Węgiel i skóra do hardkorowego Mercedesa G500 4x4²

Węgiel i skóra do hardkorowego Mercedesa G500 4x4²

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mercedes-Benz G500 4x4² to obecnie najbardziej radykalna odmiana terenowego samochodu tej marki jaka kiedykolwiek opuściła fabrykę. Nie oznacza to jednak, że kupują go ludzie miłujący off-road do upalania po najcięższych bezdrożach Malezji. Wręcz przeciwnie. To wbrew pozorom luksusowy produkt, który należy traktować jak Maybacha czy Pagani. Może być jeszcze bardziej luksusowy, dzięki modyfikacjom tunerów.

Chociażby takich jak Mansory, który ma już na koncie przeróbki najbardziej ekskluzywnych modeli aut. Jednym z nich jest… Mercedes-Benz G 63 AMG 6x6, czyli starszy i większy brat G500 4x4². Podobnie jak w jego przypadku w ruch poszły płaty skóry, maszyny do szycia i węgiel. A tak konkretnie to kompozyty węglowe, z których poskładano niektóre elementy zewnętrzne i wewnętrzne. Jest ich sporo, bo cała maska, dach, grill, część nadkoli i zderzaków, listwy i klamki, ramki świateł i obudowy lusterek. To z zewnątrz. Tuner nie omieszkał zmienić oświetlenia na własny sposób, a to nie wszystko.

Obraz

Tzw. karbon trafił również do wnętrza: na kierownicę, panele drzwi oraz deskę rozdzielczą. Tam gdzie nie zastosowano kompozytów, tam posłużono się wysokiej jakości skórą pikowaną. Całe połacie obu tych materiałów otaczają kierowcę i pasażerów. Całość wykonana ręcznie. Jednak to nadal nie wszystko.

Obraz

Mansory nie mógł pozostawić jednostki napędowej bez swojego małego wkładu, a wynosi on dodatkowe 63 KM i 100 Nm. Łącznie daje to 485 KM i 720 Nm momentu obrotowego. Podobne modyfikacje przeprowadził już prawie rok temu Brabus, który także bogato wyposażył kabinę tego Mercedesa. Pozostaje pytanie o cenę i pozostaje ono bez odpowiedzi, ponieważ prezentowany model to tylko pokaz możliwości tunera. Jeżeli jesteście zainteresowani ofertą musicie skontaktować się osobiście i złożyć zamówienie. My w tym czasie zastanowimy się jaki sens mają takie przeróbki. Prawdopodobnie długo tego nie zrozumiemy, przynajmniej do czasu gdy nas będzie stać i na auto i na modyfikacje.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (3)