8 tys. zł mandatu dla kierowcy BMW. Tłumaczenie rozbraja
Kierowca BMW w kilka chwil zarobił 15 punktów karnych. Musi też zapłacić spory mandat. Jego tłumaczenie dosłownie zwala z nóg.
14.10.2022 16:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policjanci patrolujący ulice w miejscowości Goczałkowice-Zdrój (powiat pszczyński, województwo śląskie) zauważyli BMW, które miało niesprawne oświetlenie. Postanowili więc zatrzymać kierowcę do kontroli. Ten, choć widział sygnały do zatrzymania, nie reagował. Mocniej wcisnął gaz i zaczął uciekać.
Funkcjonariusze pojechali za nim. W końcu udało im się go zatrzymać. Najlepsze było jednak tłumaczenie 27-latka. Kierowca BMW wyznał policjantom, że nie zatrzymał się do kontroli, ponieważ "był w pracy i nie miał czasu". Nic tylko pogratulować pracodawcy sumiennego pracownika.
Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Pszczynie, podczas kontroli okazało się również, że samochód, którym jechał 27-latek, nie ma aktualnych badań technicznych.
Za brak badań oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 8 tys. zł. Do tego dostał 15 punktów karnych.