Najlepszy samochód terenowy świata pochodzi z Polski!
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jego nazwa to Funter 4x4x4, ma opatentowane, innowacyjne zawieszenie, waży 7 ton i jak twierdzi jego konstruktor – to najlepszy terenowy samochód na świecie, który swoimi zdolnościami przerasta wszystkie dotychczas zaprojektowane pojazdy typu Hummer czy Unimog.
Jest na rynku wiele imponujących samochodów terenowych dopuszczonych do ruchu publicznego. Wystarczy wspomnieć o Mercedesie-AMG G500 4x42. Żółta bestia ma ogromne mosty ze zwolnicami, duży prześwit, potężny silnik i w zasadzie trudno znaleźć cokolwiek, co można by w nim poprawić. To jednak projekt, który ma raczej zwrócić uwagę na markę i jej możliwości konstruktorskie. Są mniejsze, mniej rozpoznawane firmy czy instytucje, które nie muszą robić wokół siebie takiego szumu. Jedną z nich jest Przemysłowy Instytut Motoryzacji PIMOT w Warszawie.
To właśnie tam został skonstruowany Funter 4x4x4, a ojcem tego projektu jest mgr inż. Dariusz Wojdas. Ekspert od techniki 4x4 jest znany w środowisku m. in. dzięki swojej niezwykle rozbudowanej stronie internetowej, poświęconej wielu zagadnieniom technicznym, nie tylko dotyczącym off-roadu. Przejdźmy jednak do samego pojazdu.
Konstruktor mówiąc kolokwialnie nie owija w bawełnę i jest pewny swego:
Pojazd jest konstrukcją samonośną i został zbudowany na innowacyjnej, modułowej platformie podwoziowej, co umożliwia budowę całej rodziny pojazdów przez zestawianie odpowiednich modułów. Mogą to być zarówno maszyny do motorsportu z 2-miejscową kabiną, pojazdy 5-, 7- i 9-miejscowe, oraz robocze pick-upy.
Nadwozie prezentowanego auta w wersji 2-osobowej mierzy 4800 mm długości, 2500 mm szerokości i 2300 mm. Wrażenie robi zwłaszcza szerokość i wysokość, ale także masa własna bliska 7 ton. Dopuszczalna masa całkowita to około 12 ton, natomiast maksymalny uciąg przyczepy to10 ton.
Środek ciężkości jest usytuowany bardzo nisko, co powoduje, że Funtera trudno wywrócić w którąkolwiek stronę. W wersji nieopancerzonej ma zupełnie płaski spód, zabezpieczony jedną dużą płytą metalową, a w wersji opancerzonej, przeciwwybuchowo może mieć spód w kształcie litery V.
Największą ciekawostką jest jednak zawieszenie. To unikalna konstrukcja, na którą jest patent krajowy i międzynarodowy. Ma długi skok koła wynoszący 60 cm, co jak na układ niezależny jest osiągnięciem rekordowym. Tak samo wysoki jest prześwit, m. in. dzięki ogromnym kołom i zwolnicom, zarówno pomiędzy kołami jak i osiami. Jest możliwość zwiększenia prześwitu do 70 cm.
Zawieszenie ma zmienną sztywność kątową oraz specjalną kinematykę, aby jak najlepiej jeździć w ekstremalnie trudnym terenie. Za resorowanie odpowiadają po dwa amortyzatory na koło i dwie sprężyny przypadające na każdą kolumnę - łącznie cztery sprężyny na koło. Są to oczywiście elementy o różnej, uzupełniającej się charakterystyce.
Kolejną ciekawostką jest układ kierowniczy typu 4WS, umożliwiający pełny skręt wszystkich czterech kół, realizowany zależnie lub niezależnie od siebie. Układ ma elektroniczne sterowanie i pięć trybów pracy, wybieranych przez kierowcę, w którym kierowanie samochodem może być realizowane na trzy sposoby:
- tylko kierownicą (jedna lub obie osie),
- kierownicą i joystickiem (przednia oś sterowana kierownicą, tylna joystickiem z trybem nawrotnym lub nienawrotnym),
- tylko joystickiem (z trybem nawrotnym lub nienawrotnym).
