Praca w Porsche od kuchni. "Unseen" pokazuje, co powstaje w Weissach
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Można wytykać Porsche, że odchodzi od swoich sportowych korzeni na rzecz SUV-ów czy elektryków. Niemcy nie przejmują się docinkami, za to odsłaniają kilka swoich tajemniczych projektów. Jedno jest pewne: tam pracują ludzie, którzy kochają samochody i mają naprawdę dziwne pomysły.
Jak będzie wyglądać Porsche w 2050 roku? Cóż, na pewno w salonach tej marki nie zabraknie charakterystycznego kształtu 911, lecz rodzą się inne problematyczne kwestie: jak będzie działał transport, jakie paliwa będą używane, w jakim kierunku Porsche powinno iść stylistycznie? Te pytania zadaje sobie codziennie Michael Mauer, który jest szefem stylistów w Weissach.
To właśnie w tej niemieckiej miejscowości, 25 km od głównej fabryki w Zuffenhausen, tworzy się przyszłość. Podczas gdy konkurencja zakłada ośrodki projektowe w dalekiej Azji czy Stanach Zjednoczonych, Porsche "ściąga" ludzi właśnie do Weissach, gdzie mogą oni zobaczyć z bliska, dlaczego marka idzie taką, a nie inną drogą.
Dzięki sprzedaży SUV-ów Porsche może eksperymentować i wprowadzać w życie naprawdę dziwne pomysły, jak chociażby podniesione, off-roadowe 911. Taki egzemplarz pojawił się niedawno na torze Nürburgring, jeszcze w kamuflażu, ale niewiele osób wie, że współczesne 911 Safari istnieje od 2012 roku i jest w fazie prototypu. By uczcić uczestnictwo w rajdzie Safari, przygotowano "dzisiejszy" odpowiednik rajdowego auta. 911 generacji 991 ma podniesione zawieszenie, poszerzone błotniki czy chociażby klatkę bezpieczeństwa. Auto pokonało ścieżkę testową, które zaliczają też Cayenne i Macany (które to też przeszły w Weissach przeróbkę na "Safari").
Ale Porsche to nie tylko 911. To również genialny Boxster, który też przeszedł w Weissach kilka znaczących przeróbek po to, by nawiązywać do wyścigowego 909 Bergspyder. Przeznaczony do ścigania po górach samochód waży zaledwie 1130 kg i pojawił się nawet na imprezie w Gaisberg.
Magazyny Porsche skrywają rozmaite tajemnice. Marka podzieliła się jednym z chyba najdziwniejszych pojazdów, jakie przyszło im zaprojektować (obok, oczywiście, sedana C88). To Vision Renndienst, czyli van mogący być samochodem serwisowym. Nawiązuje do Volkswagena T1, który służył marce lata temu.
W kabinie zmieści się 6 osób, a kierowca zasiada przed centralnie umieszczoną kierownicą. Jest ona tak naprawdę zbędna, bo koncept przewiduje, że Vision Renndienst będzie autonomiczny i, co oczywiste, elektryczny. Przedstawiciele marki twierdzą, że takie eksperymenty, nawet jeśli nie wyjadą na drogi, pozwalają im odkrywać nowe rozwiązania i kwestionować przyjęte schematy.
W zbiorach niemieckiej marki nie brakuje też innych niecodziennych aut, jak chociażby 919 Street, które jest bolidem z Le Mans na ulicę. Dla kilkunastu konceptów i zrealizowanych pomysłów Porsche przygotowuje w 2021 roku specjalną wystawę w swoim muzeum. Mam nadzieję, że do tego czasu sytuacja koronawirusowa zostanie opanowana. Jeśli nie, Niemcy planują również wydać specjalny album zatytułowany "Unseen". Więcej szczegółów dotyczących wspomnianych konceptów znajdziecie poniżej:
Porsche 911 Vision Safari
Jeżdżący prototyp z 2012 roku nawiązuje do rajdowych egzemplarzy 911, które kilka dekad temu świetnie radziły sobie na piaskach i szutrach. Podniesiony prześwit, klatka bezpieczeństwa i wzmocnione punkty mocowania zawieszenia zmieniły 911 generacji 991 w wytrzymałą terenówkę, która w procedurach testowych Porsche poradziła sobie na trudnej nawierzchni równie dobrze co duży SUV Cayenne.
Porsche Macan Vision Safari
Koncept stworzony w 2013 roku powstał na długo przed debiutem drogowego Macana. Jak widać, od seryjnego wydania różni się znacznie bardziej terenowym charakterem. Duży prześwit i dodatkowe osłony nie tylko chronią przed uszkodzeniami w trudnych warunkach, ale i sprawiają, że auto prezentuje się bardzo bojowo.
Porsche Boxster Bergspyder
Bergspyder powstał w 2012 roku jako hołd dla wyścigówek marki startujących w górskich zawodach pod koniec lat 60. XX wieku. Najsłynniejszym z bolidów był wówczas 909 Bergspyder ważący zaledwie 384 kg. Boxster będący jego współczesną interpretacją także został pozbawiony zbędnego balastu w postaci chociażby dachu. Auto doczekało się nawet publicznego debiutu startując w zawodach Gaisberg Hillclimb w 2019 roku.
