Jak dealerzy przygotowywani są do sprzedaży Megane R.S.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zastanawialiście się kiedyś jak producenci przygotowują dealerów do sprzedaży modeli? Dzięki uprzejmości Damiana Półka z Renault Anndora w Krakowie mogliśmy przekonać się jak wyglądało szkolenie z Renault Megane R.S.
„Do Jerez de la Frontera w Hiszpanii, położonego niecałe 100 kilometrów na południe od Sewilli importer zaprosił dealerów z całego świata (również z tak dla nas egzotycznego kraju jakim jest Gwatemala). Na zlokalizowanym tam torze odbyło się dwudniowe szkolenie z Renault Megane R.S.
Pierwszy dzień spędziliśmy na torze. Po krótkiej odprawie mogliśmy zająć miejsce za kierownicą Megane R.S. z manualną skrzynią biegów. Pierwsze okrążenie pozwoliło nam na zapoznanie się z torem. W jego trakcie, siedzący na fotelu pasażera instruktor, sprawdzał i analizował jak radzimy sobie z modelem, tak aby dostosować poziom szkolenia do naszych umiejętności. Kolejne okrążenia – a było ich niemało – pokonywaliśmy coraz lepiej poznając samochód i tor oraz wsłuchując się w podpowiedzi instruktora. Po jeździe przyszedł czas na teoretyczne zapoznanie się z działaniem zastosowanych w R.S. innowacji, systemów, nadwozia, jak i jego historii. Mogliśmy również podpatrzeć jak inni użytkownicy szkolenia radzą sobie na torze.
Początek szkolenia drugiego dnia zaplanowano na 8 rano. Do dyspozycji otrzymaliśmy R.S.-y z automatyczną (dwusprzęgłową) skrzynią biegów, którymi poruszaliśmy się po drogach publicznych. Mogliśmy sprawdzić przyspieszenie, dynamikę samochodu, zachowanie na zakrętach czy też zestrojenie zawieszenia. Celem było również przetestowanie różnych ustawień modelu, m.in. trybów Eko czy Komfort, gdzie wykorzystywane jest tylko 160 KM (w przypadku gwałtownego przyspieszenia dostępna jest pełna moc). Mogliśmy również porównać i sprawdzić w praktyce działanie systemu 4Control (wszystkie koła skrętne) w trybie Sport (do prędkości 70 km/h koła tylnej osi skręcają w stronę przeciwną niż koła przednie, powyżej niej w tą samą stronę) oraz Race (podniesiony limit prędkości do 100 km/h).
Wróciliśmy na tor. Szybkie podsumowanie i kolejny cykl szkoleń praktycznych. Do zrealizowania mieliśmy cztery segmenty: przyspieszanie i hamowanie, slalom, jazda po okręgu oraz nierównej nawierzchni. We wszystkich segmentach porównywaliśmy zachowanie modelu z poprzednią generacją Megane R.S. - oddaną nam również do dyspozycji.
Dużą uwagę w szkoleniu Renault poświęciło na przedstawienie zagadnień technicznych i historii. Mogliśmy w trakcie ich trwania zapoznać się m.in. z historią działu sportowego Renault oraz historią modeli R.S.. Poznaliśmy rozwiązania z aerodynamiki (przeniesione z Formuły 1, jak m.in. przedni zderzak), designu oraz dostępnej technologii (zastosowanie wlotów na przednich nadkolach mających za zadanie odprowadzenie nadmiaru ciepła z silnika, praca tylnego dyfuzora czy działanie R.S. Monitora - monitoruje i zapisuje parametry pracy w trakcie okrążenia, łącznie z czasem przejazdu i pozwala na porównanie ich), wszystko to w przystępny, ale szczegółowy sposób.
Na koniec przygotowano dla nas dwie niespodzianki. Pierwszą okazały się rundy po torze (na fotelu pasażera z ubranym kaskiem) sportowym Renault R.S. 01 za kierownicą którego siedział ścigający się tym modelem na co dzień kierowca. Drugą, rundy po torze Megane R.S. prowadzoną przez instruktora. Wtedy mogliśmy się przekonać o jej pełnych możliwościach i porównać do naszych przejazdów z dnia poprzedniego.
Tak zakończyło się szkolenie, a my wróciliśmy do zimniejszej o 35 stopni Polski.”