Test: Seat Tarraco 2.0 TSI - pakowny prawie jak minivan i sprawny jak SUV
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie od dziś wiadomo, że SUV-y zastępują i w najbliższych latach niemal całkowicie zastąpią minivany. Muszą więc przejąć przynajmniej część ich walorów użytkowych. Seat Tarraco udowadnia, że potrafi to zrobić, a do tego dodaje kilka innych.
Seat Tarraco 2.0 EcoTSI DSG 4Drive (2020) - test, opinia
Test Seata Tarraco 2.0 TDI autorstwa Mateusza Lubczańskiego mogliście przeczytać kilka miesięcy temu. Miał nawet auto w tym samym kolorze, z silnikiem o tej samej mocy, choć Diesla, a do tego numer rejestracyjny różnił się tylko jedną cyfrą. Ja do testu otrzymałem benzynową odmianę 2.0 TSI z automatem. Jak się spisuje ta wersja?
Małe TSI w dużym SUV-ie – czy to ma sens?
Co prawda 2-litrowy motor dziś trudno uznać za mały (w ofercie jest jeszcze 1.5 TSI), ale względem gabarytów samochodu taki jest. Seat Tarraco jest dużym autem - niecałe 10 cm krótszym od wyżej pozycjonowanego Jeepa Grand Cherokee. Moc 190 KM i maksymalny moment obrotowy 320 Nm dostępny w zakresie 1500–4100 to oczywiście dobre wartości, jednak większe wrażenie może zrobić w mniejszych modelach, nie w tym. Przykładowo w Seacie Atece.
Tu spełnia swoje zadanie i na tym koniec. Dynamika jest odpowiednia, choć na papierze wygląda zachęcająco. Przyspieszenie do setki trwa tylko 8 s i tak faktycznie jest, ale mocy jako takiej, podczas zwykłej jazdy, specjalnie nie czuć. Momentu też. Dopiero wkręcenie silnika na wysokie obroty i zrzucenie kilku biegów przez przekładnię DSG generuje dobre przyspieszenie.
Jest to po części spowodowane dość sporą ospałością przekładni DSG, która dopiero w trybie sportowym pokazuje pazur. I choć można tu trochę ponarzekać, to konkurenci nie oferują niczego lepszego - skrzynie owszem, ale dynamikę nie bardzo. Nie mniej jednak moim zdaniem diesel do tego samochodu pasuje lepiej. Chętniej przyspiesza na zawołanie, na każdy ruch prawej nogi.
Inna sprawa, że benzynowy silnik potrafi być w miarę ekonomiczny, ale tylko przy zachowaniu dużej płynności jazdy. Na drodze krajowej spalił mi 6,1 l/100 km, ale już dynamiczna podróż tą samą trasą podniosła wynik do 9,2 l. Na autostradzie jest całkiem znośnie – 10,1 l/100 km w tempie 140 km/h.
W czasie całego testu, podczas różnych prób oraz normalnego użytkowania samochodu, spalanie wyniosło 9,4 l/100 km. Co tylko potwierdza, że SUV-y nie są ekonomiczne. Ten sam motor w Skodzie Superb potrzebował 6,5 l/100 km.
Przestronny, czy tylko udaje?
Przestronność kabiny nie zawsze jest odzwierciedleniem wymiarów zewnętrznych. W Tarraco inżynierowie nie zmarnowali dużych gabarytów i z przodu przestrzeni jest aż za dużo. Czułem się mały, czego nie da się odczuć na przykład w mocniej obudowanych SUV-ach premium. Fotele są tak obszerne, że można śmiało przytyć, a jeśli ktoś ceni sobie pozycję sportową za kierownicą, to z tyłu robi się limuzyna.
Kanapa jest nie tylko odpowiednio wysoko umieszczona, ale i wygodna. Przejechałem na niej kilkadziesiąt kilometrów i siedzi się lepiej niż w autach klasy średniej. Pozycja jest bardziej wyprostowana i naturalna. Lepiej też niż w minivanie z trzema niezależnymi siedzeniami, bo kanapa nie ciśnie po bokach. Natomiast nie ma trzech par zaczepów isofix. Seat rozwiązuje ten temat dodatkowymi na przednim fotelu, którego oparcie można też położyć.
Wykorzystując tę funkcję, zmieścicie spore ładunki ze sklepu meblowego czy budowlanego. Pozwala to przewieźć paczkę czy przedmiot o długości ok. 280 cm. Sam bagażnik w konfiguracji 5-miejscowej daje do dyspozycji 108 cm długości, 100 cm szerokości między nadkolami i 43 cm wysokości do rolety. Nawet kiedy na pokładzie mamy 7 pasażerów, pozostaje jeszcze całkiem spora przestrzeń.