Zwrotnice i przeguby napędowe specjalnie zaprojektowane dla Funtera umożliwiają bardzo duży skręt, co pozwala na zawracanie niemalże w miejscu, a ponadto konstrukcja układu kierowniczego daje możliwość jazdy po skosie (tzw. psi chód). Zaprojektowanie odpowiednich zwrotnic, zwolnic, przegubów i półosi było nie lada wyzwaniem i trwało pół roku.
Założenie było takie, by pojazd nie tracił geometrii przy maksymalnym skoku koła oraz maksymalnym skręcie i jednocześnie wykorzystaniu ogromnego skoku koła. Trudnym zadaniem było skonstruowanie odpowiedniej przekładni kierowniczej i znalezienia miejsca jest umieszczenia. Jest ona tak zamontowana, by nic co wystaje z podłoża jej nie uszkodziło.
Przekładnia kierownicza działa w trzech trybach do wyboru:
- przełożenie bezpośrednie - jazda sportowa i po drodze utwardzonej
- przełożenie normalne - jazda w ekstremalnym terenie
- przełożenie awaryjne - stosowane przy awarii układu wspomagania lub silnika, gdy koła są zanurzone w błocie lub piachu wyżej niż do połowy.
Odpowiednia konstrukcja układu jezdnego sprawia, że:
- zwiększaniu oporów ruchu na nawierzchniach miękkich,
- zapadaniu się kół,
- spadku przyczepności na śliskich pochyłościach,
- tworzeniu na asfalcie czarnych śladów podczas głębokich skrętów (niszczenie opon i zbędne obciążenia układu napędowego),
- samochód poprawnie się prowadzi przy prędkościach autostradowych.
Jak w każdym ekstremalnym pojeździe terenowym, tak i w Funterze zastosowano bardzo duże koła o średnicy 49 cali! Ogumienie militarne MT ma rozmiar 395/85 R 20 lub 15.50 X 20 i tym samym są to największe koła jakie zastosowano w samochodzie dopuszczonym do ruchu. Obręcze kół oczywiście wyposażono w pierścienie zapobiegające zsuwaniu się opony podczas jazdy z niskim ciśnieniem. Ponadto Funter ma centralny system pompowania kół. Opon nie da się przebić, więc zrezygnowano z koła zapasowego.
Dzięki instalacji pneumatycznej, auto wyposażono w taki właśnie układ hamulcowy z tarczami wentylowanymi oraz systemem ABS, który można wyłączyć. Kierowca może wybrać koła, które mają hamować, co przy odpowiednich umiejętnościach da się wykorzystać do sterowania pojazdem. Może to być również przydatne w trudnych sytuacjach terenowych, gdy jedno z kół zawiśnie w powietrzu – przyhamowanie go spowoduje wygenerowanie większego momentu obrotowego na drugim kole mającym przyczepność. Spokojnie, nie zabrakło blokad mechanizmów różnicowych.
Twórca Funtera nie zdradza zbyt wielu szczegółów na temat układu napędowego, nad którego doborem elementów pracowano rok, a przez kilka tysięcy godzin ręcznie wykonywano obliczenia. Oficjalne informacje mówią o 300 KM i momencie obrotowym rzędu 1000 Nm. Nietrudno się domyślić, że takie parametry mogą pochodzić wyłącznie z dużego silnika Diesla. I tak jest, a wiemy też, że jego pojemność to około 7 litrów. Skąd jednak tak niska moc?
To nie jest żaden problem. 300 KM mocy wynika wyłącznie z faktu, że motor jest przystosowany do zasilania paliwami militarnymi. To tak naprawdę moc minimalna. Na życzenie koni mechanicznych może przybyć do 400 KM w pojeździe cywilnym lub nawet do 1000 KM w wersji sportowej. Cały układ napędowy jest dostosowany do tak dużych obciążeń i skompletowany z podzespołów, które akceptują wojska NATO.
