Łada Niva na niemieckich sterydach wygląda bojowo, ale nie jest tania
Auto, które powstaje w niemal niezmienionej formie od 1977 roku, wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością nie tylko w Rosji, ale i np. w Niemczech. Nic więc dziwnego, że interesują się nim również tamtejsi tunerzy — tacy jak Zubr.
31.01.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Opisywany projekt nosi nazwę Monster. Patrząc na fotografie, łatwo zrozumieć dlaczego. W zestawieniu z seryjną Nivą dzieło firmy Zubr prezentuje się nad wyraz okazale. Wszystko dzięki typowo off-roadowym modyfikacjom, które z pewnością poprawiają terenowe właściwości popularnej łady.
Na pokładzie znajdziemy przede wszystkim zawieszenie o zwiększonym skoku i prześwicie, 16-calowe koła z oponami Hankook Dynapro M/T, snorkel, wytrzymałe zderzaki, wyciągarkę, dodatkowe osłony i nowoczesne oświetlenie LED.
Wszystko to sprawia, że Niva może aspirować do miana terenowego potwora. Tylko nie z tym silnikiem. Niemcy pozostawili go bowiem w absolutnej serii. To benzynowe 1.7 o mocy 83 KM współpracujące z pięciostopniową przekładnią manualną i stałym napędem na cztery koła.
Na pocieszenie dostaniemy jednak podgrzewane fotele, klimatyzację, system audio i przyciemniane szyby. Nie ma jednak przeciwwskazań, by zamówić auto w indywidualnej specyfikacji z wybranymi elementami wyposażenia. Zubr obiecuje zrealizować takie zamówienie w czasie do 12 tygodni.
Niestety, nie jest to tania zabawa. Auto, które widzicie na zdjęciach, wyceniono na 44 tys. euro. To kwota pozwalająca kupić dużo lepszą maszynę i cztery razy większą niż seryjna Łada Niva.