Honda CR-V 2.0 i-VTEC: ostatni test przed nową generacją?© fot. Marcin Łobodziński

Honda CR‑V 2.0 i‑VTEC: ostatni test przed nową generacją?

Marcin Łobodziński
30 kwietnia 2017

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Honda od początku stawiała na koncepcję crossovera taką, jaką dziś przyjmuje coraz większa liczba producentów. Japończycy prawie zawsze są o kilkanaście lat do przodu, jakby znali przyszłość. Jednak produkując jeden model bez większych zmian, po pewnym czasie zostają z tyłu. I to widać na przykładzie Hondy CR-V.

Honda CR-V 2.0 i-VTEC MT 4WD - test, opinia

Długofalowo wygląda to tak: Honda opracowuje model, który wyprzedza swoją epokę o kilkanaście lat lub tworzy samochód konkretnego segmentu w taki sposób, jak będzie się ten segment prezentował za jakieś dwa dziesięciolecia. Przykładem są tu odpowiednio HR-V i CR-V pierwszej generacji.

W pierwszym przypadku koncepcja pojawia się zbyt wcześnie i choć jest słuszna, projekt upada. Obecnie takie samochody jak pierwsza Honda HR-V mają największy potencjał wzrostowy, czego przykładem może być Toyota C-HR. W przypadku drugim, czyli CR-V, jest tak, że większość osób narzeka, ponieważ wizja Hondy nie odpowiada wizji całej reszty. Wszak pierwszy CR-V był bodaj najmniej terenowym SUV-em klasy kompakt, co było uznawane za wadę. Za to jednym z najbardziej szosowych i funkcjonalnych, co cenili sobie klienci.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Tak było przez lata, aż do tego czasu, gdy pojawiają się takie modele jak Peugeot 3008 – samochód roku 2017. SUV, który już nie potrzebuje napędu na cztery koła, bo nie musi być terenowy. Ma być jak najbardziej szosowy i funkcjonalny... No właśnie. Honda oferowała to od samego początku istnienia tego segmentu!

Problem jest nie tylko w tym, że Honda wyprzedza konkurencję o kilkanaście lat, za co zamiast być docenioną marką, jest często krytykowaną. Drugim problemem jest to, że gdy inni producenci po 20 latach zrozumieją o co chodzi, a klienci innych marek przekonają się do słuszności konceptu Hondy, ta zaczyna odstawać od reszty i oferuje model, który potrzebuje gruntownej zmiany.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

W ten oto sposób Honda ma tylu samo miłośników i wiernych klientów co przeciwników. Dlatego Honda nie potrafi sprzedać w Europie konkretnego modelu na masową skalę. Choć CR-V jest niezwykle ceniony za Oceanem, na Starym Kontynencie już nie tak bardzo. Przyjrzyjmy się jego ostatniej generacji, która niebawem zostanie zastąpiona nową – ta już debiutowała w Stanach Zjednoczonych.

Czy zmiana jest potrzebna?

Moim zdaniem zmiana jest wręcz konieczna, ale raczej chodzi o kosmetykę. Samochód został narysowany tak, by stylistyka pozostawała ponadczasowa, dlatego nowy model pod tym względem nie jest aż tak nowy. Nadwozie przypominające trochę mieszankę crossovera i minivana wciąż mi się podoba. Jednak wnętrze nieco trąci myszką.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Stylistyka kokpitu jest w porządku, ale do momentu włączenia zapłonu. Gdy moim oczom ukazuje się intensywne, niebieskie podświetlenie dwóch ekranów na środkowej części deski rozdzielczej, przypominam sobie, że auto debiutowało już parę ładnych lat temu. Ponadto, dwa ekrany to o jeden za dużo – przynajmniej w tym przypadku.

Moda na eksponowanie komputera pokładowego z prymitywną grafiką to jakieś początki XXI wieku. Zwłaszcza, że najważniejsze dane powtarzają się w niedużym okienku wewnątrz prędkościomierza. Dodatkowy ekran komputera, a właściwie to miejsce ma jedną zaletę – idealnie pasuje tam postawiony poziomo smartfon. Można na nim wyświetlać mapę nawigacji lub inne aplikacje przydatne podczas jazdy, na przykład Yanosik.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Ekran systemu multimedialnego również jest bardzo niebieski, choć widać, że to już współczesne urządzenie. Nie zmienia to jednak faktu, że wygląda jakby pochodziło z Suzuki. Nie umniejszając żadnej z tych marek, Hondę postrzegam jednak jako nieco bardziej prestiżową, choć samochody Suzuki bardzo lubię.

