Czym pielęgnować opony? Porównanie czterech środków chemicznych
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tzw. nabłyszczacze do opon to efektywny sposób na szybkie przywrócenie ogumieniu dawnego blasku. Pozwalają podnieść wartość sprzedawanego pojazdu, ponieważ nadają mu charakteru zadbanego, a nawet stare opony wyglądają jak nowe. Sprawdziłem cztery preparaty, by przekonać się, który z nich jest najlepszy.
Do testu preparatów do pielęgnacji i odświeżania wyglądu opon użyłem czterech produktów, w tym trzech zakupionych w hipermarkecie i jednego w profesjonalnym sklepie. Wybrałem następujące środki:
- Pure Chemie Tire Gum Dressing (36 zł) – płyn z wyższej półki do odświeżania wyglądu i konserwacji opon. Można stosować również jako preparat zapobiegający zamarzaniu uszczelek drzwi.
- Autoland Blag Plus pianka do opon (18 zł) – pianka do czyszczenia brudnych opon. Odświeża wygląd i nadaje im efekt \mokrej opony. Zapobiega starzeniu, chroni przed czynnikami atmosferycznymi.
- Plak czarna opona (12 zł) – preparat w sprayu do nabłyszczania opon. Nadaje efekt \mokrej opony\
- zabezpiecza przed warunkami atmosferycznymi. Można stosować na uszczelki gumowe oraz czarne plastiki.
- Plak Pneubell (12 zł) – płyn do nabłyszczania opon i zmiękczania elementów gumowych.
Nieprzypadkowo znalazły się tu dwa produkty jednej marki. Są to różnego typu preparaty, ale w tej samej cenie, więc chciałem rozstrzygnąć, który z nich jest lepszy. Pure Chemie nie jest oferowany ani w supermarketach, ani na stacjach paliw, ponieważ jest to produkt wyższej klasy przeznaczony bardziej dla amatorów car detilingu.
Co i jak oceniam?
Wszystkie preparaty oceniłem pod niemal każdym względem - od jakości opakowania, poprzez łatwość użycia, pracochłonność, a na efekcie czystej i brudnej oponie kończąc. Dokładne wyniki i uwagi zamieszczam w tabeli na końcu artykułu.
W teście przeprowadziłem trzy próby. Pierwsza polegała na zabezpieczeniu czystych opon, które wcześniej umyłem na myjni. Druga na ponownym umyciu opon na myjni po 6 dniach używania auta i sprawdzeniu, który środek najlepiej zabezpieczył ogumienie przed brudem. Trzecia próba, najtrudniejsza, polegała na aplikacji środków na silnie zabrudzone opony (wyschnięte błoto) i porównaniu efektów.
Wrażenia z testu
Produkt Pure Chemie dla zaawansowanych?
Najbardziej wyróżnia się nie tylko wysoką ceną, ale także specyfiką użycia i efektem. Świetnie wyglądające opakowanie wykonano bardzo dobrze, z miękkiego plastiku, przez co nie tylko łatwo się go używa, ale także trudno je uszkodzić. Rozpylacz nie wytwarza mgiełki, lecz pryska różowym płynem na koło. Obficie. Niestety, to pierwsza wada - jeśli tego nie wytrzecie, będziecie mieli różowe koła. Co gorsza, wycieranie płynu z obręczy wieloramiennych jest czasochłonne.
Efekt wizualny, jaki uzyskałem na czystej oponie, jest moim zdaniem najlepszy, choć obiektywnie określiłbym go jako optymalny. Opona sprawia wrażenie delikatnie mokrej, ale prezentuje się naturalnie. Głęboka czerń wygląda bardzo dobrze. Zabezpieczenie opony okazało się dobre, ale nie najlepsze.
Niestety, preparat zupełnie nie poradził sobie z silnym zabrudzeniem - nie dość, że opona wciąż była brudna, to trudno było pozbyć się całkowicie różowego koloru ze szczelin na boku opony. Nie pomogło nawet długotrwałe wycieranie.
