Citroën SpaceTourer 2.0 BlueHDi: rywal Multivana z mocnym napędem
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Citroën Spacetourer wypełnia długo pozostawioną lukę po modelu C8, który z rynku zszedł w 2014 roku. Duży van francuskiego producenta jest też oferowany w wersji dostawczej o dobrze rozpoznawalnej nazwie Jumpy. Co ważne, jest też bazą do powstania nowej generacji... Opla Zafiry.
Citroën SpaceTourer RIP Curl 2.0 BlueHDi - test, opinia
Porobiło się w koncernie PSA od przejęcia Opla. Francuzi strzelają nowymi modelami tak szybko, że trudno się połapać, a niemiecki Opel otrzymuje zupełnie nowe odsłony aut, które od lat były pochodnymi modeli Fiata lub Renault.
I tak też stało się teraz. Dopiero co oficjalnie zaprezentowano nową Zafirę, która jest niczym innym jak Citroënem SpaceTourerem ze zmienionym pasem przednim i kierownicą. Auto zastąpi nie tylko osobowego minivana, ale także użytkowego Opla Vivaro, który z kolei jest Renault Trafikiem.
Podobne zadanie ma SpaceTourer w gamie Citroëna. Z jednej strony to kolejna generacja Jumpy – zresztą SpaceTourer to tylko nazwa handlowa, natomiast "w papierach" to osobowa wersja Jumpy. Z drugiej strony wypełni lukę po dużym minivanie C8, którego produkcję zakończono w 2014 roku. Jak spełni to zadanie?
Użytkowe auto nigdy nie będzie osobowym
Nie da się zrobić auta użytkowego w taki sposób, by miało wszystkie walory osobowego. Nie udało się to ani Volkswagenowi z Multivanem, ani Mercedesowi z Klasą V, choć prawie udało się Fordowi z Tourneo Customem. Konstrukcja dostawczaka nie pozwala ukryć pewnych niedogodności.
Nie oznacza to jednak, że takie auta są gorsze. Mają pewne walory, którymi wręcz biją na głowę tradycyjne minivany. Choćby przestronność wnętrza – nieporównywalnie większa. Układ foteli, umieszczonych wyżej pozwala lepiej wykorzystać przestrzeń, której nie da się jednak wyposażyć w różnej maści schowki. W testowym egzemplarzu w odmianie Rip Curl, niedostępnej w Polsce, za to odpowiadającej mniej więcej wersji Feel, jest aż 8 niezależnych siedzeń, z czego 6 można wyjąć. Robi się to o wiele łatwiej niż w Mercedesie Klasy V i łatwiej niż w Volkswagenie Multivanie. Są co prawda ciężkie, ale da się je szybko ponownie zamontować w przeciwieństwie do auta Mercedesa, które testowałem już dość dawno temu.
W droższych specyfikacjach z czterema fotelami w drugim i trzecim rzędzie, można te z drugiego także obracać. Jest to natomiast niemożliwe gdy w rzędzie są trzy fotele. Nawet po wyjęciu, nie można ich zamontować tyłem do kierunku jazdy. Można je natomiast przesuwać, a także składać i regulować kąt pochylenia oparć. Każde z sześciu tylnych siedzeń jest wyposażone w zaczepy ISOFIX.
Co ważne, na każdym z siedzeń może usiąść dorosła osoba i będzie jej wygodnie, przy czym uwaga ta dotyczy wersji nadwozia XL, czyli najdłuższej. I tu zaskoczył mnie fakt, że w trzecim rzędzie podczas jazdy jest bardziej komfortowo niż w Mercedesie Klasy V. Samochody tego typu mają tendencję do galopowania tylnej osi na długich wybojach autostrady, citroën nie ma jej aż tak dużej.
