Nowy Ford Bronco to prawdopodobnie najlepsza terenówka świata. Warto było czekać 24 lata
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ford nareszcie zaprezentował jedną z najbardziej oczekiwanych amerykańskich premier ostatnich lat. Nowe Bronco łączy dziedzictwo kultowych poprzedników ze zdobyczami współczesnej techniki. To stuprocentowa terenówka i potężny rywal dla Jeepa Wranglera czy Land Rovera Defendera.
Bronco to legenda Ameryki produkowana w latach 1965-1996, która teraz, po 24 latach przerwy, powraca w wielkim stylu z 2-drzwiowym i - po raz pierwszy w historii - 4-drzwiowym nadwoziem. Obydwa warianty zgrabnie łączą stylistyczny dorobek poprzedników z nowoczesnością i choć trudno określić Bronco mianem pięknego auta, z pewnością jest to bardzo atrakcyjna terenówka.
Funkcja ponad formę
Ford nie ukrywa, że chciał przede wszystkim stworzyć auto, które będzie sprawdzać się w trudnych, terenowych warunkach. Zapomnijcie o luksusach, choć nie oznacza to oczywiście, że nowe Bronco jest spartańskie. Bardzo współczesne wyposażenie i liczne dodatki przeplatają się tu jednak z prostymi materiałami, które można łatwo wyczyścić. W podłodze znajdziemy nawet otwory do zlewania wody, a drzwi czy elementy dachu można bardzo łatwo i szybko zdemontować.
Bronco może pochwalić się największym w klasie prześwitem wynoszącym 294 mm i głębokością brodzenia sięgającą 851 mm. Maksymalny kąt rampowy wynosi natomiast 29 stopni, zejścia 37,2 stopnia, a natarcia 43,2 stopnia. To świetne parametry jak na fabryczny pojazd. Tym bardziej że Bronco można zamówić z seryjnymi, terenowymi oponami o średnicy 35 cali i to bez konieczności modyfikacji zawieszenia. Całą konstrukcję oparto na sprawdzonej ramie z wysokowytrzymałej stali, do której przytwierdzono niezależne zawieszenie o dużym skoku (opcjonalnie może być oparte na podzespołach Bilsteina).
Nie jest źle, ale zapomnijcie o V8
Pod maską terenowego forda w zależności od wersji montowany będzie 2,3-litrowy motor EcoBoost generujący 270 KM mocy i 420 Nm maksymalnego momentu obrotowego lub większe, 2,7-litrowe V6, gdzie będzie to odpowiednio 310 KM i 542 Nm. Jak na razie to jedyne silniki dostępne w gamie, choć można je parować z dwoma rodzajami skrzyń biegów.
Standardem jest 7-biegowa przekładnia manualna wykorzystująca dodatkowe przełożenie do pełzania. W opcji dostaniemy natomiast 10-stopniowy automat. Jeśli chodzi o sam napęd, znajdziemy tu standardowe tryby 2H, 4H i 4L, a przełożenie bazoweg reduktora wynosi 2.72:1. Chętni mogą jednak wybrać opcjonalny, elektronicznie sterowany dyferencjał Spicer Performa-TRAK z przełożeniem 3.06:1. Co warte odnotowania, synchronizacja reduktora to standard w każdym z wariantów.
Nowoczesne rozwiązania wspomogą jazdę w terenie
W nowym Bronco będzie sporo elektroniki, która ma czynić jazdę w terenie bardziej efektywną i przyjemniejszą. Za systemem o nazwie Trail Toolbox kryją się takie rozwiązania jak: Trail Control utrzymujący stałą, niską prędkość na żądanie (terenowy tempomat), Trail Turn Assist wykorzystujący system Torque Vectoring do zacieśniania skrętu podczas jazdy w terenie czy Trail One-Pedal Drive pozwalający kierowcy precyzyjniej dawkować moc przy jeździe z użyciem samego gazu.
Wyposażenie z zakresu komfortu także nie daje powodów do narzekań. Standardem są np. rozbudowane multimedia z 8-calowym ekranem dotykowym, który w bogatszych wersjach może mieć przekątną 12 cali. Ciekawostką jest też aplikacja pozwalająca rejestrować jazdę w terenie i dzielić się swoimi wyczynami z innymi użytkownikami modelu lub publikować je w mediach społecznościowych.
Na uwagę zasługuje również system GOAT (ang. "Koza"). To skrót od Goes Over Any Type (of Terrain), za którym kryje się pokrętło umieszczone na tunelu środkowym, pozwalające korzystać z automatycznych trybów jazdy dopasowanych do aktualnej nawierzchni. Do tego trzeba jeszcze dorzucić system kamer 360 stopni, nawigację satelitarną i liczne uchwyty pozwalające na zamocowanie telefonu, czy dodatkowych kamer sportowych GoPro.
Każdy egzemplarz będzie wyjątkowy
Bronco to kultowa nazwa, można powiedzieć, że marka sama w sobie, a takie pojazdy są często traktowane przez klientów emocjonalnie. Wielu z nich pragnie się wyróżnić, z czego Ford doskonale zdaje sobie sprawę.
Dlatego też klienci dostaną do wyboru 11 lakierów nadwozia, które będzie można łączyć w ciekawe kombinacje oraz kilka wersji wyposażenia różniących się charakterem. Warto zwrócić uwagę na ich nazwy: Big Bend, Black Diamond, Outer Banks, Wildtrak i Badlands to wyraziste określenia, których raczej nie znajdziecie u europejskich producentów.
Ile trzeba będzie za to zapłacić? Bazowa odmiana z 2-drzwiowym nadwoziem w USA została wyceniona na 29 995 dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje niecałe 120 tys. Bronco ma wszystko, by poważnie zagrozić Wranglerowi, który w ostatnich dekadach umacniał swoją pozycję na rynku amerykańskich terenówek. Choć to nieco inna bajka, może też odebrać wielu klientów Defenderowi, który w oczach wielu stracił swój prosty charakter.
Czekaliśmy aż 24 lata, ale było warto. Bronco to prawdopodobnie najlepsza, współczesna terenówka na świecie. Nie pozostaje nic innego jak czekać na bezpośrednie starcie z konkurentami w naturalnym środowisku takich aut, czyli trudnym terenie.