Za przeniesienie momentu obrotowego na koła odpowiada skrzynia automatyczna o 5 przełożeniach lub 6-stopniowa manualna. Szkoda, że nie znamy na przykład przełożenia reduktora, ale to również tajemnica. Wiemy natomiast, że w aucie pracują trzy mechanizmy różnicowe z blokadami, napęd jest stały i symetryczny.
Osiągi? Twórca podaje informację o prędkości maksymalnej rzędu 130 km/h lub wyższej. Na potrzeby motorsportu nawet 180 km/h. Pojazd wyposażono w trzy zbiorniki paliwa o łącznej pojemności 1000 litrów, co ma dawać zasięg kilku tysięcy kilometrów.
Cała elektronika Funtera jest połączona najnowocześniejszą magistralą CAN. Nadzoruje i wyświetla w formie graficznej pracę poszczególnych systemów terenowych pojazdu, pozwala na obserwowanie wszystkiego na kilkunastu kolorowych ekranach. Czuwa także nad bezpiecznym i prawidłowym uruchamianiem poszczególnych mechanizmów, a tym samym eliminuje ryzyko popełnienia błędu i uszkodzenia podzespołu. W przypadku awarii elektroniki związanej z funkcjami terenowymi, możliwe jest przejście na ręczne sterowanie, co pozwala korzystać w pełni ze wszystkich możliwości terenowych pojazdu.
Zwieńczeniem wielkiej pracy wykonanej w PIMOT pod czujnym okiem Dariusza Wojdasa jest prezentowany tu Funter 4x4x4. To pojazd mający potencjalnie niezwykle wszechstronne zastosowanie – od wojska, poprzez użytkowanie cywilne po sportowe. Auto zaprojektowano tak, by jeździło się nim wygodnie i bez żadnych wyrzeczeń. Kabina zapewnia komfortową pozycję za normalną kierownicą regulowaną w dwóch płaszczyznach, na fotelach z pneumatycznym resorowaniem oraz hydrauliczną amortyzacją. Dopasowują się one do masy osoby siedzącej, a zakres regulacji odpowiada temu, jaki znajdziemy w luksusowym samochodzie osobowym. [youtube]https://www.youtube.com/watch?v=4ncviCL4xBM[/youtube]
kąt pokonywania wzniesień | powyżej 45 stopni |
maks. przechył boczny | 42 stopnie |
kąt natarcia | 90 stopni |
kat zejścia | 90 stopni |
kąt rampowy | 40 stopni |
maks. wysokość stopnia/progu | powyżej 550 mm |
maks. szerokość rowu/uskoku | powyżej 1000 mm |
min. prześwit pod osiami | 600 mm |
min. prześwit podwozia | 600 mm |
maks. kąt wykrzyżowania osi | 36 stopni |
różnica poziomów rampowych dla maksymalnego wykrzyżowania osi | powyżej 1200 mm |
dopuszczalna głębokość brodzenia | 1200-1800 mm |
To jeszcze nie wszystko…
Funter 4x4x4 to dopiero początek. Już trwają prace projektowe nad jego „ekologicznym” odpowiednikiem. Tak niektórym może się kojarzyć pojazd nazwany Funter 4x4x4 TPHybrid (Terrain Plug-in Hybrid), jednak wbrew pozorom niekoniecznie chodzi o zmniejszenie zanieczyszczeń. Napędy hybrydowe od lat są tematem zainteresowań wojska, ponieważ pojazd napędzany energią elektryczną jest praktycznie niewykrywalny. Ma też inne zalety, które w swoim samochodzie terenowym przyszłości zaprezentuje Pan Dariusz. Co wiemy na ten temat?
