A może by tak rzucić to wszystko i wyruszyć… 5008?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowy Peugeot 5008 odkrywa nieznane wcześniej horyzonty, przekształcając się z funkcjonalnego minivana w jeszcze bardziej wszechstronnego i stylowego SUV-a. Z iście francuskim szykiem i najnowszymi nowinkami technicznymi na pokładzie świetnie odnajduje się we współczesnym świecie, ale największe wrażenie robi właśnie wtedy, gdy jest od niego jak najdalej...
Statystycznie żyje się nam coraz lepiej. W świecie, w którym prawie każdy ma ten "najdroższy telefon" i dobrze zna modne metki ze swojej własnej szafy, nie da się już jednoznacznie powiedzieć, czym naprawdę jest luksus. Ta sama kwestia – zwana naukowo demokratyzacją luksusu – dotyka również świata motoryzacji.
Granice pomiędzy markami premium a tymi masowymi zacierają się. Te pierwsze schodzą do coraz niższych segmentów, a te drugie potrafią już sięgać takich wyżyn wyszukanego stylu, dopracowania detali czy nawet tego, nie dającego się tak prosto zbudować materiałami i technologią, wrażenia wyjątkowości, że patrzymy na nie inaczej niż na droższych konkurentów chyba już tylko z własnego przyzwyczajenia.
Rodzinka.com
Weźmy na przykład Peugeot 5008. Gdy debiutował w 2009 roku, był dokładnie tym, czego potrzebowały wtedy rodziny: pojemnym minivanem o funkcjonalnym wnętrzu z rozwiązaniami ułatwiającymi codzienne gonitwy do szkoły czy weekendowe wypady na rowery, opakowanym w bezpretensjonalną, przystępną formę. Jednak przez te osiem lat europejskie rodziny – polskie również – zmieniły się nie do poznania. Wyrobiły się i dojrzały. Teraz, gdy mają wspomnienia z wakacji spędzanych w bardziej kreatywny sposób niż wyjazd all inclusive do Egiptu, karnety na eleganckie siłownie i bezglutenowe diety rodem z książek znanych sportsmenek, mają także inne oczekiwania co do samochodów.
Tu wkracza nowy Peugeot 5008. Dalej jest niezrównanie pojemny i tak samo komfortowy dla każdego z siedmiu pasażerów: w drugim rzędzie zainstalowano w nim trzy jednakowej wielkości, pełnowymiarowe siedzenia z systemem Isofix, tak by nikt nie czuł się poszkodowany. W trzecim rzędzie jest podobnie. Nadspodziewanie dużo przestrzeni dla pasażerów osiągane jest dzięki lokalizacji siedzeń w rekordowo dużym bagażniku, zależnie od konfiguracji sięgającym nawet 1060 l pojemności. Elastyczność w wykorzystaniu przestrzeni kabiny godna wprawnego vana nie została utracona: fotele trzeciego rzędu łatwo składać zarówno z wewnątrz kabiny, jak i z bagażnika. Te z drugiego można przesuwać i dowolnie pochylać. Mało tego, dzięki ich niewielkiej wadze każdy poradzi sobie z ich wyjęciem, przeistaczając 5008 w nad wyraz elegancki i wygodny wóz dostawczy.
Przy zachowaniu wszystkich tych zdolności, 5008 jest więc o stokroć bardziej stylowy, wielkomiejski i posiada w zanadrzu jeszcze więcej wszechstronnych talentów. To właśnie powód, dla którego rodziny pokochały w końcu SUV-y, bo zachowują one funkcjonalność i przyjazność vana, ale serwują je w dużo bardziej porywającej, inspirującej do działania formie.
A jeśli o samą formę chodzi, nie ma w tej chwili SUV-a tej wielkości, w tym przedziale cenowym (od 99 900 zł za podstawową wersję Access do 166 700 zł za wersję GT), który byłby bardziej szykowny. Projekt tego modelu jest zwieńczeniem długiej drogi, wdrażania nowego języka projektowania Peugeot, na której pojawił się już bardzo udany 308 oraz mniejszy SUV - 3008.
Podobnie jak i one, tak i 5008 dumnie obnosi nadwozie złożone z dużych, kanciastych, muskularnych powierzchni. Wzbogacony jest akcentami takimi, jak tylne światła jakby "wydrapane" lwimi pazurami czy listwa ze szczotkowanego aluminium, która niczym kręgosłup biegnie od słupka C do samego przodu auta, biżuteryjnie zaprojektowane felgi czy przypominające szlachetne kamienie diody LED. Choć to kawał masywnego, pojemnego i bezpiecznego wozu, projektantom Peugeot udało się nadać mu wrażenia lekkości i dynamizmu ze znanym tylko Francuzom polotem.
To samo wrażenie, przywołujące na myśl słowa "futuryzm" i "awangarda", odnosi się, spoglądając do środka. Kabina 5008 to dowód na to, że podróżowanie z całą rodziną może być doświadczeniem bardziej przypominającym uczestnictwo w pokazie Chanel niż oglądanie w telewizji kolorowych Teletubisiów.
Wśród niespodziewanych połączeń różnych, przyjemnych w dotyku materiałów wysokiej jakości i detali przywodzących na myśl prędzej statek kosmiczny niż samochód, najważniejsze miejsce zajmuje i-Cockpit. Zespół rozwiązań wyróżniających kolejny model Peugeot na tle morza identycznych kabin pozostałych SUV-ów, wyglądających w porównaniu jakby utknęły w latach 90. XX w.
