Klasyki zawitały na ulicach Warszawy.

Najsłynniejsze klasyki, eleganckie stroje i celebryci. Rajd Varsopolis wskrzesza przedwojenne tradycje polskiej motoryzacji

Mateusz Żuchowski
27 czerwca 2018

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pierwsza edycja nowego rajdu turystycznego po Warszawie, choć odbyła się w chłodnej, deszczowej aurze, rozpaliła nasze nadzieje na przywrócenie stolicy regularnego kontaktu z motoryzacją w najelegantszym wydaniu.

Rajd Varsopolis upamiętnia wyścig ulicami Warszawy, który miał miejsce osiemdziesiąt lat temu.

Na rok 1938 przypada szczególnie dynamiczny rozwój zainteresowania motoryzacją w Rzeczpospolitej: podnoszący się z kryzysu połowy lat 30. kraj jest zdeterminowany, by żyć coraz lepiej i rozwijać swój przemysł, także samochodowy. Wiceminister komunikacji Julian Piasecki dąży do tego, by rozpoczęła się produkcja polskich samochodów, a na warszawskich ulicach pojawia się coraz więcej pojazdów zmechanizowanych.

Rajd Varsopolis przywrócił w centrum Warszawy magię przedwojennego blichtru (fot. Varsopolis)
Rajd Varsopolis przywrócił w centrum Warszawy magię przedwojennego blichtru (fot. Varsopolis)

Motoryzacja wraca do Łazienek Królewskich

Elita narodu wykorzystuje swoje sportowe roadstery do uprawiania turystyki lub sportu. W pamięci zapewne dalej ma niesamowite Grand Prix Lwowa, którego cztery edycje w latach 1930-1933 były największym wydarzeniem motorsportowym w tej części Europy. Niestety, wybuch II wojny światowej zahamowuje dalsze aktywności tego typu. Choć pod koniec lat 40. warszawskie ulice widzą jeszcze pojedyncze inicjatywy kontynuujące przedwojenne tradycje, to nie udaje im się niestety zachować regularności.

Mimo niesprzyjającej pogody na starcie Varsopolis pojawiła się bogata stawka najbardziej ekskluzywnych pojazdów zabytkowych (fot. Mateusz Żuchowski)
Mimo niesprzyjającej pogody na starcie Varsopolis pojawiła się bogata stawka najbardziej ekskluzywnych pojazdów zabytkowych (fot. Mateusz Żuchowski)
W stawce pojawiły się luksusowy Cadillac 62 Sedanette i Rolls-Royce Corniche (fot. Mateusz Żuchowski)
W stawce pojawiły się luksusowy Cadillac 62 Sedanette i Rolls-Royce Corniche (fot. Mateusz Żuchowski)

Tą ma przywrócić zapoczątkowany w minioną niedzielę na rajdzie Varsopolis. Choć to dopiero pierwsza edycja imprezy (zeszłoroczne spotkanie w skromniejszej formie uznawane jest umownie za edycję zerową), organizatorzy postarali się o bardzo wysoki poziom tak uczestniczących załóg, jak i okoliczności, w jakich się spotkali. Niedzielny poranek zaczął się od parady wybranych uczestników rajdu drogami Łazienek Królewskich, które widziały samochody w takim szyku po raz pierwszy w swojej powojennej historii.

W stawce Varsopolis w tym roku dominowały głównie Mercedesy (fot. Mateusz Żuchowski)
W stawce Varsopolis w tym roku dominowały głównie Mercedesy (fot. Mateusz Żuchowski)

Następnie wszystkie, blisko sześćdziesiąt zgromadzonych załóg było gotowych do startu we właściwym rajdzie, który był połączony z konkursem elegancji. Wielu uczestników podeszło do sprawy profesjonalnie, mimo uciążliwego deszczu prezentując przed czteroosobowym jury nie tylko swoje samochody, ale i starannie przygotowaną załogę w strojach z epoki.

Jak na niedzielny rajd turystyczny, z którym spora część ze startujących załóg miała styczność po raz pierwszy, poziom trudności był wysoki i wymagał od uczestników nie tylko zręczności w nawigowaniu, ale i dobrej znajomości Warszawy. Niemniej, dla doświadczonych zawodników, których w stawce także nie brakowało, zadania te nie stanowiły problemów.