Pure Chemie jako jedyny nie jest powszechnie dostępny, więc do i tak wysokiej ceny należy doliczyć koszt wysyłki ze sklepu internetowego.
Autoland - świetny efekt za połowę ceny
Jedyna w teście pianka okazała się świetnym produktem, ale tylko na czyste opony. Nie dość, że jest sporo tańsza niż Pure Chemie, to łatwiej się jej używa. Puszka wygląda estetycznie i ma przykrywkę z miękkiego plastiku. Aplikacja jest bardzo łatwa, pianka nie rozpryskuje się na wszystkie strony, prawie nie zostawia śladów na feldze, na dłoniach, a także na opakowaniu.
Zgodnie z instrukcją użycia nie wymaga wytarcia, ale dość długo wysycha. Jednak dla uzyskania dobrego efektu trzeba ją rozprowadzić po oponie. Wymaga przy tym sporo pracy, ale mniej niż Pure Chemie.
Efekt na czystej oponie jest najbardziej naturalny ze wszystkich środków - wygląda na suchą, jest nieprzesadnie czarna. Najbardziej przypomina po prostu czystą, a nie przed chwilą wyczyszczoną. Moim zdaniem jest to najlepszy środek do przygotowania pojazdu do sprzedaży, bo opona nie wygląda jak wypucowana naprędce. Co więcej, daje najlepsze zabezpieczenie przed brudem.
Środek Autoland niestety nie poradził sobie z silnym zabrudzeniem, podobnie jak Pure Tech, choć moim zdaniem jest nieznacznie lepszy.
Plak w sprayu - prosty, tani i łatwy w użyciu
Tradycyjny plak okazał się środkiem najbardziej wszechstronnym i najłatwiejszym w użyciu. Wystarczy prysnąć i można jechać. Wycieranie opony jest zbędne. Można go aplikować najszybciej i najprecyzyjniej ze wszystkich, nie pozostawia śladów na felgach. Jedynym zastrzeżeniem jest opakowanie. Przykrywka jest twarda i tak delikatna, że połamała się przy zamykaniu. Końcówkę łatwo uszkodzić upuszczając środek na twarde podłoże.
Spray nie tylko znakomicie poradził sobie z czystą, ale także z brudną oponą. Na czystej uzyskacie efekt bardzo "mokrej opony" - czerń będzie głęboka, a połysk wysoki. Jeśli ktoś oczekuje właśnie tego, to będzie zadowolony. Czy ma jakieś wady? Owszem - słabo zabezpieczył czystą oponę przed ponownym zabrudzeniem. Zaletą jest z pewnością najniższa cena.
Plak w płynie - dla amatorów świecących opon
To środek najtańszy w zakupie. Co prawda cena jest identyczna jak odmiana w sprayu, ale butelka jest też znacznie większa. Trudno ocenić jednak wydajność, bo aplikacja środka wymaga użycia go w dużej ilości. Dlaczego? Ponieważ aplikator tworzy szeroką mgiełkę i sporo środka ucieka w powietrze lub na felgi. Wymaga też najwięcej siły.
Płyn nie zostawia śladów na feldze, choć w tym wypadku warto będzie wytrzeć oponę. Po nałożeniu produktu jest ona zwyczajnie mokra. Proces jest długotrwały i nawet po porządnym wysuszeniu otrzymamy najsilniejszy efekt "mokrej opony". Guma wygląda ładnie pod warunkiem, że świecąca głęboka czerń wam się spodoba.
Niestety, nie przekłada się to na zabezpieczenie przed ponownym zabrudzeniem - w tej kategorii Plak wypadł najgorzej. Za to najlepiej poradził sobie z bardzo brudną oponą. Nie tylko ze "swoją", ale także z tą, z którą nie poradziły sobie Autoland i Pure Chemie.
Wnioski z testu
W tym teście jest tylko jeden przegrany - najdroższy preparat Pure Chemie. Nie tylko ze względu na cenę, ale także ze względu na czasochłonność użycia i marny efekt na brudnej oponie. Dobrze zabezpiecza czystą gumę przed zabrudzeniem i najbardziej podobał mi się efekt jego zastosowania - nieprzesadnie błyszczący, ale z ładną czernią.
