Ostrzejsze limity CO2. Rada Europy przyjęła zmianę przepisów
Pojazdy ciężarowe i autobusy będą musiały spełnić ostrzejsze limity emisji CO2, niż zakładano. Wymusi to na producentach stosowanie bardziej oszczędnych napędów spalinowych lub szerokie stosowanie hybryd oraz napędów nieemisyjnych.
14.05.2024 | aktual.: 14.05.2024 18:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Punktem wyjścia jest średnia emisja pojazdów poszczególnych kategorii, zarejestrowana w 2019 r. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami pojazdy ciężarowe i autokary do 2025 r. mają emitować o 15 proc. mniej CO2. Od 2030 r. emisja miała być o 30 proc. niższa. Zatwierdzony przez Radę UE nowy cel przewiduje jednak obniżkę o 45 proc. Tak ma być w przypadku pojazdów o masie przekraczającej 7,5 t.
Później wymogi mają być bardziej restrykcyjne. W 2035 r. średnia emisja ma być o 65 proc. niższa względem 2019 r., a w 2040 r. aż o 90 proc. niższa. Będzie to ostatni krok na drodze do zerowej emisji, która planowo ma zostać osiągnięta w 2050 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla autobusów miejskich cele są jeszcze bardziej ambitne. W 2030 r. średnia emisja w tej grupie pojazdów ma być o 90 proc. niższa od poziomu z 2019 r. W 2035 r. miejskie autobusy mają być już zupełnie bezemisyjne. Autobusy, które realizują trasy międzymiastowe, będą wliczane do kategorii autokarów, dzięki czemu zmiany będą przebiegać wolniej.
Rozporządzenie wejdzie w życie 20 dni po opublikowaniu go w Dzienniku Urzędowym UE.