Twórca wersji spalinowej, względem hybrydowego Funtera będzie tak samo wymagający. Auto ma zapewniać 100 km zasięgu przy zasilaniu wyłącznie prądem. Słabo? Tak mogłoby się wydawać, ale uwzględniając masę i zdolności terenowe, to będzie najlepszy wynik jaki do tej pory osiągnięto. Nikt jeszcze nie wyprodukował pojazdu hybrydowego plug-in o masie powyżej 3,5 tony o takim zasięgu.
Zasadniczo prace mają dotyczyć już nie tyle pojazdu, co samego układu napędowego o nazwie Terrain Plug-in Hybrid z potencjalnym zastosowaniem również w ciężarówkach o dopuszczalnej masie całkowitej do 18 ton, ale także w autobusach czy pojazdach komunalnych. Skupmy się jednak na temacie terenowego Funtera.
Główny projektant myśli o takim napędzie, który nie lęka się wody. Z założenia Funter ma być na tyle odporny, by jeździć w pełnym zanurzeniu, na przykład pokonać rzekę czy zbiornik wodny po dnie. Auto ma być niewykrywalne dla termowizji, jeździć bezszelestnie i do tego sprawnie w takim terenie, który jest nie do pokonania dla innych konstrukcji.
Funter 4x4x4 TPHybrid będzie jedynym w swoim rodzaju drogowym samochodem typowo terenowym z napędem hybrydowym, zaprojektowanym z myślą o jeździe po bezdrożach. Tylko w trybie elektrycznym ma pokonać dystans ponad 100 km na drogach utwardzonych lub jeździć przez ponad 30 min w trudnym terenie. Samochód w trybie hybrydowym Terrain w niektórych sytuacjach, w bardzo trudnym terenie, ma mieć odczuwalnie lepsze możliwości terenowe niż pojazd z tradycyjnym napędem.
Napęd ma kilka trybów jazdy: hybrydowy ECO, elektryczny EV, terenowy Terrain, sportowy Sport. Ten ostatni pozwoli uzyskać przyspieszenie na poziomie poniżej 12 s do 100 km/h i prędkość maksymalną 180 km/h.
Prace nad nim trwają, ale nie ma jeszcze tzw. zielonego światła. Projektant wierzy w sukces swojego kolejnego dzieła. Funter 4x4x4 pomimo początkowo nieprzychylnych opinii otrzymał wiele prestiżowych nagród. Premierę miał na Międzynarodowych Targach Proobronnych "Pro Defense 2016" w czerwcu 2016 roku. Został nagrodzony złotym medalem na 68. Międzynarodowych Targach „Ideen – Erfindungen – Neuheiten” iENA 2016. Samo zawieszenie o regulowanej sztywności kątowej zyskało nie tylko uznanie, ale także wiele nagród w Polsce i za granicą, m. in. w Norymberdze, Brukseli, Paryżu i Czechach. W tym roku na Międzynarodowych Targach Innowacji Gospodarczych i Naukowych "INTARG 2016" Funter został uznany za najlepszy wynalazek w branży transport/logistyka.
Moim zdaniem…
... tak powinna wyglądać budowa polskiego samochodu. Nie wytwarzanie gdzieś w garażu wersji "wyścigowej", wokół której jest więcej szumu niż widocznego efektu. Nie od zlecenia zbudowania wersji rajdowej przy jednoczesnym „projektowaniu” samochodu w programie Paint. Wiecie co mam na myśli?
Konstruktor Funtera miał jasno postawiony cel – ma być to najlepszy pojazd terenowy na świecie. Najlepszy, a nie jeden z najlepszych! Przy jego budowie poświęcono wiele uwagi najmniejszym drobiazgom, a samochód jeździ i jest dopuszczony do ruchu, a co więcej, najpewniej mógłby od razu stanąć w szranki z najlepszymi konstrukcjami zachodnimi. Chciałbym, żeby to właśnie tak wyglądała polska motoryzacja, jeżeli o jako takiej możemy mówić. Chciałbym zobaczyć Funtera w służbie największych armii NATO i jako zwycięzcę Rajdu Dakar, bo jak twierdzi Dariusz Wojdas również i do tego można go przystosować.