Na ich tle 5008 zaskakuje niespotykanie małym, mięsistym wieńcem kompaktowej kierownicy i zegarami przeniesionymi powyżej jej górnej krawędzi. Nie po raz pierwszy Francuzi dowodzą, że dobrze jest czasem nie podążać utartymi szlakami i odważyć się zrobić coś po swojemu. Na pierwszy rzut oka może się nawet wydawać, że ktoś tak małą kierownicę przez pomyłkę zamontował nie w gokarcie, a dużym SUV-ie, ale gdy tylko obejmie się ją rękoma, od razu pojawia się pytanie, dlaczego takiego samego rozwiązania nie stosują inni producenci? Póki co stanowi ono kolejny punkt przewagi 5008.
W pogoni za spokojem
Zataczając koło, wracamy do pojęcia luksusu i wolności, jaką daje samochód, szczególnie SUV. Bo w końcu, czy najbardziej pożądanym towarem nie jest właśnie weekend za miastem, z dala od stresującej, zagonionej codzienności? Gdy dzień w dzień pędzimy za dosięganiem doskonałości w kolejnych aspektach życia, zapominamy o czymś dużo ważniejszym – spokoju, wyciszeniu, uporządkowaniu swoich myśli.
Patrząc z tej perspektywy, nowy 5008 wprowadza przyjemność prowadzenia na nowy poziom. Zdejmując z barków kierowcy chociaż część zmartwień. Nowoczesna technologia nie atakuje tutaj człowieka, a wręcz przeciwnie – pomaga mu. Nie tylko podpowie mu obowiązujące w danej chwili ograniczenie prędkości, sama włączy wycieraczki i światła, czy przypilnuje pasu ruchu, ale i w porę ostrzeże przed kolizją czy spróbuje jej zapobiec.
Zapadający w pamięć odważny design kabiny także nic by nie znaczył, gdyby nie kryły się pod nim awangardowe technologie. Minimalizując liczbę przycisków, zyskano przyjemnie przejrzysty i oszczędny kokpit. Większość z funkcji przeniesiono na ergonomicznie rozłożone, po dwóch dużych ekranach ciekłokrystalicznych, menu: centralnego wyświetlacza dotykowego o przekątnej 8” oraz jeszcze większego, liczącego aż 12,3” wyświetlacza wypełniającego miejsce tradycyjnych zegarów. Przejmuje on nie tylko ich tradycyjne funkcje, ale też wyświetla mapę oraz wiele innych, przydatnych informacji. Wśród nich mogą pojawić się także te pozyskane ze smartfona kierowcy, co znacznie pozwala ułatwić planowanie swojej ucieczki za miasto. Dane dotyczące natężenia ruchu na drogach, cen paliw na okolicznych stacjach i pogody pojawiają się prosto przed naszymi oczami.
Na szlaku i poza nim
Ale, jeśli już uciekać, to tylko szybko i skutecznie! Model 5008 napędza rozbudowana gama mocnych i wydajnych silników. W naszym zamontowano topowego diesla 2.0 BlueHDi. Dzięki 180 KM, jakimi dysponuje, natychmiast stajemy się bohaterami lewego pasa. Ale dzięki imponującej elastyczności - 400 Nm dostarczane już od 2000 obr./min. - jego wszechstronne zastosowania sięgają znacznie dalej.
W skrócie: 5008 sprawdzi się też podczas ciągnięcia dużych ładunków, a dzięki systemowi Advanced Grip Control zachowa pełną efektywność w przekazywaniu napędu niezależnie od nawierzchni i warunków pogodowych, dając zauważalną przewagę także podczas nadchodzącej zimy. Dzięki funkcjonalnościom takim, jak Hill Assist Descent Control zjechanie z ubitego szlaku też nie będzie stanowiło najmniejszego problemu. Wystarczy wybrać pokrętłem odpowiedni rodzaj podłoża (np. kamienie i piasek) i nacisnąć przycisk, a samochód sam wykona skomplikowane manewry w terenie.
Prawdziwym żywiołem tego modelu jest jednak długa, transkontynentalna podróż, w której taka konfiguracja napędu roztacza przed wszystkimi w środku komfort pierwszej klasy. Automatyczna skrzynia biegów niezauważalnie wbija kolejne przełożenia, utrzymując silnik na niskich rejestrach obrotów, ograniczając dźwięk dochodzący do kabiny oraz tamując zużycie paliwa do poziomów kojarzonych z dużo mniejszymi samochodami.
Pojemne, ergonomicznie, poukładane wnętrze, zaawansowane technologie oraz duży zapas mocy: wszystko na właściwym miejscu. Pozostaje tylko rozsiąść się w wygodnie otulającym ciało fotelu, posiadającym funkcję masażu i dać się ponieść dźwiękom muzyki, płynącej z głośników, zamontowanych przez audiofilską markę FOCAL. Oraz... odetchnąć - rozpraszanym przez specjalny dyfuzor po kabinie relaksującym zapachem perfum. W sumie nie trzeba nawet nigdzie jechać - bo jeśli samochód ma służyć do ucieczki od codziennego zgiełku, to każda przejażdżka Peugeot 5008 jest właśnie taką relaksującą eskapadą.
Artykuł powstał we współpracy z marką Peugeot.