Funkcjonalność ponad wszystko

Pochwalić można ogromną liczbę niedużych, przydatnych schowków jak w minivanie oraz pomysłowość projektantów wnętrza. Bardzo fajna jest miękka poduszka na prawe kolano kierowcy, ale nie byłaby potrzebna, gdyby ta część kokpitu nie wnikała zbyt głęboko w jego przestrzeń. Z drugiej strony, dzięki temu dźwignia zmiany biegów jest naprawdę pod ręką, a to ważne w tej wersji silnikowej.

Honda CR-V jest jednym z nielicznych aut z dodatkowymi zaczepami ISOFIX, które umożliwiają montaż fotelika na środku kanapy. Na plus płaska podłoga z tyłu i umieszczenie dźwigni zmiany biegów.
Honda CR-V jest jednym z nielicznych aut z dodatkowymi zaczepami ISOFIX, które umożliwiają montaż fotelika na środku kanapy. Na plus płaska podłoga z tyłu i umieszczenie dźwigni zmiany biegów.© fot. Marcin Łobodziński

Pozycja za kierownicą byłaby idealna, gdyby nie bardzo niskie umieszczenie fotela – jak w pickupie. Przez to kolana są zbyt wysoko. Nie jest to na dłuższą metę wygodne, a kobieta siedząca na prawym fotelu wygląda jak na badaniu u ginekologa. Co ciekawe, wygodniej jest z tyłu.

Największą zaletą Hondy CR-V wciąż pozostaje przestronność kabiny. Może stanowić wzorzec w swojej klasie, a należy też do nielicznej grupy samochodów niebędących vanami, które oferują możliwość zamocowania fotelika na ISOFIX na środku kanapy. W drugim rzędzie siedzeń nawet trzy dorosłe osoby mogą podróżować w dobrych warunkach. Podłoga jest prawie całkowicie płaska. Miejsca na nogi i głowę nie brakuje.

Ogromna ilość przestrzeni to atut nieco popsuty zbyt nisko umieszczonymi siedzeniami z przodu. Z tyłu podróżuje się wygodniej.
Ogromna ilość przestrzeni to atut nieco popsuty zbyt nisko umieszczonymi siedzeniami z przodu. Z tyłu podróżuje się wygodniej.© fot. Marcin Łobodziński

Nie brakuje również przestrzeni w bagażniku o pojemności 589 litrów. Jest wielki, ma wszystko co trzeba, a siedzenia składa się pociągnięciem klamki. Po ich złożeniu tworzymy prawie płaską przestrzeń o pojemności 1146 litrów do półki i 1669 litrów do dachu. Tylko ładowność pozostawia maleńki niedosyt, bo maksymalne 550 kg jest wartością dobrą, ale nie tak imponującą jak sam bagażnik. Natomiast poniżej oczekiwań jest maksymalny uciąg przyczepy – 1700 kg.

Kolejna mocna strona Hondy CR-V to ogromny bagażnik
Kolejna mocna strona Hondy CR-V to ogromny bagażnik© fot. Marcin Łobodziński

Kończąc temat wnętrza, warto wspomnieć o dobrej widoczności w każdym kierunku. Odpowiednio duże są lusterka, co wcale nie jest normą w tym segmencie. Na pochwałę zasługuje również wykonanie całej kabiny, choć niektóre materiały nie sprawiają wrażenia przyjemnych.

Jeden z ostatnich

”Takich silników już się nie robi” – opowiada nowy właściciel benzynowej Hondy CR-V lub Mitsubishi Outandera swojemu sąsiadowi, który kupił wcześniej Nissana X-Trail 1.6 DIG-T. Sąsiad wie dlaczego się już nie robi i odpowiada: ”Bo dużo palą i są słabe”.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Historyjka hipotetyczna, ale jakże prawdziwa, choć odpowiedź sąsiada jest nieco przesadzona. Pozbawione bezpośredniego wtrysku paliwa wolnossące, japońskie jednostki nie są tak oszczędne jak mogły by być (patrz Mazda), a bez turbodoładowania nie dorównują mniejszym, ale w gruncie rzeczy mocniejszym z turbo.