Gorzej jest za kierownicą. Prowadząc SpaceTourera przy silniejszym wietrze trzeba naprawdę uważać, być czujnym i najlepiej nie rozwijać wysokich prędkości. Jadąc autostradą, właśnie z tego powodu rzadko przekraczałem 130 km/h. To duży mankament, którego nie mają wymienieni wcześniej konkurenci.
Miejsce kierowcy jest za to bardzo dobrze rozplanowane. Pozycja znakomita, znacznie lepsza niż w Multivanie za sprawą dużego zakresu regulacji kierownicy. Siedzi się wysoko, na wygodnych fotelach w pozycji bardziej wyprostowanej niż w osobowymi minivanie, co dla jednych jest zaletą, dla innych wadą. Widoczność jest dobra, choć lusterka zewnętrzne są moim zdaniem za małe.
Do obsługi nie mam zastrzeżeń, ale jakość montażu kokpitu pozostawia nieco do życzenia. Citroën wygospodarował sporo schowków, a nad głowami w aucie testowym rozpościerają się panele szklanego dachu z roletą i konsola z nawiewami wentylacji i oświetleniem. W kabinie jest jasno, przyjemnie i dość cicho.
Typowo francuskie zawieszenie i wyjątkowo mocny napęd
Układ jezdny to klasyka francuska. Miękki, dość dobrze prowadzący auto, ale stukający z przodu na głębszych dziurach i krótkich wybojach. Wszystko za sprawą amortyzatorów o krótkim skoku w kierunku rozciągania. Jest jednak lepiej niż w mniejszym Berlingo i lepiej niż… w Volkswagenie Multivanie.
Natomiast prowadzenie bardziej mi odpowiada niż ciężkiej i topornej Klasy V, bo SpaceTourer jest lżejszy i zwrotniejszy. Jeździ przynajmniej tak dobrze jak Multivan, choć do Forda Tourneo Customa sporo mu brakuje pod tym względem, zarówno pod kątem komfortu resorowania, jak i pewności prowadzenia.
Zaskoczeniem było dla mnie to, że zawieszenie dobrze radziło sobie z dynamiką jazdy, jaką umożliwia bardzo mocny napęd. 2-litrowy diesel o mocy 180 KM i momencie obrotowym 400 Nm, współpracujący z ośmiobiegowym automatem nadaje dużemu vanowi osiągi auta osobowego i to mocnego. Przyspieszenie jest znakomite do prędkości autostradowej - wystarczy wspomnieć o czasie rozpędzania w zakresie 0-100 km/h wynoszącym 8,8 s. Sprawnie rusza z miejsca, nie trzeba czekać z przyspieszeniem w typowym zakresie prędkości 50-100 km/h. Skrzynia biegów szybko i komfortowo zmienia przełożenia, a tryb manualny działa wyjątkowo sprawnie.
Szkoda, że tak sprawnie nie działają systemy wspomagające jazdę. Adaptacyjny tempomat zwalania tylko wtedy, gdy poprzedzający samochód jedzie niewiele wolniej. Większa różnica prędkości sprawia, że jego adaptacyjność znika. Asystent pasa ruchu nie ma czułości, do jakiej przyzwyczaiły mnie auta innych marek. Plusem jest wyświetlacz przezierny, który pokazuje prędkość jazdy, więc nie trzeba opuszczać wzroku na zegary. Dobrze drogę oświetlają reflektory.
W kwestii zużycia paliwa Citroën SpaceTourer jest samochodem przynajmniej dobrym. Na autostradzie (140 km/h) potrzebuje 10,4 l/100 km, czyli o litr mniej od testowanego niedawno Forda Tourneo Custom i litr więcej od Multivana z napędem na cztery koła. Za to rekordowo niskie spalanie uzyskałem przy prędkości 90 km/h – 6,0 l/100 km. Z zastrzeżeniem, że jadąc z prędkością zmienną na drodze krajowej, można jeszcze zejść o 0,5 l. W mieście też niezły wynik 9,0 l/100 km.
