Aston Martin Vantage Roadster© Aston Martin | Aston Martin

Pierwsza jazda: Aston Martin Vantage Roadster - gdy podróż jest celem

Szymon Jasina
12 maja 2025

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do niezbyt dużego bagażnika pakuję podstawowy bagaż, siadam za kierownicą, uruchamiam pięknie brzmiące V8, w 6,5 s otwieram dach i ruszam w podroż po Europie. Tak w skrócie wyglądałby scenariusz moich wakacji, gdybym w garażu miał Astona Martina Vantage’a Roadstera. To samochód, który przywraca romantyzm dalekim podróżom i robi to w niesamowitym, jedynym w swoim rodzaju stylu.

Tak naprawdę w moim przypadku podróż trwała tylko kilka godzin, ale cała reszta się zgadza. Aston Martin, otwarty dach, niesamowicie błękitne niebo i genialne kręte alpejskie drogi austriacko-niemieckiego pogranicza. To jest grand tour w najlepszym wydaniu. Zarówno miejsce, jak i samochód to klasyka gatunku. Choć wszystko jest współczesne, to czuję się, jakbym przeniósł się w czasie. Do tej pory ze smutkiem myślałem, że ten gatunek wyginął. Ta wolność i styl minęły. Jednak Vantage Roadster szybko wyprowadził mnie z błędu. To, co najpiękniejsze w motoryzacji, dalej istnieje i jest wyśmienite. Podane w najlepszej możliwej formie.

Nie ma półśrodków

W momencie, gdy miałem za chwilę ruszyć najnowszym Astonem Martinem na piękne, widokowe górskie trasy, naszła mnie ważna refleksja. Po latach sukcesów, które pojawiły się w okresie modelu DB9, u Brytyjczyków pojawiła się stagnacja. Dobrze to było widać również poprzez stylistykę. Ta była świetna, ale w pewnym momencie się zatrzymała, każdy kolejny model wyglądał jak klon. Później przyszło kilka lat poszukiwania nowego stylu, aż w końcu się zaczęła piękna rewolucja.

Obiecuję, że nazwisko Lawrence’a Strolla wspomnę tylko raz, ale zakup marki przez Kanadyjczyka był punktem zwrotnym. Momentem, gdy zaczęły się ogromne inwestycje i wprowadzanie nowych generacji kolejnych modeli. Nowy Vantage jest tego świetnym przykładem.

Aston Martin Vantage Roadster
Aston Martin Vantage Roadster© Aston Martin | Aston Martin

Nie wiem, dlaczego często mówi się o tym, jako o liftingu. Trzy ostatnie generacje Forda Mustanga są bliższe sobie niż nowy Vantage poprzedniej odsłonie. Widać to już na pierwszy rzut oka, gdyż najmniejszy z Astonów stał się na powrót bardziej agresywny. Zmiany pod maską wymusiły znaczne powiększenie grilla, ale też całe nadwozie stało się bardziej muskularne i mniej delikatne.

Jeszcze większa rewolucja zaszła w środku. I tej Vantage naprawdę potrzebował. Muszę przyznać, że nie byłem wielkim fanem poprzedniego wnętrza - wyglądało trochę chaotycznie, za mało elegancko, jak na Astona Martina. Teraz projekt zaczerpnięto z DB12, a to oznacza prawdziwą klasę. Jak jednak tłumaczy mi inżynier brytyjskiej marki - całość została dostosowana do niższej pozycji siedzącej Vantage’a. Konsola centralna nie została więc przeszczepiona 1 do 1 z większego brata, ale wszystko poprzesuwano, poprzestawiano tak, aby zapewnić maksimum ergonomii.

Aston Martin Vantage Roadster
Aston Martin Vantage Roadster© Materiały prasowe | Aston Martin

Ta faktycznie stoi na najwyższym poziomie. W czasach, gdy fizyczne przyciski stały się synonimem luksusu, Aston Martin zostawił wszystko co niezbędne. Wykonane z aluminium pokrętło do zmiany trybów jazdy obraca się z satysfakcjonującą solidnością, a ustawienia wydechu i zawieszenia można zmieniać niezależnymi przyciskami. Znakiem czasów jest to, że Brytyjczycy zadbali też o to, aby dodać jeszcze jeden do wyłączania systemów bezpieczeństwa (można je deaktywować całkowicie lub w ustawiony przez siebie wcześniej sposób).

Napęd pokazuje, ile się zmieniło

Ogromne zmiany zachodzące w Astonie Martinie mają na celu nie tylko ogólną poprawę samochodów, ale też zmianę ich pozycjonowania. Operacja, którą podkreśla zaangażowanie w sport motorowy (w końcu obok Formuły 1, teraz Aston wchodzi też do klasy Hypercarów w wyścigach długodystansowych), jest chęć stworzenia marki zarazem bardzo luksusowej, jak i ekstremalnie sportowej. W obu tych kategoriach na raz ma być wśród najlepszych. Jak jest w rzeczywistości? O tym za chwilę.