Porsche Le Mans Living Legend
Koncept z 2016 roku inspirowany startującym w wyścigach Le Mans 550 Spyder był pierwszą przymiarką do drogowego 718 Cayman GT4. Objawia się to głównie w elementach aerodynamicznych, ze szczególnym naciskiem na duże wloty powietrza przy słupkach C. Gdyby kiedyś powstała ekstremalnie torowa wersja 718 - wyglądałaby właśnie tak.
Porsche Vision 916
W pełni elektryczny koncept z 2016 roku to współczesna kontynuacja studyjnego projektu z lat 70., który nigdy nie wszedł do seryjnej produkcji. 916 nawiązuje do niego przede wszystkim błękitnym lakierem aerodynamicznie wystylizowanego nadwozia skrywającego aż 4 silniki zasilane prądem - po 1 dla każdego z kół.
Porsche Vision Spyder
Vision Spyder powstał w 2019 roku jako nawiązanie do 550 Spyder Jamesa Deana, który nadał swojemu autu przydomek “Little Bastard”. Nazwę wykorzystano również we współczesnym koncepcie, wyróżniającym się centralnie umieszczonym silnikiem i spłaszczonymi krańcami nadwozia, które nawiązują do pierwowzoru z lat 50.
Porsche 904 Living Legend
Pojazd z 2013 roku to wynik inspiracji badaniami Volkswagena nad małym, lekkim i ekonomicznym pojazdem, który w 2014 roku zadebiutował jako Volkswagen XL. Porsche stworzyło własną interpretację projektu z nadwoziem z włókna węglowego i motocyklowym silnikiem V2. Cała konstrukcja ważyła zaledwie 900 kg.
Porsche 919 Street
Gliniany model z 2017 roku nie jeździ, ale jego wizualne detale zasługują na uwagę. Inspiracją do stworzenia było hybrydowe 919, które 3 razy z rzędu zwyciężyło w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Co ciekawe, były plany stworzenia krótkiej serii egzemplarzy drogowej, lecz koszty i poziom skomplikowania konstrukcji sprawiły, że producent wycofał się z tego planu.
Porsche 917 Living Legend
Projekt z 2013 roku również nigdy nie doczekał się jeżdżącego wydania i podobnie jak 919 inspirowany był bolidami z Le Mans - konkretnie Porsche KH. Co ciekawe, koncept ten w dużym stopniu wpłynął na ostateczny kształt drogowego 918 Spyder, będącego najpotężniejszym, współczesnym modelem Porsche.
Porsche 906 Living Legend
Koncept z 2005 roku imponuje konstrukcją. Tak naprawdę są to dwa oddzielne nadwozia, które w miejscu łączenia tworzą szczelinę wentylującą komorę silnika. To studium aerodynamiki, które wpłynęło na rozwój przyszłych modeli, także tych z elektrycznym napędem, wymagającym nie tyle bezpośredniego dopływu powietrza, co wydajnego chłodzenia.
Porsche Vision E
Porsche od 2019 roku uczestniczy w wyścigach Fomuły E. Vision E to próba stworzenia drogowego odpowiednika bolidów startujących w zawodach. Na razie jednak projekt został wstrzymany. Biorąc jednak pod uwagę, że od debiutu minęły niecałe 2 lata, niewykluczone, że producent jeszcze do niego powróci.
Porsche Vision 918 RS
Koncept z 2019 roku jest kolejnym podejściem do tematu supersportowego samochodu, który równie dobrze co na torze, sprawdzi się również na publicznych drogach. Samochód, jeśli w ogóle powstanie, będzie niczym innym jak nowoczesną interpretacją 918 Spyder.
Porsche Vision 920
Centralnie umieszczone miejsce kierowcy, dopracowana aerodynamika i podobieństwo do bolidów startujących w Le Mans - tak w skrócie można opisać stworzony w 2019 roku koncept Vision 920 będąc jedną z wielu studyjnych projektów Porsche opartych na ekstremalnych, torowych maszynach.
Porsche Vision Turismo
Czteromiejscowe Coupe, wyglądające jak wczesne wcielenie elektrycznego Taycana powstało w 2016 roku i posłużyło za stylistyczną bazę do jego stworzenia. Koncept był również inspiracją przy tworzeniu najnowszej Panamery. Na szczególną uwagę zasługuje umieszczony z tyłu, świetlny pas, będący wyróżnikiem większości współczesnych porsche.
Porsche Vision Race Service
Minivan Porsche to zdecydowanie jeden z najbardziej nietypowych projektów w historii marki. Inspiracją do jego stworzenia był serwisowy dostawczak Volkswagena wykorzystywany jako wsparcie w wyścigach kilka dekad temu. Koncept z wyścigami ma jednak niewiele wspólnego - pomieści całą, nawet 6-osobową rodzinę, choć szanse na to, by trafił do produkcji są naprawdę nikłe.