wykończenie osłony chłodnicy i obramowania okien, antena dachowa w kształcie płetwy rekina

Elementy wnętrza:

Aluminiowe nakładki na pedały, skórzane obszycie kierownicy i gałki dźwigni zmiany biegów, materiałowa tapicerka siedzeń w kolorze czarnym

Koła i opony:Opony 225/55 R18 z felgami aluminiowymi 18 cali
Komfort:

Elektrycznie sterowane szyby i lusterka, tempomat, automatyczna klimatyzacja, podgrzewane siedzenia przednie, dostęp i uruchamianie samochodu bez kluczyka

Bezpieczeństwo:

7 poduszek powietrznych (łącznie z poduszką kolanową kierowcy), reflektory ksenonowe, reflektory przeciwmgielne, czujniki parkowania z tyłu, 

Multimedia:Stacja multimedialna z nawigacją Mitsubishi Global Navigation, 6 głośników, sterowanie systemem audio na kierownicy, bluetooth
Mechanika:-
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (14)