Test: Dacia Lodgy Stepway 1.3 TCe - krótka historia niezłego silnika
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Ale to idzie!" – usłyszałem od pasażera, gdy nieco dynamiczniej włączyłem się do ruchu dacią lodgy. Z silnikiem 1.3 TCe Lodgy jest jednym z najszybszych modeli w ofercie. Albo raczej była, bowiem kariera tej jednostki okazała się być na polskim rynku bardzo krótka.
Dacia Lodgy Stepway 1,3 TCe 130 KM - test, opinia
Gdy jeszcze pod koniec maja starałem się dowiedzieć skąd w "mojej" dacii wziął się ten 130-konny silnik, odpowiedź nie była specjalnie satysfakcjonująca. Wprowadzono go do oferty latem 2019 roku, lecz jednostka nie miała czasu przyciągnięcia klientów - musiała zostać wycofana, a zamiast tego w katalogu widnieje jedynie motor wysokoprężny o mocy 115 KM. W chwili pisania tego tekstu dealerzy mieli jeszcze na swoich parkingach około 300 sztuk dacii lodgy z benzynowym silnikiem 1.3 TCe. To motor, który powstał przy współpracy chociażby inżynierów Mercedesa (i w rozmaitych wersjach wylądował chociażby w Nissanie Qashqaiu).
W najmocniejszej wersji dacii oferuje on 130 KM, 240 Nm i rozpędza Lodgy do setki w 9,2 sekundy. Nie są to w żaden sposób wartości emocjonujące, ale mocne uderzenie momentu obrotowego przy 1,6 tys. obr. i jednostajny ciąg przyspieszenia sprawiają, że dacia wydaje się o wiele szybsza, niż wskazywałyby na to cyferki z danych technicznych. Zwłaszcza, że auto waży "na pusto" ok. 1300 kg. Jednostka dalej brzmi jak odkurzacz i nie odznacza się jakąś specjalną oszczędnością (8,1 l/100 km w mieście, 7,5 l/100 km w trasie), lecz trzeba pamiętać, że aerodynamika Lodgy niezbyt sprzyja biciu rekordów spalania na autostradzie.
Tak naprawdę autostrada nie jest specjalnie miejscem do jazdy Lodgy, bowiem auto jest bardzo podatne na podmuchy wiatru, a przy prędkości 110 km/h w kabinie robi się bardzo głośno. Trzeba też zauważyć, że dacia na krętych, mokrych drogach łatwo osiąga szczyt swoich możliwości. Myślałem, że to zasługa opon, ale w aucie zamontowano gumy Continental ContiEcoContact 5, które zgarniają od swoich użytkowników całkiem niezłe noty.
Przede wszystkim: rozsądnie wyceniona
Niestety, choć serce mówi, żeby brać Dacię Lodgy właśnie z silnikiem benzynowym i przywozić dzieci do szkoły jeszcze dynamiczniej, wszyscy wiemy, że dacię kupuje się na podstawie suchych kalkulacji. W takim wypadku lepiej jest zainteresować się dieslem, który choć wymaga nieco większej opieki mechanicznej (ot chociażby z racji filtra DPF wymagającego "przepalenia"), to zadowala się śladowymi ilościami paliwa. Co ciekawe, w pełni wyposażone lodgy ze zdjęć (kamera cofania, podgrzewane przednie fotele, niebieski lakier metaliczny czy mapy Europy Wschodniej) wyceniono na 67 110 zł! To mniej więcej poziom dobrze wyposażonej Kii Rio.
Dacia nigdy nie ukrywała, że jest marką budżetową i że wykorzystuje sprawdzone (czytaj: niezbyt nowe) rozwiązania z Renault. Minęły już na szczęście czasy, gdy plastiki w upalny dzień zaczynały śmierdzieć, a klamki starały się odciąć pasażerom palce. Teraz dacia jest tania dlatego, że oferuje tylko to co najpotrzebniejsze. Klimatyzacja automatyczna? Ksenony? Adaptacyjny tempomat? Po co to komu!
Chłodna kalkulacja czy niepotrzebne cięcia?
Mówię całkowicie poważnie. W ciągu codziennej jazdy z punktu A do punktu B i zaliczenia 250-kilometrowej wycieczki za miasto ani razu nie stwierdziłem, że czegoś mi wyjątkowo brakuje. Multimedia obsługują Android Auto (więc już można zrezygnować z fabrycznej nawigacji), fotele są podgrzewane, a kierowca ma podłokietnik. Jasne – liczba wyjść USB nie poraża (jest jedno), ale pamiętajmy, że Lodgy jest na rynku od 2012 roku.
Cięcia kosztów widać za to w kolumnie kierowniczej (regulacja tylko na wysokość), nieosłoniętych śrubkach we wnętrzu, jednolitym połaciom plastiku, włączniku tempomatu pod panelem klimatyzacji (…gdzie?) słabym wygłuszeniu czy toporności niektórych rozwiązań. Mój egzemplarz miał też tendencję do skrzypienia na nierównościach, ale po części mogło to wynikać z niedbale zamontowanych przez poprzedniego kierowcę tylnych fotelach. Na tle tych konstrukcji dziwnie prezentuje się teleskopowy (czyli droższy) podnośnik maski.
Bardzo podoba mi się nazwanie systemu siedzeń "Smart Seats". Gdy Honda prezentowała w swoim Jazzie "Magic Seats" (czyli po prostu magiczne siedzenia), można było kilkoma ruchami złożyć siedziska i uzyskać sporą, i co ważniejsze, wysoką przestrzeń. W dacii "smart" polega na możliwości wyrzucenia całej kanapy z auta. Ostatniego, trzeciego rzędu również.
Rozwiązanie toporne, ale sprawia, że zyskujemy 2617 l pojemności bagażnika. Nawet w wydaniu 5-osobowym bez problemu spakujemy całą rodzinę na przestrzeni 827 l. Trzeci rząd wydaje się jakby lepiej zaprojektowany niż u konkurencji, ale i tak mając 180 cm siedzi się z kolanami dość wysoko. Pod względem oferowanej przestrzeni dacia jest bezkonkurencyjna.
Szkoda, że przyszłość tego modelu stoi pod znakiem zapytania. Tak, zgadliście, Dacia mocno myśli nad 7-osobowym SUV-em, który zastąpi i Dustera i Lodgy.
Moja opinia o Dacii Lodgy 1.3 TCe
- Jedne z najtańszych 4 kółek na rynku
- Sprawdzona konstrukcja
- Rozsądne ceny dodatków
- Świetna dynamika z silnikiem 1,3...
- ...którego już nie ma w ofercie
- Wyjęcie foteli i kanapy to zadanie godne niejednego siłacza
Pojemność silnika | 1333 cm³ | |
---|---|---|
Rodzaj paliwa | Benzyna | |
Moc maksymalna: | 130 KM (96 kW) przy 5000 obr/min | |
Moment maksymalny: | 240 Nm przy 1600 obr/min | |
Pojemność bagażnika: | od 207 do 2617 l | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 9,3 s | |
Prędkość maksymalna: | 193 km/h | |
Zużycie paliwa (mieszane): | 7,1 l/100 km | 7,1 l/100 km |