Nawet Honda wie o co chodzi i tradycyjnie o kilka lat za późno wprowadzi do CR-V benzynowe silniki doładowane. Na razie klient tego modelu musi pozostać przy tradycyjnym VTEC-u lub wybrać nowoczesnego diesla. Tradycyjny, oznacza bardzo elastyczny, ale i dość słaby w całym zakresie obrotów do poziomu, do którego zwykle nie dochodzimy. Dopiero w okolicach 4500 obr./min silnik naprawdę budzi się do życia.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Aby jechać dynamicznie i korzystać ze stadka 155 KM mocy oraz 192 Nm momentu, należy trzymać obroty na poziomie przynajmniej 3000 i kręcić motor do 6000. Dobrze dobrane przełożenie to klucz. W tym pomaga przyjemna, sześciobiegowa przekładnia manualna, której drążek zawsze jest pod ręką. Motor nie jest przesadnie głośny nawet przy wysokich obrotach, a jadąc 90-100 km/h pracuje tak, jakby go nie było.

Honda nawet trzyma się w normie z zużyciem paliwa. 11,5 l/100 km na autostradzie przy prędkości 140 km/h to nienajgorszy wynik, choć wspomniany Nissan był pod tym względem klasą samą w sobie – 8,6 l/100 km. Gorzej jest na zwykłych drogach krajowych, gdzie CR-V potrzebował podczas próby 7,6 l/100 km. To o ponad litr więcej niż Outlander, ale ten miał jeden atut – automat CVT, który z kolei był wadą podczas testu na autostradzie i w mieście. W tym ostatnim środowisku Honda wypadła nieźle – 9,5 l/100 km.

”Nie wymagaj za wiele, a dam ci to, czego naprawdę chcesz”

Tak mówi do swojego właściciela Honda CR-V z silnikiem benzynowym, która jako całość zachęca do spokojnej i delikatnej jazdy. To przede wszystkim kwestia zawieszenia, które jest ponadprzeciętnie miękkie. Nie jest jednak za miękkie, wręcz uważam, że takie być powinno w tej klasie i że w gruncie rzeczy tego właśnie oczekujemy od samochodu. Jednak przy dynamicznej jeździe nie daje odpowiedniego, być może subiektywnego poczucia bezpieczeństwa. Tym bardziej, że na napęd na cztery koła nie można liczyć.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Powiem więcej – przez cztery dni testu byłem święcie przekonany, że mam wersję 2WD! W dzień odbioru auta padał deszcz ze śniegiem i tego samego dnia przejechałem ponad 500 km. Wielokrotna utrata przyczepności przedniej osi podczas ruszania dała mi tę złudną pewność. Dopiero później, zerkając pod auto zauważyłem tylny dyferencjał. Próby na mokrej kostce potwierdziły, że napęd na cztery koła działa, ale nie jest zbyt szybki.

Honda najwyraźniej wychodzi z założenia, że napęd 4WD się przydaje, ale niezbyt często, co oczywiście większość klientów tego segmentu zrozumie za kilka lat. Z drugiej strony to i tak lepsze niż wyłącznie przedni napęd i brak wyboru w tym zakresie. Problem w tym, że za ten kiepski system trzeba dopłacić aż 9100 zł. To sporo, ale mieszkańcom gór na pewno się przyda.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Podsumowując – Honda CR-V jeździ doskonale wtedy, gdy nie wymagacie od niej tego czym nie jest. A nie jest ani samochodem sportowym, ani terenowym. Agresywne wejście w zakręt zawsze wzbudza elektronikę, która próbuje zneutralizować dość silną podsterowność, a dodanie gazu na śliskiej nawierzchni nie wystarczy by aktywować napęd tylnej osi. Z kolei na błocie zanim napęd 4WD zacznie skutecznie działać, przednia oś może już zbyt mocno ugrzęznąć.

Czy warto kupić jeszcze Hondę CR-V tej generacji?

Tego nie wiem, bo nie miałem z nową do czynienia, ale prawda jest taka, że Honda CR-V to wciąż dobry wóz z wieloma zaletami, które nie zawsze mają konkurenci. To samochód dla indywidualistów, którzy nie oczekują wszystkiego, za to cenią ponad wszystko pewne atuty. Ogromne, funkcjonalne wnętrze i bagażnik – pod tym względem japoński samochód wciąż jest mocny. Gdyby jeszcze siedziało się wygodniej. Nieco przestarzały silnik benzynowy znajdzie swoich wielbicieli.

