Kradzionym autem bez uprawnień. Działały grupy "Kobra" i "Orzeł"
Policjanci z "Kobry" wspólnie z funkcjonariuszami stołecznego "Orła" przeprowadzili akcję zatrzymania podejrzanego o paserstwo toyoty land cruisera. Kierowca nie miał też uprawnień.
29.04.2024 | aktual.: 29.04.2024 15:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Auto zostało skradzione w Czechach, były na nim niemieckie tablice rejestracyjne, a kierował nim Gruzin nie posiadający uprawnień. Miał sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, więc aż się prosił o wpadkę w razie ewentualnej kontroli. Tu jednak policjanci działali operacyjnie.
50-latek usłyszał trzy zarzuty: użycia na pojeździe tablic rejestracyjnych z innego samochodu, paserstwa mienia o znacznej wartości oraz niestosowania się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jest tymczasowo aresztowany.
Grupy "Kobra" i "Orzeł" to specjalne wydziały do walki z przestępczością samochodową. Zatrzymują paserów czy likwidują tzw. dziuple samochodowe, gdzie auta rozbierane są na części. Co ciekawe, z wielu podanych przez te grupy informacji archiwalnych wynika, że bardzo często auta są kradzione za granicą, ale rozbierane już w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo