Dustera po liftingu poznacie od razu — każda, nawet "najbiedniejsza" wersja, ma światła LED© fot. Mateusz Lubczański

Pierwsza jazda: Dacia Duster po liftingu - z LED‑ami i "w gazie"

Mateusz Lubczański
2 września 2021

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Prawie 2 mln sprzedanych egzemplarzy i… Dacia w żadnym wypadku nie mówi "stop". Duster otrzymał LED-owe oświetlenie i kilka dodatków, które pozwolą mu dalej błyszczeć w segmencie. Skupiono się też na instalacji gazowej. Oby tak dalej!

To numer 1. w polskim segmencie SUV-ów. Lider sprzedaży SUV-ów do flot przez ostatnie 4 lata. W tym roku będzie podobnie. Sukces Dacii Duster można oczywiście przypisać głównie cenie (w Polsce od 49 900 zł!), ale jest też kilka innych aspektów, które pozwoliły na tak wysoką sprzedaż. Nikt w rumuńskiej marce nie silił się na takie słowa jak "prestiż", "luksus", "premium" czy… "innowacje". Duster wykorzystywał sprawdzone elementy marki Renault i miał jedno zadanie – przewozić ludzi z punktu A do B przy minimalnych kosztach, zapewniając w miarę sensowny komfort.

Zrezygnowano też ze świateł imitujących te z Jeepa Renegade
Zrezygnowano też ze świateł imitujących te z Jeepa Renegade© fot. Mateusz Lubczański

Z tego zadania wywiązał się znakomicie – lecz przyszedł czas na obowiązkowy lifting pozwalający dalej przyciągać klientów do salonów. Składa się na niego m.in. nowy pas przedni oraz oświetlenie typu ECOLED w przednich i tylnych światłach (oraz przy tablicach rejestracyjnych). To oznacza m.in. LED-owy kierunkowskaz z przodu, lecz oparcie świateł drogowych na zwykłych żarówkach. Do tego przeprofilowano tylny spoiler oraz wymieniono łożyska kół. Efekt tych zmian to zmniejszenie oporu aerodynamicznego, mniejsza emisja dwutlenku węgla (o 5,8 g/km), a co za tym idzie – mniejsze spalanie, choć raczej na papierze.

W tym momencie warto się zatrzymać na chwilę, bowiem w wersji z fabryczną instalacją gazową Duster przejedzie ok. 1250 km! Dzięki powiększonemu zbiornikowi na gaz (ok. 62 l, użyteczne jest jednak 50 l), umieszczonemu w kole zapasowym, długie podróże będą zdecydowanie tańsze. Instalacja dostępna jest z silnikiem 3-cylindrowym, o pojemności 1 l. Jeździłem Loganem z takim układem napędowym i muszę przyznać, że podczas codziennego użytkowania jedna osoba nie potrzebuje właściwie nic więcej.

Tak, plastiki są twarde, a poziom regulacji kolumny kierownicy za mały. Ale za taką cenę nie można narzekać
Tak, plastiki są twarde, a poziom regulacji kolumny kierownicy za mały. Ale za taką cenę nie można narzekać© fot. Mateusz Lubczański

Ale jeśli macie większe oczekiwania, w ofercie jest też 4-cylindrowy silnik o pojemności 1,3 l oparty na łańcuchu rozrządu. To konstrukcja znana z np. Nissana Qashqaia czy niektórych mercedesów. Ma – w zależności od wersji – 130 lub 150 KM, a najmocniejsza jednostka ma napęd na 4 koła (choć nie da się go dobrać z automatyczną, dwusprzęgłową przekładnią). Duster sprinterem nie jest, bowiem przyspiesza do setki w ok. 10 sekund. Trudno w tym momencie mówić o spalaniu – terenowy scenariusz (dacię testowałem teraz tylko w terenie) nie daje możliwości dokładnego pomiaru, ale ten wykonamy, gdy auto pojawi się w redakcji na dłuższy test. Ofertę dopełnia silnik Diesla o mocy 115 KM (dostępny tylko z "manualem", 4WD w opcji). Hybryda w tej generacji nie będzie dostępna.

Co jeszcze? Duster po liftingu otrzymał nową tapicerkę, cieńsze zagłówki foteli oraz dwa systemy multimedialne. Ten nazwany Media Display ma 6 głośników, bluetooth, dwa porty USB i Apple Car Play/Android Auto "po kablu". Drugi, Media Nav, ma już bezprzewodowe połączenie z telefonem. Biorąc pod uwagę moje doświadczenia z tym ostatnim, zdecydowałbym się na wersję bazową – bezprzewodowy Android Auto zrywał połączenie co ok. 40 sekund przy jednoczesnym działaniu nawigacji i Spotify.

Wszystkie ważne informacje w jednym miejscu. Przy 28 stopniach wychylenia można odnieść wrażenie, że auto zaraz się przewróci.
Wszystkie ważne informacje w jednym miejscu. Przy 28 stopniach wychylenia można odnieść wrażenie, że auto zaraz się przewróci.© fot. Mateusz Lubczański

Duster nie zapomina jednak, jak jeździ się po bezdrożach. Otrzymał system prezentujący boczne przechyły (działa do 30 stopni), nachylenie dróg, kompas czy wysokościomierz. Prześwit wynosi 21 cm, kąt rampowy ma 21 stopni, kąt zejścia – 34 stopnie (w wersji 4x2, jest mniejszy o 1 stopień w 4x4), a kąt natarcia to 30 stopni. Do dyspozycji kierowcy jest też system 4 kamer (z czego 2 w lusterkach), a sam napęd można w razie potrzeby zablokować (działa to do 50 km/h).

Nowa Dacia Duster już wjechała do salonów. Ceny startują od 49 900 zł, a topowe wersje wyposażenia kosztują 85 500 zł. To na tle konkurencji wyjątkowo mało, ale trzeba pamiętać, że Duster od początku projektowany był jako auto budżetowe. Widać to chociażby po twardych plastikach, jednostrefowej klimatyzacji czy małej regulacji kolumny kierownicy, co wymusza niewygodną na dłuższych odcinkach pozycję kierowcy o wzroście 180 cm.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/15]
Źródło artykułu:WP Autokult
Daciatesty samochodówDacia Duster
Komentarze (49)