Jednak nie da się ukryć, że zmiany pod kątem osiągów są ogromne. Podwójnie doładowany, 4-litrowy silnik V8 wcześniej krzesał niezbyt imponujące dziś 510 KM, teraz wartość ta została podniesiona aż do 665 KM. Moment obrotowy wynosi imponujące 800 Nm. To w Roadsterze przekłada się na prędkość maksymalną równą 325 km/h i przyspieszenie do 100 km/h w 3,6 km/h. Sam silnik zyskał w praktycznie całym zakresie obrotów, ale najwięcej w jego najwyższych partiach, co zachęca, aby zaglądać tam jak najczęściej.

Aston Martin Vantage Roadster
Aston Martin Vantage Roadster© Materiały prasowe | Aston Martin

Przyspieszono też pracę 8-biegowej skrzyni ZF. Zachowując komfort działania, dodano jej trochę agresywności. Efekt jest świetny. Zmiany przełożeń następują ekspresowo, a podczas jazdy skrzynia ani razu nie pokazała zawahania czy opóźnienia. Oczywiście popracowano też nad dyferencjałem czy skrócono przełożenie końcowe, aby jeszcze bardziej poprawić przyspieszenie.

Wszystko to wymaga więcej chłodzenia. Stąd wspomniane powiększenie grilla, który teraz przepuszcza o 29 proc. więcej powietrza. Co ważne - wersja bez dachu była tworzona razem z coupé, a to oznacza, że już na etapie projektowana maski zadbano o to, aby gorące powietrze wydmuchiwane przez znajdujące się na niej otwory, nie trafiało później do kabiny z otwartym dachem.

Aston Martin Vantage Roadster
Aston Martin Vantage Roadster© Materiały prasowe | Aston Martin

Aston Martin chwali się, że zrobiono wszystko, aby wersje z twardym i miękkim dachem były maksymalnie zbliżone do siebie i oprócz wzmocnień, pozwalających utrzymać sztywność nadwozia, różnice w podzespołach prawie nie istnieją (kabriolet ma jedynie nieco miększe osadzenie skrzyni biegów). Efekt to zaledwie 60 kg większa masa Roadstera i równie neutralne prowadzenie. Rozkład masy to 49:51, ale po zamknięciu dachu wynosi on już niemal 50:50.

Zresztą sam dach jest piekielnie szybki. Otwarcie lub zamknięcie go zajmuje 6,8 s. Robi to wrażenie. Do tego nie zapomniano o aspekcie komfortu - 8-warstwowa konstrukcja zapewnia dobrą izolację od hałasu (oczywiście jak na miękki dach).

Imponujące jest też podejście Astona Martina do systemu infotainment, który opracowuje sam. Ale efekt jest estetyczny i ergonomiczny, a do tego pozwala na stałe i szybkie usprawnienia. Przykład? Osoby, które kupiły Vantage’a coupé, zgłaszały uwagi do takich szczegółów jak podziałka prędkościomierza czy prezentacja aktualnego biegu. Wystarczyło parę miesięcy i to zmieniono, a aktualizację można również zainstalować w już jeżdżących egzemplarzach.

Aston Martin Vantage Roadster
Aston Martin Vantage Roadster© Materiały prasowe | Aston Martin

Daleka podróż

A skoro o jeździe mowa, to dość tej teorii. Czas obudzić do życia potężne V8 i ruszyć na górskie serpentyny. Zaczynam spokojnie, aby przekonać się o luksusowym aspekcie Vantage’a Roadstera. I faktycznie - od foteli po zawieszenie wszystko działa tak, że szybko przekonuję się o najważniejszym. Vantage, choć znowu ma być tym najbardziej zadziornym ze standardowych modeli Astona, to przede wszystkim auto GT. Gran tourer, w którym chce się pokonywać tysiące kilometrów. Jasne, bagażnik zmieści niewiele ponad dwie kabinówki, ale to raczej standard w tym segmencie. Natomiast podróż będzie stylowa i wcale nie męcząca.

Zresztą nie musicie wierzyć mi na słowo. Jak się okazuje, właściciele Astonów Martinów bardzo chętnie wybierają się na urlopy swoimi samochodami. Nie są to tylko bulwarówki na pokaz, a auta, którymi chce się jeździć na wakacje.

Gdy podczas prezentacji Roadstera usłyszałem o tym, że tak dopracowano aerodynamikę, aby nawet przy "naprawdę wysokich prędkościach" dało się komfortowo rozmawiać przy otwartym dachu, trudno mi było w to uwierzyć. Jednak tak jest naprawdę. Tu nawet na autostradzie nie trzeba zamykać dachu. To, czego potrafią dziś dokonać specjaliści od aerodynamiki w kabrioletach, imponuje.

