Opel Astra jest samochodem roku 2016. Czy w tym czasie strciła swoje walory?© fot. Marcin Łobodziński

Opel Astra Sports Tourer 1.4 Turbo: nie zawiodła przy trzecim spotkaniu

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dwa lata temu przyznano mu tytuł samochodu roku. Po tym czasie miałem okazję sprawdzić, czy wciąż jest w formie. Tak się złożyło, że dostałem moim zdaniem najlepszą konfigurację Opla Astry.

Opel Astra 1.4 Turbo AT Sports Tourer - test, opinia

Miałem okazję testować ten model już trzykrotnie. Po raz pierwszy w wersji hatchback z benzynowym silnikiem 1.4 Turbo i manualną skrzynią biegów. Po raz drugi, było to kombi z dieslem 1.6 i automatem. Trzeci raz trafił mi się miszmasz obu wcześniejszych – kombi z benzynowym silnikiem i automatem. I uważam, że to najlepsza wersja tego modelu. Już tłumaczę dlaczego.

Zwykły kompakt dla Kowalskiego

Opel Astra to porządne auto kompaktowe, choć patrząc na obecnych konkurentów z PSA, Renault czy Grupy VW, jest dość proste. Nawet w najbogatszych wersjach nie przytłacza rozwiązaniami, których tak naprawdę nie potrzebujemy. Duże ekrany multimedialne, dotykowa obsługa, cyfrowe wskaźniki zamiast klasycznych zegarów - nie w Astrze.

Duże uproszczenie względem poprzednika. W porównaniu z najnowszymi modelami konkurencji, Astra ma bardzo łatwy w obsłudze kokpit.
Duże uproszczenie względem poprzednika. W porównaniu z najnowszymi modelami konkurencji, Astra ma bardzo łatwy w obsłudze kokpit.© fot. Marcin Łobodziński

Prostota obsługi kokpitu i całego auta trafiają w gusta osób, które cenią sobie modele typu wsiadam i jadę. Bez masy ustawień i opcji. W kompakcie Opla nie ma programów jazdy, nie ma adaptacyjnego zawieszenia – w poprzedniku było. Pomimo to, wszystko jest na swoim miejscu i działa jak trzeba. Zachwyt? Brak. Wady? Są, ale nieduże.

Można zarzucić astrze sporą ilość twardych, niezbyt ładnych tworzyw sztucznych. Można zarzucić trochę zbyt małą przestrzeń z tyłu, choć pod tym względem jest lepiej niż w Renault Megane i podobnie jak w Hyundaiu i30. Lusterko wsteczne mogłoby być większe. Wciąż przeszkadza w słońcu chromowana ramka wokół dźwigni skrzyni biegów.

Obraz
Obraz;

Bagażnik o pojemności 540 l jest w porządku, ale marnie zagospodarowany. Niby ma dobry kształt, ale brakuje w nim skrytek, na które są miejsca pod tapicerką. Oparcia kanapy nie składają się na płasko, ale za to jednym ruchem palca. W zasadzie to wszystkie zarzuty.

Trzy wielkie zalety Astry

W zamian otrzymujemy samochód, w którym siedzi się doskonale, na bardzo wygodnych fotelach AGR. To akurat opcja, ale dla kierowcy taki fotel kosztuje 1900 zł. Warto. Kierownica ma tak szeroki zakres regulacji, że trudno sobie wyobrazić większy.

Te fotele nigdy nie rozczarowują, jeżeli nie jesteś ponadprzeciętnie otyły.
Te fotele nigdy nie rozczarowują, jeżeli nie jesteś ponadprzeciętnie otyły.© fot. Marcin Łobodziński

Jeździ się także bardzo dobrze. Zawieszenie działa sprężyście, dość sztywno, ale nie brakuje komfortu resorowania. Astra poprzedniej generacji z adaptacyjnymi amortyzatorami nie była tak dobra w żadnym ustawieniu. Samochód pokonuje zakręty z gracją, pewnie trzymając się drogi, a płynnie działające ESP pomaga w sytuacjach podbramkowych. Układ kierowniczy pracuje równie dobrze. Podwozie jest największą zaletą Astry i drugą jaką da się odczuć po zajęciu pozycji za kierownicą. Niełatwo znaleźć lepiej prowadzący się model w tym segmencie.

Trzecią, ogromną zaletą jest silnik benzynowy 1.4 turbo o mocy 150 KM, który w teście hatchbacka wykazał się bardzo dobrą ekonomią. Z automatem za 6000 zł nie było już tak dobrze. 5,4 l/100 km to spalanie przy prędkości 90 km/h, natomiast przy 140 km/h silnik potrzebował 9 l/100 km. Ten drugi wynik zaskoczył mnie o tyle, że hatchback uzyskał w tak samo przeprowadzonej próbie 7,4 l/100 km. To różnica 22 proc.

Z tyłu miejsca jest trochę za mało, by nazwać Astrę przestronnym kompaktem, ale wystarczająco, by nie użyć określenia ciasny.
Z tyłu miejsca jest trochę za mało, by nazwać Astrę przestronnym kompaktem, ale wystarczająco, by nie użyć określenia ciasny.© fot. Marcin Łobodziński

Benzynowy silnik odwdzięcza się kulturą pracy, ciszą i dynamiką znacznie lepszą niż jego starsza wersja 140-konna. W połączeniu z automatem – swoją drogą już dość przestarzałym – nie wykazuje w tym temacie żadnych słabości. W każdych warunkach to dobry zestaw, moim zdaniem najlepszy w tym modelu. Zarówno silnik jak i skrzynia szybko reagują na dodanie gazu, lepiej niż w opisywanym przeze mnie dieslu.

