Mirosław Staniszewski: od pierwszego rajdu bez prawa jazdy do znanego w całej Europie warsztatu

Mirosław Staniszewski: od pierwszego rajdu bez prawa jazdy do znanego w całej Europie warsztatu

Mateusz Żuchowski
29 czerwca 2018

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Już jako nastolatek realizował swoje marzenia, grzebiąc przy Syrenach i startując tym właśnie dziełem polskiej motoryzacji w rajdach dzięki pomocy wówczas wielkiego zawodnika Marka Variselli. W kolejnych dekadach swojej kariery, sięgającej Niemiec, poznał między innymi Waltera Röhrla i Nikiego Laudę, ale po dwóch dekadach mieszkania na zachodzie Europy Staniszewski postanowił wrócić do Polski i poświęcić się samochodom klasycznym. Teraz do jego niewielkiego warsztatu, w którym pracuje tylko kilkoro specjalistów, których raczej trzeba by nazwać artystami niż mechanikami, ściągają kolekcjonerzy klasyków z całej Europy.

Jeździliśmy Porsche odrestaurowanym przez Mirosława Staniszewskiego. Poznaj jedną z doskonałych maszyn z tej stajni:

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)