Aerosanie Pobieda Sever-2. Potrzeba matką wynalazków
Aerosanie Pobieda Sever-2 miały umożliwić dostarczanie poczty na daleką północ ZSRR. Samochód został wyposażony w 260-konny silnik lotniczy.
09.10.2023 | aktual.: 09.10.2023 22:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aerosanie Pobieda Sever-2 ("Północ-2") zostały skonstruowane z myślą o dostarczaniu poczty na nieprzystępne tereny dalekiej północy Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Wykorzystując konstrukcję samochodu, dodano do niej 260-konny silnik lotniczy. Wyprodukowano dokładnie 100 takich egzemplarzy. Te dziwacznie wyglądające pojazdy były w stanie poruszać się po bardzo głębokim śniegu i cienkim lodzie, niezależnie od warunków atmosferycznych, takich jak śnieżyce czy mróz. Wprawdzie miały pewne trudności z pokonywaniem wzniesień, ale w warunkach, w jakich były eksploatowane, nie był to jednak główny problem.
Początki projektu Sever-2 sięgają momentu, kiedy zdecydowano o zastąpieniu wysłużonych już aerosań NKŁ-16. 16 marca 1957 roku władze wydały dekret nr 300, który dotyczył środków na dalszy rozwój gospodarki i kultury ludów Północy. W wyniku tej decyzji Ministerstwo Przemysłu Lotniczego otrzymało polecenie opracowania konstrukcji nowych pojazdów pocztowych.
3 lipca 1957 roku zastępca Ministra Łączności ZSRR, K. Y. Sergeichuk, zatwierdził wymagania techniczne, jakie musiał spełnić nowy pojazd. Miał mieć ogrzewaną kabinę dla kierowcy i listonosza, przestrzeń ładunkową o objętości 1,2 m3, w której można przewieźć ładunek o masie do 500 kg. Niezbędna była również zdolność do poruszania się po 2-3-metrowej warstwie śniegu z prędkością ok. 40 km/h.
W celu zmniejszenia kosztów nowej konstrukcji, zdecydowano się na wykorzystanie gotowych nadwozi GAZ-M20 Pobieda. Użyto również elementów zawieszenia samochodu, który był pierwowzorem polskiej Warszawy. Początkowo planowano zainstalować na nich 160-konne silniki M-11F, ale ze względu na ich nienajlepsze parametry pracy, ostatecznie zdecydowano się na użycie o 100 koni mocniejszych silników AI-14P.
Jednym z poważnych problemów, z którymi musieli zmierzyć się konstruktorzy, było obracające się z dużą prędkością śmigło. Mogło ono stanowić zagrożenie dla osób postronnych lub obsługi Severa-2. Wykonano prowizoryczną osłonę z metalowych rurek, jednak w razie wywrotki nie chroniła ona śmigła. Zbiorniki paliwa umieszczono na przednich błotnikach, oddalając je maksymalnie od śmigła pchającego. Do poszerzonego zawieszenia zamontowano duże, podgrzewane płozy – przynajmniej w fazie projektowej.
31 stycznia 1958 roku podpisano umowę z Ministerstwem Łączności, dotyczącą produkcji prototypu produkcyjnego przez Biuro Projektów. Zrezygnowano z podgrzewania płóz na rzecz pokrycia ich spodów teflonem, co znacznie zmniejszyło opory podczas jazdy. Dzięki temu zabiegowi płozy nie przymarzały nawet podczas długich postojów na wysokim mrozie, co znacznie zwiększyło prędkość maksymalną.
5 grudnia prototyp zatwierdzono do produkcji. Po przeprowadzeniu próby dachowania uszkodzeniu uległo drewniane śmigło, które w wersji produkcyjnej zastąpiono metalowym. 22 grudnia 1958 roku władze nakazały wyprodukowanie 100 aerosań Sever-2. W latach 1960-1962 wyprodukowano wszystkie 100 egzemplarzy. 97 pojazdów przekazano Ministerstwu Komunikacji, dwa skierowano do portu na Kamczatce, a jedną sztukę "zgubiono" w regionie Gorkiego (dziś Niżny Nowogród).
Aerosanie Sever-2 pełniły służbę dostarczając pocztę w regiony, gdzie wcześniej dotrzeć można było jedynie za pomocą psiego zaprzęgu. Średni roczny przebieg sań Sever-2 wynosił 12-15 tysięcy kilometrów, przy średniej prędkości około 50 km/h. W roku 1964 sanie zostały wycofane i zastąpione przez pojazd KA-30. Jeden z zachowanych egzemplarzy Severa-2 znajduje się w muzeum pod Moskwą.