Czerwony najlepszy

Podczas testu dwóch poprzednich astr zastawiałem się, o co chodzi z asystentem pasa ruchu. Bo w czerwonym hatchbacku działał wzorowo, a w brązowym kombi najwyżej przeciętnie. Co ważne, w czerwonym nie wyłączał się nawet pomimo licznych ostrzeżeń i przypominaniu o trzymaniu kierownicy. W czerwonym kombi było tak jak w hatchbacku, co sugeruje, że czerwone ople są lepsze.

Mówią, że czerwone samochody są najszybsze. W przypadku Opla raczej najbezpieczniejsze.
Mówią, że czerwone samochody są najszybsze. W przypadku Opla raczej najbezpieczniejsze.© fot. Marcin Łobodziński

Astra ma na pokładzie prawie wszystko, co konkurencja, ale tak dobre adaptacyjne reflektory jak IntelliLux, wciąż trudno znaleźć w innych modelach kompaktowych. Świetnie dopasowują się do otoczenia i ani razu, w żadnym z trzech testów mnie nie zawiodły. Jest też wskaźnik informujący o dystansie do samochodu poprzedzającego.

Dlaczego uważam, że właśnie taka Astra jest najlepsza?

Po pierwsze, droższe o 3900 zł kombi ma duży bagażnik, a hatchback trochę za mały. Po drugie, wersja benzynowa ma lepiej skalibrowane zawieszenie niż diesel. Daje więcej przyjemności z jazdy i ogólne wrażenie lekkości samochodu. Automat lepiej współpracuje z silnikiem benzynowym niż z dieslem, a jest też przyjemniejszy od skrzyni manualnej.

Astra po dwóch latach nie jest już samochodem szczególnie nowoczesnym i nie robi już tak dużego, pierwszego wrażenia. Jednak po tygodniowym teście - trzecim już - wciąż uważam, że jest świetna.
Astra po dwóch latach nie jest już samochodem szczególnie nowoczesnym i nie robi już tak dużego, pierwszego wrażenia. Jednak po tygodniowym teście - trzecim już - wciąż uważam, że jest świetna.© fot. Marcin Łobodziński

Można oczywiście wybrać jeszcze mocniejszą, benzynową jednostkę 200-konną 1.6 Turbo, ale ta kosztuje 6000 zł więcej od 1.4 Turbo, który uważam za optymalny do tego auta. Naprawdę, nie trzeba niczego więcej, chyba że właśnie automatu. O 6500 zł droższy jest 136-konny diesel 1.6, ale jego jedyną przewagą nad benzyniakiem jest sporo niższe zużycie paliwa, bo inne cechy są in plus dla benzyniaka.

Nasza ocena Opel Astra 1.4 Turbo AT Sports Tourer:
9/ 10
Plusy
  • Wzorowa ergonomia wnętrza
  • Wygodna pozycja za kierownicą
  • Fotel kierowcy AGR
  • Dobra widoczność
  • Reflektory diodowe IntelliLux
  • Nagłośnienie audio
  • Wyciszenie kabiny
  • Układ jezdny
  • Mocny silnik
  • Dobrze skalkulowana cena samochodu i ceny opcji
Minusy
  • Nie do końca dopracowany montaż wnętrza i nadwozia
  • Niektóre materiały wyglądają bardzo tanio
  • Dość paliwożerny silnik względem hatchbacka z manualną skrzynią biegów
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/20]

Opel Astra 1.4 Turbo AT Sports Tourer - dane techniczne, zużycie paliwa

Opel Astra1.4 Turbo AT Sports Tourer Elite

Silnik i napęd:

Układ i doładowanie:R4 z turbodoładowaniem 
Rodzaj paliwa:Benzyna 
Ustawienie:Poprzeczne 
Rozrząd:DOHC 16V 
Objętość skokowa:1399 cm3 
Moc maksymalna:150 KM przy 5000 rpm 
Moment maksymalny:245 Nm przy 2000 rpm 
Skrzynia biegów:Automatyczna, 6-biegowa 
Typ napędu:FWD 
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane 
Hamulce tylne:Tarczowe 
Zawieszenie przednie:Kolumna typu MacPherson 
Zawieszenie tylne:Belka skrętna z drążkiem Watta 
Średnica zawracania:11,05 m 
Koła, ogumienie przednie:225/40 R18 
Koła, ogumienie tylne:225/40 R18 

Masy i wymiary:

Typ nadwozia:Kombi 
Liczba drzwi:5 
Masa własna:1435 kg 
Ładowność:550 kg 
Długość:4702 mm 
Szerokość:

2042 mm z lusterkami

1809 bez lusterek

 
Wysokość:1510 mm 
Rozstaw osi:2662 mm 
Rozstaw kół przód/tył:1548/1565 mm 
Pojemność zbiornika paliwa:48 l 
Pojemność bagażnika:550–1630 l 
Osiągi:
 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:9,4 s 
Prędkość maksymalna:210 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):-8,0 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):-5,4 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):5,5 l/100 km7,6 l/100 km
Zużycie paliwa (autostrada):-9,0 l/100 km
Emisja CO2:128 g/km 
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek 
Cena:
Cena wersji testowej Elite:od 92 700 zł 
Wersja silnikowa od:78 200 zł 
Model od:65 300 zł 
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (17)