Jednak przynajmniej równie dobry, a pod niektórymi względami lepszy jest Autoland, który kosztuje dwa razy mniej, łatwiej go aplikować, a efekt jego zastosowania jest najbardziej naturalny. Ochrona przed zabrudzeniem jest najlepsza, ale słabo radzi sobie z dużym brudem.
Dlatego uważam, że to Plak w sprayu jest zwycięzcą. Zdecydowanie najbardziej przyjazny w użyciu i wszechstronny. Radzi sobie ze wszystkim poza skutecznym zabezpieczeniem przed ponownym zabrudzeniem, ale dzięki łatwemu i szybkiemu użyciu nie stanowi to problemu. Przy tym jest bardzo tani. Jedyny minus to łatwa do uszkodzenia przykrywka. Ja już jej nie mam.
Jego odmiana w płynie ma więcej wad - kiepski aplikator, najgorsza odporność na ponowne zabrudzenia, a także przesadnie silny efekt mokrej opony i sporo pracy przy wycieraniu. Jednak potencjalnie jest to środek najbardziej wydajny i najlepiej radzi sobie z silnym brudem.
Zwycięzcą jest dla mnie Plak w Sprayu za niską cenę i wszechstronność. Drugie miejsce przyznaję piance Autoland, którą uznaję za najlepszy środek, jeśli oczekujecie ładnego wyglądu i dobrego zabezpieczenia przy umiarkowanej pracy. Plak w płynie zajmuje trzecie miejsce - nie podoba mi się ten przesadny błysk oraz sposób aplikacji. Pure Chemie to środek dla koneserów, którzy chcą się pochwalić fajną butelką, ceną i czymś, czego ktoś inny może nie mieć. Fakt, że efekt wizualny po zastosowaniu jest moim zdaniem najlepszy, nie jest w stanie usprawiedliwić wad i wysokiej ceny.
Cecha | Pure Chemie (płyn) | Autoland Blag Plus (pianka) | Plak czarna opona (spray) | Plak Pneubell (płyn) | ||
---|---|---|---|---|---|---|
Pojemność i cena: | 750 ml 36 zł | 400 ml 18 zł | 400 ml 12 zł | 750 ml 12 zł | ||
Aplikacja środka: | Najwygodniejszy aplikator.
Wysoka jakość opakowania z miękkiego tworzywa.
Na felgach pozostają różowe plamy, które trzeba wytrzeć, przez co wymaga najwięcej pracy. | Bardzo wygodny aplikator.
Solidne wykonanie przykrywki (miękki plastik)
Pianka nie brudzi opakowania i rąk, ale pozostawia delikatne ślady na feldze | Najwygodniejszy aplikator.
Przykrywka podatna na uszkodzenia (twardy plastik)
Najłatwiejsze i najszybsze użycie.
Nie pozostawia żadnych śladów na feldze. | Najmniej wygodny aplikator.
Największe opakowanie.
Prawie nie pozostawia śladów na feldze. | ||
Wcieranie: | Wymaga największego nakładu pracy.
Konieczne ze względu na różowy kolor.
Konieczne dla uzyskania właściwego efektu. | Wymaga sporo pracy.
Konieczne dla uzyskania dobrego efektu.
| Nie wymaga wycierania. | Wymaga dużego nakładu pracy.
Wycieranie nie jest konieczne, ale warto.
| ||
Efekt na czystej oponie: | Najlepszy
Głęboka czerń, efekt delikatnie "mokrej opony". | Najlepszy
Najbardziej naturalny wygląd opony. | Bardzo dobry
Silny efekt "mokrej opony". | Bardzo dobry
Najsilniejszy efekt "mokrej opony". | ||
Zabezpieczenie: | Dobre
2. miejsce | Bardzo dobre
1. miejsce | Przeciętne
3. miejsce | Przeciętne
4. miejsce | ||
Efekt na silnie zabrudzonej oponie: | Mizerny
4. miejsce | Mizerny
3. miejsce | Bardzo dobry
2. miejsce | Najlepszy
1. miejsce |