Cena jest konkurencyjna, ale to nie Berlingo
Mniejsze Berlingo przyzwyczaiło klientów do wyjątkowo niskich cen. Tak nie jest ze SpaceTourerem. Testowe auto jest niedostępne na polskim rynku, ale skonfigurowane niemal identycznie bazując na wersji Feel, kosztowałoby 240 tys. zł. To bardzo dużo, ale na pokładzie też nie było mało. Cena wyjściowa bez opcji to 197 tys. zł. To już nie tak dużo – konkurenci od Forda i Volkswagena kosztują podobnie, a Mercedes jest oczywiście droższy.
Warto zaznaczyć, że SpaceTourer to auto dostępne łącznie w 29 kombinacjach wyposażenia, silników, skrzyń biegów i długości nadwozia. Pomijam tu już fakt, że występuje w wersji 5-, 6-, 7-, 8- i 9-osobowej. Możliwości konfiguracji tego samochodu jest więc bardzo dużo i porównywanie cen bez określenia konkretnych potrzeb nie ma sensu.
Moja opinia o Citroënie SpaceTourer:
Nie da się ukryć korzeni tego samochodu, ale dzięki nowoczesnej konstrukcji udało się dobrze połączyć cechy auta użytkowego z osobowym. Na pewno nie zastąpi w 100 proc. klasycznego minivana, takiego jak Zafira. Jest dopracowany pod względem ergonomii lepiej niż starsze konstrukcje, jak Volkswagen Multivan czy Mercedes Klasy V. Nie jeździ się nim natomiast tak dobrze jak Ford Tourneo Custom. Jednak ten, nawet w wersji Sport, nie może się równać z dynamiką SpaceTourera.
- Dobrze zagospodarowana przestrzeń
- Ergonomiczny, czytelny kokpit
- Wiele praktycznych rozwiązań z zakresu wygody
- Łatwo wyjmowane i montowane fotele z tyłu
- Bardzo dobra dynamika silnika
- Bardzo dobrze działająca skrzynia biegów
- Wysoko komfort resorowania
- Za małe jak na tak duży samochód lusterka
- Hałasujące na nierównościach przednie zawieszenie
- Duża podatność na wiatr
Citroën SpaceTourer RIP Curl 2.0 BlueHDi - dane techniczne, spalanie
Silnik i napęd: | ||
---|---|---|
Układ i doładowanie: | R4, turbo | |
Rodzaj paliwa: | olej napędowy | |
Ustawienie: | poprzeczne | |
Objętość skokowa: | 1997 cm3 | |
Moc maksymalna: | 180 KM przy 3750 rpm | |
Moment maksymalny: | 400 Nm przy 2000 rpm | |
Skrzynia biegów: | automatyczna, ośmiobiegowa | |
Typ napędu: | przedni | |
Hamulce przednie: | tarcze wentylowane | |
Hamulce tylne: | tarcze | |
Zawieszenie przednie: | kolumny MacPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Wahacze wleczone | |
Rozmiar ogumienia: | 215/60 R17 | |
Masy i wymiary: | ||
Typ nadwozia: | van | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Masa własna: | 1770 kg | |
Ładowność: | 1105 kg | |
Długość: | 5306 mm | |
Szerokość: | 1920 mm bez lusterek 2010 mm z lusterkami | |
Wysokość: | 1890 mm | |
Rozstaw osi: | 3275 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 69 l | |
Pojemność bagażnika: | 2932-4554 l | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 8,8 s | |
Prędkość maksymalna: | 185 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 7,3 l/100 km | 9,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 5,4 l/100 km | 6,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 6,1 l/100 km | 8,6 l/100 km |
Zużycie paliwa (autostrada): | b.d. | 10,4 l/100 km |
Emisja CO2: | 160 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek (2018 r.) | |
Cena: | ||
Model od: | 134 000 zł | |
Wersja nadwozia XL: | 146 500 zł | |
Wersja silnikowa 180 KM od: | 161 000 zł |