Dacie stoją od ponad miesiąca na placu w Bytomiu. Brakuje im jednego przełącznika
Na brakach półprzewodników cierpią przede wszystkim auta bogate w elektronikę i wyposażone w skomplikowane układy. Ale nie jest to reguła. Przykładem może być Dacia, której samochody czekają od ponad miesiąca na… przełącznik do szyb. Mimo to firma zapewnia, że nie ma powodu do obaw.
31.05.2022 | aktual.: 14.03.2023 11:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O tym, że rynek motoryzacyjny przeżywa przedłużający się kryzys wynikający z braku części, półprzewodników oraz problemów z dostawami, pisaliśmy już wielokrotnie. I niestety nic nie wskazuje na to, by sytuacja szybko wróciła do normy. Czas oczekiwania na niektóre auta wynosi już nawet ponad półtora roku. Okazuje się jednak, że problem dotyka także stosunkowo "przyziemnych" samochodów, jak tych oferowanych przez Dacię.
Jeden z naszych redakcyjnych kolegów zamówił na początku stycznia nowego Joggera, który idealnie odpowiadał jego potrzebom. Samochód miał został wyprodukowany pod koniec kwietnia, ale z taśmy zjechał już dwa tygodnie wcześniej. Szybsza dostawa do klienta? Bynajmniej.
Jak się okazało, trafiono na blokadę techniczną — zabrakło przełączników elektrycznych szyb. Samochód został więc wyprodukowany i przetransportowany do Polski, ale od półtora miesiąca stoi na placu w Bytomiu w towarzystwie innych dacii, oczekując na dostarczenie brakujących części. Na miejscu montażem ma się zająć odpowiednio wykwalifikowany zespół.
Poprosiłem Dacię o komentarz do całej sytuacji:
"Od początku kryzysu ściśle współpracujemy z naszymi dostawcami, aby maksymalnie ograniczyć wpływ niedoboru komponentów. Powołaliśmy jednostkę kryzysową kierowaną przez dział dostaw i zakupów z codziennymi spotkaniami w celu wdrożenia wszystkich odpowiednich działań. Mimo to partia samochodów różnych modeli marki Dacia została wyprodukowana bez przełączników do szyb przednich i dostarczona do Polski. Rozwiązanie problemu polega na montażu mechanizmu na miejscu. Planujemy, że do końca czerwca nasi klienci odbiorą zamówione przez siebie auta. Nasi dealerzy oraz dział kontaktów z klientami na bieżąco informują klientów oczekujących na samochody o aktualnej sytuacji" - pisze dla redakcji Autokult.pl Janusz Chodyła, attaché prasowy Renault Polska.
Przełączniki na szczęście zdążyły już dotrzeć, a samochód zostanie najpóźniej w przyszłym tygodniu wydany nowemu właścicielowi. Czy klienci mają jednak powody do obaw, że takie sytuacje będą się powtarzać?
Ze względu na dynamiczną sytuację panującą na rynku nie jest to wykluczone, ale jak zapewnia przedstawiciel Renault Polska, brak przełączników dotknął akurat tę partię aut i w najbliższym czasie nie powinien się powtórzyć.
Optymistyczne prognozy potwierdzałby także niedawny raport opracowany przez Carsmile, który przedstawiał listę ok. 50 modeli, na które czeka się najkrócej. Wśród nich znalazła się właśnie Dacia z Joggerem, Dusterem, Sandero i Springiem.