Łazienki Królewskie nadały Varsopolis niepodrabialną atmosferę (fot. Mateusz Żuchowski)
Łazienki Królewskie nadały Varsopolis niepodrabialną atmosferę (fot. Mateusz Żuchowski)

Rajd Varsopolis zapamiętamy przede wszystkim z ekskluzywnej oprawy Łazienek Królewskich, które nawet pomimo momentami bardzo niesprzyjającej pogody pozwoliły temu wydarzeniu zbudować już własny charakter, do którego będziemy chcieli wracać (kolejna edycja w przyszłym roku jest już potwierdzona).

Składanka największych hitów motoryzacji

Bardzo cieszy też fakt, że warszawiacy mieli tego dnia szansę nie tylko w Łazienkach, ale i na ulicach całego miasta zobaczyć fantastyczną, eklektyczną składankę największych hitów motoryzacji z ostatniego wieku. Na starcie pojawiła się silna stawka evergreenów, których nie brakuje na żadnej imprezie tego typu w Polsce: mercedesy W113 pagoda i 170 we wszelkich konfiguracjach, jaguar e-type i XK120/140.

Wśród uczestników Varsopolis pojawił się znany ze swojej słabości do Mustangów aktor Janusz Chabior (fot. Varsopolis)
Wśród uczestników Varsopolis pojawił się znany ze swojej słabości do Mustangów aktor Janusz Chabior (fot. Varsopolis)
Swoje zamiłowanie do motoryzacji klasycznej na Varsopolis zdradzili także między innymi Maciej Dolega i Antek Królikowski
Swoje zamiłowanie do motoryzacji klasycznej na Varsopolis zdradzili także między innymi Maciej Dolega i Antek Królikowski

Na niemieckiej i brytyjskiej motoryzacji jednak się nie skończyło. Ich dominację regularnie przerywały świetne przykłady z historii Szwecji (volvo P1800 S, rewelacyjna replika rajdowego saaba 95, który w wersji kombi zajął czwarte miejsce w Rajdzie Monte Carlo), Włoch (fiat 124 abarth, alfa romeo giulia TI), USA (chevrolet 210 wagon w genialnym stanie, cadillac 62 sedanette – pierwszy samochód z kultowymi płetwami kończącymi tylne błotniki), w końcu polskiej: na starcie pojawił się także dobrze znany w środowisku miłośników motoryzacji klasycznej egzemplarz Polskiego Fiata 125p w rajdowej specyfikacji i kolorze Bahama Yellow, a za startem tymczasem czaiła się biała warszawa garbuska z 1957 roku, której obecność akurat tego dnia była wręcz nieodzowna.

Polski Fiat zawsze spotyka się z ciepłym przyjęciem publiczności (fot. Mateusz Żuchowski)
Polski Fiat zawsze spotyka się z ciepłym przyjęciem publiczności (fot. Mateusz Żuchowski)

Widok ciągu takich samochodów zawsze stanowi wielką przyjemność nawet dla osób tylko pobieżnie interesujących się motoryzacją, ale Varsopolis miało wiele do zaoferowania także tym bardziej zaawansowanym fanom motoryzacji, którzy potrafili w tej stawce rozpoznać bezcenne samochody należące do europejskiej, jeśli nawet nie światowej czołówki motoryzacji klasycznej. Ze względu na specyfikę polskiej sceny zabytków były to naturalnie głównie mercedesy: dobrze znany z wielu zlotów, a jeden z zaledwie trzech zachowanych model 200 Roadster Sport z roku 1936, 300 S Cabriolet A z roku 1953 czy też wysokoprężny 170 DS. Na Varsopolis każdy znajdzie coś dla siebie, więc już teraz wypatrujcie informacji o kolejnych edycjach!

Mimo że to dopiero pierwsza edycja, organizatorom Varsopolis już udało się zbudować klimat imprezy (fot. Mateusz Żuchowski)
Mimo że to dopiero pierwsza edycja, organizatorom Varsopolis już udało się zbudować klimat imprezy (fot. Mateusz Żuchowski)
Cadillac 62 Sedanette już wraca do domu. Miejmy nadzieję, że powróci tu za rok! (fot. Mateusz Żuchowski)
Cadillac 62 Sedanette już wraca do domu. Miejmy nadzieję, że powróci tu za rok! (fot. Mateusz Żuchowski)
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/30]
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (2)