A co do trzeciego rzędu, to nie jest on całkowicie bezużyteczny, ale tylko pod warunkiem, że przewozimy komplet dzieciaków. Te w drugim rzędzie można przesunąć do przodu i wygospodarować więcej miejsca na samym końcu. Poniższe zdjęcie pokazuje, jak to wygląda przy założeniu, że na kanapie pośrodku siedzą dzieci. Na pewno nie jest to miejsce dla dorosłych.
Czy można uznać Tarraco za model, który jest w stanie zastąpić rodzinnego minivana Alhambrę? To zależy. Jeśli samochód ma być 5-miejscowy, z opcją zabrania dwójki dodatkowych dzieci na pokład, to jak najbardziej. Jeśli liczy się dla was duża przestrzeń bagażowa, to też nieźle sobie radzi. Ale jako pełnowymiarowy samochód 7-miejscowy, przegrywa i to z kretesem.
Tarraco na szosie i w terenie
Teren miałem ująć w cudzysłów, bo Seat Tarraco nie jest samochodem terenowym. Jednak zaskakująco dobrze radzi sobie na bezdrożach, głównie za sprawą elektroniki sterującej pracą dołączanego napędu tylnej osi. Działa błyskawicznie i sprawnie, a hamując poszczególne koła, dobrze imituje działanie blokad osiowych.
Od lat niezmiennie uważam, że to najlepszy napęd na cztery koła w kategorii SUV/crossover do jazdy po bezdrożach. Nawet jeśli auto jest wyposażone w ogumienie typowo letnie, pokona odcinki, które dla wielu konkurentów są już zbyt trudne do pokonania.
Zobacz na wideo jazdę w terenie Seatem Tarraco:
Seat Tarraco: jak sobie radzi w terenie? | AutokultVLOG#3
Na szosie Tarraco jest poprawnym samochodem. Zapewnia wysoki komfort podróżowania i to pomimo zastosowania bardzo dużych obręczy kół oraz stabilność przy nagłych zmianach kierunku jazdy. Amortyzatory kontrolowane elektronicznie szybko uspokajają ruchy pionowe nadwozia, więc auto nie ma dużej tendencji do przechylania się. Ma to jednak pewną cenę – spora podsterowność.
Cena głównie za markę
Wysoko ceni się Seat w ostatnich latach. To jest jeden z powodów sytuacji, że Tarraco jest rzadko widywane na polskich ulicach. Co ciekawe, niektórzy znajomi nawet nie wiedzieli o istnieniu takiego modelu lub nie wiedzieli, jak wygląda.
Teraz mała niespodzianka. Samochód w specyfikacji testowej, czyli Excellence, więc najbogatszej, kosztuje z tym silnikiem 173 900 zł. Dla porównania "tania" Škoda życzy sobie za Kodiaqa w specyfikacji Laurin&Klement o 3400… więcej!
Kiedy mówimy o wersjach bazowych, to Kodiaq jest dużo tańszy. Jeśli jednak zaczniemy porównywać wyposażenie, okazuje się, że Style w Seacie to nie ten sam standard co Ambition w Skodzie. Inna sprawa, że Style Skody nadal jest tańszy od Style Seata.
Przyznaję, że ceny są wysokie, ale nie tylko dlatego Seat Tarraco się nie sprzedaje. Uważam, że bardziej niż o cenę chodzi o tożsamość, której nie ma i jeszcze długo mieć nie będzie.
- Przestronność i walory użytkowe
- Ergonomia
- Jakość prowadzenia
- Sprawność w lekkim terenie
- Za wysoka cena
- Silnik za słaby w niskim zakresie obrotów
Seat Tarraco 2.0 EcoTSI DSG 4Drive (2020) - dane techniczne, spalanie
Silnik i napęd: | ||
---|---|---|
Objętość skokowa: | 2,0 l | |
Moc maksymalna: | 190 KM przy 4200-6000 rpm | |
Moment maksymalny: | 320 Nm przy 1500-4100 rpm | |
Skrzynia biegów: | 7-biegowa, automatyczna | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 8,0 s | |
Prędkość maksymalna: | 211 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | --- | 10,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa - ekonomicznie): | --- | 6,1 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa - dynamicznie): | --- | 9,2 l/100 km |
Zużycie paliwa (autostrada): | --- | 10,1 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 9,0-9,4 l/100 km | 9,4 l/100 km |
Pojemności i masy: | ||
Pojemność bagażnika: | 230/700/1755 l | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 60 l | |
Cena: | ||
Model od: | 125 600 zł | |
Wersja testowa od: | 173 900 zł |
Pełne dane techniczne na Autocentrum.pl