Aston Martin Vantage Roadster
Aston Martin Vantage Roadster© Materiały prasowe | Aston Martin

Zresztą każdy będzie chciał jeździć z otwartym dachem nie tylko z powodu słońca, wiatru we włosach i uroku kabrioletu, ale też po to, aby usłyszeć ścieżkę dźwiękową dobiegającą z wydechu. Zadbano, aby nie był to dźwięk Mercedesa-AMG (od którego wywodzi się silnik). Tu jest inaczej, tony są wyższe. Ale co najważniejsze - całość składa się na piękny i złożony dźwięk. Jazda Vantage’em to jak koncert w motoryzacyjnej filharmonii. Sam wydech zresztą ma trzy poziomy. W standardowym jest agresywnie, jest sportowo, ale z klasą. W tym, w którym przycisk zapala się na czerwono, można poczuć się jak na torze wyścigowym. Warkot, potężne strzały z wydechu. Niesamowite.

No właśnie, czy to oznacza, że Aston Martin faktycznie zaczyna być konkurentem Lamborghini czy McLarena w kwestii sportu, jak pokazywał korporacyjny wykres zaprezentowany mi przed jazdą? Nie do końca. I bardzo mnie to cieszy.

Mimo jazdy w trybie Track, mimo ustawienia wydechu i zawieszenia "na czerwono", nadal Astom Martin Vantage Roadster to przede wszystkim samochód GT. Auto nigdy nie staje się nieznośnie twarde, a luksusowo wyglądające wnętrze nie pozwala zapomnieć, gdzie siedzę. Nie zrozumcie mnie źle. To świetne auto sportowe. Jest bardzo szybkie, układ kierowniczy jest precyzyjny, a zawieszenie daje ogrom pewności zarówno na ciasnych nawrotach, jak w płynach łukach przechodzących z jednego w drugi. Jednak ostatecznie to grand tourer, który potrafi być piekielnie szybki.

Aston Martin Vantage Roadster
Aston Martin Vantage Roadster© Materiały prasowe | Aston Martin

Przywrócić romantyzm podróży

I to wszystko moim zdaniem tworzy idealnego Astona Martina bez dachu. Od brytyjskiej marki właśnie tego oczekuję, aby była luksusowa i komfortowa, a osiągi po prostu nie mogą pozostawiać niedosytu. I tak jest. Uśmiech wywołuje tu zarówno bulwarowa jazda, jak i wyciskający siódme poty sprint po krętych drogach.

Wszystko to opakowane w stylowe nadwozie. Aston Martin znowu jest wzorem pod tym względem. To dzieło sztuki na kołach, za którym każdy się obejrzy. W czasie, gdy królują SUV-y, brytyjska marka (która oczywiście sama w swojej ofercie ma model DBX), stara się przywrócić miłość do klasycznych aut sportowych. I choć ich podniesiona, czterodrzwiowa propozycja zwraca na siebie uwagę, to nie może się to równać z efektem sportowego coupé lub tym bardziej kabrioletu. Jasne, na co dzień SUV jest praktyczniejszy, ale w towarze luksusowym, jakim jest Aston Martin Vantage Roadster, nie o to przecież chodzi.

Aston Martin Vantage Roadster
Aston Martin Vantage Roadster© Materiały prasowe | Aston Martin

Samochód ten jest też dowodem na to, jak dużo się zmieniło u Astona w ostatnich latach. Praktycznie całe portfolio sportowych modeli zostało odświeżone. Jak to możliwe w tak małej i niezależnej firmie? Odpowiedzią są pieniądze - od 2020 r. zainwestowano w Astona Martina 2 mld dolarów. Ale efekty już widać. Przy sprzedaży na poziomie 6 tys. samochodów, ok 60 proc. to modele sportowe. W Unii Europejskiej w 2024 r. Brytyjczycy pobili swój rekord, znajdując 1029 klientów na swoje coupé i kabriolety. A udział w tym segmencie wzrósł z 12 do 16 proc.

Kluczowe wydaje się tu stworzenie świadomości wśród potencjalnych klientów. Przy cenach nieco ponad 250 tys. euro za Roadstera i niecałych 240 tys. euro za coupé (czyli ok. 1 mln zł w obu przypadkach), na pewno nie brakuje kupujących, którzy zamiast Porsche 911 czy Mercedesa-AMG GT mogliby wybrać Astona Martina Vantage’a. Zresztą równie ważne jest moim zdaniem przekonanie niektórych, że wcale nie potrzebują SUV-a, a sportowy model tak samo dobrze, a nawet lepiej podkreśli ich status.

Dlatego Aston Martin Vantage Roadster ma wszystkie argumenty, aby przywrócić pożądanie dla samochodów GT i podróży w dwudrzwiowym, dwumiejscowym kabriolecie w połączeniu luksusu i sportu. A wszystko to stylu, jakiego nie oferuje nikt inny.

  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
  • Aston Martin Vantage Roadster
[1/18] Aston Martin Vantage RoadsterŹródło zdjęć: © Materiały prasowe | Aston Martin
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)