Samochód elektryczny w firmowej flocie? Kilka nieoczywistych zalet

Samochody służą przyjemności, podróżom, ale dobrze wiemy, że to nie ich jedyne zadanie. Duża część gospodarki opiera się na transporcie, a "cztery kółka" są jedną z najistotniejszych części tego łańcucha. Przemiany zachodzące w świecie motoryzacji muszą być również brane pod uwagę przez największe globalne firmy.

Stąd ramach Corporate Electric Vehicle Alliance wiele z nich zobowiązało się do stopniowej wymiany flot pojazdów użytkowanych na terenie Stanów Zjednoczonych na takie, które napędzane są energią elektryczną lub wodorową.

Cel: całkowita rezygnacja z korzystania z samochodów na paliwa kopalne. I mowa tu o największych globalnych koncernach, gigantach takich jak Nike, Amazon, Pepsico, Coca Cola, Apple, DHL, Ikea czy Siemens.

Nawet na naszym rodzimym rynku taka elektryczna, flotowa przyszłość jest bliżej, niż mogłoby się nam wydawać.

Jak wynika z "Barometru Flotowego" Arval Mobility Observator, przynajmniej jedno w pełni elektryczne auto posiada już około 18% polskich firmy, a niemal co trzecia korzysta z samochodów elektrycznych lub hybrydowych.

To szansa dla marek takich jak Jaguar i modeli takich jak I-PACE. Oto kilka argumentów, które osoby zarządzające flotami mogą wziąć pod uwagę przy wyborze auta nisko- lub zeroemisyjnego.

Wprowadzenie do floty samochodów z napędem elektrycznym pokazuje, że marka jest naprawdę społecznie odpowiedzialna i stara się pozytywnie wpływać na otaczający ją świat. Szczególnie że elektryki mogą być zasilane przez odnawialne źródła energii.

Wbrew pozorom nie wymaga to instalacji własnych paneli słonecznych, choć na pewno taka modyfikacja biurowego budynku na pewno mu nie zaszkodzi.

Każda firma może poprosić swojego dostawcę energii o zielony certyfikat, który gwarantuje jej pochodzenie wyłącznie z odnawialnych źródeł.

Oprócz wizerunku warto wziąć pod uwagę wpływ samochodowej floty na środowisko naturalne. Stąd firmy na całym świecie monitorują pozostawiany przez nie ślad węglowy.

Podczas korzystania z aut z napędem elektrycznym do atmosfery nie jest emitowany dwutlenek węgla oraz azot, a więc i nasz ślad węglowy jest znacznie niższy.

Jaguar I-PACE to więc nie tylko prestiż, ale także zdecydowanie mniejszy wpływ na to, czym wszyscy oddychamy.

Do tego marka aktywnie uczestniczy we wdrażaniu idei zrównoważonego rozwoju, którą poparły 193 państwa ONZ.

"Zrównoważony rozwój to taki rozwój, w którym potrzeby obecnego pokolenia mogą być zaspokojone bez umniejszania szans przyszłych pokoleń na ich zaspokojenie". Zrównoważony rozwój to solidarność międzypokoleniowa polegająca na znajdowaniu takich rozwiązań gwarantujących dalszy wzrost, które pozwalają na aktywne włączenie w procesy rozwojowe wszystkich grup społecznych, dając im jednocześnie możliwość czerpania korzyści ze wzrostu gospodarczego – czytamy w Agendzie 2030 na rzecz zrównoważonego rozwoju.

Utrzymanie samochodu elektrycznego jest tańsze niż samochodu spalinowego. Wynika to z konstrukcji pojazdu i mniejszego zużycia podzespołów.

Elektryki, w tym oczywiście Jaguar I-PACE, mają bowiem system rekuperacji energii, który podczas hamowania nie tylko ponownie ładuje akumulatory o pojemności 90 kWh, zaprojektowane z myślą o wieloletniej pracy. To rozwiązanie mniej zużywa hamulce, które także są odpowiedzialne za wytwarzanie szkodliwego pyłu PM 2,5 i PM 10, który przyczynia się do powstawania smogu.

Kolejna oszczędność to firmowe ładowarki zamiast wizyt na stacjach benzynowych. Instalacje można zamówić w każdym salonie marki Jaguar.

Prąd jest bowiem znacznie tańszy od benzyny. Pomijając fakt, że nadal czekamy na rozwiązania prawne dotyczące dofinansowania zakupu pojazdów niskoemisyjnych, co znacząco obniży cenę takich aut w firmowych flotach.

Dziś pokonanie 100 km samochodem elektrycznym kosztuje między 8 a 15 złotych, zależnie od tego, gdzie jest doładowywany. Jeśli przyjmiemy, że analogiczny samochód benzynowy pali choćby 5 l/100 km, przy średniej cenie paliwa w wynoszącej więcej niż 5 zł za litr, różnica jest znacząca. Gdy ładujemy w domu, jazda elektrykiem może być nawet – to też zależne od taryfy, np. nocnej vs. dziennej – 4 razy tańsza!

W największych polskich miastach wprowadzone zostały ulgi oraz przywileje dla użytkowników samochodów elektrycznych.

W Warszawie, Katowicach, Wrocławiu i Trójmieście parkowanie w strefie płatnej jest dla nich darmowe. Dodatkowo istnieje możliwość przemieszczania się buspasami, co znacznie zmniejsza czas podróży samochodem w godzinach szczytu.

Takich czystych stref – szczególnie w centrach miast – będzie coraz więcej. To nie kwestia lat, tylko miesięcy.

Innymi słowy, Jaguar I-PACE szybciej dowozi na spotkanie i do biura w prestiżowej lokalizacji.

Auta z napędem elektrycznym wyróżnia cisza, silniki tego typu nie wydają dźwięków, do których zdążyły nas przyzwyczaić samochody na przestrzeni lat.

Uczucie wewnętrznego spokoju i relaksu, jaki potrafi gwarantować elektryk, najlepiej można poczuć w luksusowych modelach takich jak Jaguar I-PACE, który nie dość, że na jednym ładowaniu 90 kWh akumulatora przejdzie aż 400 km, to podczas podróży zapewni niedostępny w tradycyjnych samochodach komfort.

Samochody elektryczne to nie przyszłość. To teraźniejszość. Rosnąca liczba ładowarek sprawia, że elektrykiem można swobodnie podróżować po całej Europie.

Akumulatory mają coraz większą pojemność i już nie musimy obawiać się o ich trwałość.

Do tego samochody elektryczne rozpieszczają luksusem i osiągami (4,8 do 100 km/h), a Jaguar I-PACE jest tego najlepszym przykładem.

Wybór elektryka przy wymianie lub zakupie samochodu to dziś jedyne rozsądne rozwiązanie – zarówno dla tych małych, jak i większych firm.