Przeczytaj testy najmocniejszych konkurentów Hondy CR-V

Potencjalnych klientów na pewno ucieszy cena samochodów z wyprzedaży – bazowo od 89 400 zł. Po rabacie 10 500 zł jest naprawdę atrakcyjna. Mówimy tu o roczniku modelowym 2016. Nowe z 2017 są niestety dość drogie - od 100 600 zł. Ogromną wadą w zakresie wyposażenia jest brak jakichkolwiek asystentów jazdy w standardzie nawet w najbogatszej specyfikacji Executive. To się pewnie zmieni w nowym modelu. Ciekaw jestem czy kolejna generacja CR-V zbliży się do konkurentów i jak kilka lat temu uznam ją za najlepsze auto w segmencie. [block position="inside"]18711[/block]

Honda CR-V 2.0 i-VTEC MT 4WD - zdjęcia

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/30]

Honda CR-V 2.0 i-VTEC MT 4WD - dane techniczne, spalanie, bagażnik

Honda CR-V 2.0 i-VTEC MT 4WD

Silnik i napęd:

Układ i doładowanie:R4, wolnossący 
Rodzaj paliwa:Benzyna 
Ustawienie:Poprzeczne 
Rozrząd:DOHC 16V 
Objętość skokowa:1997 cm³ 
Moc maksymalna:155 KM przy 6500 rpm 
Moment maksymalny:192 Nm przy 4400 rpm 
Skrzynia biegów:6-biegowa, manualna 
Typ napędu:Na cztery koła 
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane 
Hamulce tylne:Tarczowe 
Zawieszenie przednie:Kolumna typu MacPhersona 
Zawieszenie tylne:Wielowahaczowe 
Koła, ogumienie przednie:225/60 R18 
Koła, ogumienie tylne:225/60 R18 

Masy i wymiary:

Typ nadwozia:

SUV

 
Liczba drzwi:5 
Masa własna:1619 kg 
Ładowność:554 kg 
Długość:4605 mm 
Szerokość:1820 mm 
Wysokość:1685 mm 
Rozstaw osi:2630 mm 
Pojemność zbiornika paliwa:58 l 
Pojemność bagażnika:589-1627 l 
Osiągi:
 Katalogowo: 
Przyspieszenie 0-100 km/h:10,2 s 
Prędkość maksymalna:190 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):9,4 l/100 km9,5 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):6,5 l/100 km7,6 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):7,6 l/100 km9,0 l/100 km
Zużycie paliwa (autostrada):b.d.11,5 l1/00 km
Emisja CO2:177 g/km 
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek 
Cena:
Model od:100 600 zł 
Diesel od:113 900 zł 
Samochód testowy od:146 400 zł 
Wybrane wyposażenie standardowe wersji Executive:
Elementy nadwozia:

Relingi dachowe, chromowana tylna listwa ozdobna, przyciemnione szyby tylne

Elementy wnętrza:

Chromowane wewnętrzne klamki drzwi, skórzana kierownica i dźwignia zmiany biegów, ozdobne listwy progowe, delikatne podświetlenie wnętrza w podsufitce, szklany panoramiczny dach

Koła i opony:Opony 225/60 R18 i felgi aluminiowe
Komfort:

Elektrycznie sterowane szyby i lusterka, tempomat, automatyczna klimatyzacja dwustrefowa, podgrzewane siedzenia przednie, skórzana tapicerka, dostęp i uruchamianie samochodu bez kluczyka, tempomat, elektrycznie otwierana i zamykana klapa bagażnika, elektryczna regulacja fotela kierowcy w 8 kierunkach z pamięcią

Bezpieczeństwo:

6 poduszek powietrznych (łącznie z poduszką kolanową kierowcy), system stabilizacji toru jazdy przyczepy, system wspomagania ruszania na wzniesieniu, system aktywnego hamowania w ruchu miejskim, kamera cofania, przednie reflektory typu HID z układem samopoziomującym i funkcją doświetlania zakrętów, światła przeciwmgłowe

Multimedia:System multimedialny Honda Connect +, 2xUSB / HDMI, 7 głośników
Mechanika:Adaptacyjny system wspomagania układu kierowniczego, system Auto Stop
Źródło artykułu:WP Autokult
Hondatesty samochodówHonda CR-V
Komentarze (10)