"Coś ci nie pasuje, że sobie po chodniczku jeżdżę?". Policja zatrzymała agresywnego kierowcę
Mundurowi zatrzymali agresywnego kierowcę jeepa, który jechał po chodniku w Koszalinie. Mężczyzna usłyszał też zarzuty – w tym te wykraczające poza kodeks drogowy.
04.11.2022 | aktual.: 04.11.2022 16:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O niebezpiecznym incydencie, który miał miejsce w piątek 28 października 2022 r., informowaliśmy wkrótce po zdarzeniu. Groźną sytuację nagrała kamera samochodowa. Miał ją zamontowaną kierowca, który zatrąbił na jeepa jadącego po chodniku i ścieżce rowerowej.
Autem po chodniku
Udostępnione na YouTube przez kanał "STOP CHAM" nagranie pokazuje, że wkrótce po sygnale dźwiękowym pirat drogowy zareagował. Kierujący terenówką mężczyzna zjechał na drogę, wysiadł z auta i poszedł do autora nagrania.
- Coś ci nie pasuje, że sobie po chodniczku jeżdżę? - słyszymy na nagraniu pytanie wśród wulgaryzmów. Kierowca jeepa zrobił też zdjęcie tablicy rejestracyjnej auta, z którego pochodzi film i odjechał.
Agresja drogowa - wyskoczył z auta bo został strąbiony za jazdę po chodniku
Kierowca jeepa zatrzymany
Zwyzywany kierowca zgłosił zdarzenie na policję i przekazał jej nagranie. Kilka dni później kierowca jeepa został zatrzymany przez mundurowych
- Z tego materiału (nagrania przekazanego przez kierowcę - red.) jasno wynikało, że kierujący dopuścił się szeregu wykroczeń, a mianowicie, przede wszystkim, jechał drogą dla pieszych, zablokował pas ruchu i stworzył realne zagrożenie w ruchu drogowym. Za to już usłyszał zarzuty i te materiały postępowania w sprawach o wykroczenia zostały przekazane do koszalińskiego sądu - przywołuje wypowiedź nadkom. Moniki Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie portal TVN24.pl
Zarzut za groźby i znieważenie
Zatrzymany w piątek 4 listopada mężczyzna został przesłuchany przez prokuratora i usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych, za co grozi kara nawet do dwóch lat więzienia. - Kierowca usłyszał też zarzut znieważenia policjanta, za co grozi do roku więzienia - informuje TVN24 i cytuje policjantkę, która dodała, że do znieważenia doszło już po zatrzymaniu.
Dozór zamiast aresztu
Kierujący jeepem już "zarobił" 26 pkt. karnych, co oznaczało utratę prawa jazdy. Mężczyzna otrzymał też mandat w wysokości trzech tys. zł.
Portal informuje, że prokuratura - zamiast sugerowanego przez policję wystąpienia do sądu o tymczasowy areszt - nałożyła na kierowcę jeepa dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.