Dobrą i złą kamizelkę odblaskową dzieli 90 m. Lepiej świecić telefonem?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czy wiesz, że nawet nowoczesne auto ma światła mijania o zasięgu jedynie ok. 50 m? Jeśli idziesz w nieoświetlonym miejscu, to kierowca jadący z prędkością 90 km/h w razie konieczności będzie miał zaledwie 2 s na reakcję — od momentu, gdy cię dostrzeże. Albo w porę cię ominie, albo dojdzie do potrącenia. Nosząc odblaski, dasz mu więcej czasu.
Według przepisów pieszy poruszający się po drodze powinien iść poboczem, więc co do zasady nie ma możliwości potrącenia prawidłowo idącego pieszego przez prawidłowo jadącego kierowcę. Pod warunkiem, że:
- pieszy ma możliwość korzystania z pobocza,
- nie jest to droga wąska, na której — np. podczas mijania — auto musi zjechać na pobocze.
Warto więc docenić naszych ustawodawców, że nałożyli na pieszych obowiązek korzystania z odblasków po zmierzchu, choć szkoda, że tylko poza terenem zabudowanym. Niestety, pomimo obowiązku, piesi wciąż niechętnie zakładają odblaski. Co więcej, nasz test pokazał, że nawet z odblaskiem można być prawie niewidocznym. Dlatego ważne jest, by kupić porządną kamizelkę, która wcale nie jest droższa niż te uważane za tanie.
Test z odblaskami na 50 metrów
Aby ocenić widoczność pieszego, sprawdziliśmy, jak wygląda on z punktu widzenia kierowcy z odległości 50 m. Na poniższym zdjęciu mamy pieszego bez żadnych elementów odblaskowych.
A teraz pieszy z opaską odblaskową na lewym ramieniu.
Te opaski świecą nieźle, ale założone na ramię nie pokazują w pełni swojego potencjału. Po lewej zielona, po prawej biała. Jak widać, kolor jest bez znaczenia.
Teraz odblaski przyczepiane na plecak dla dzieci. Jeśli są we właściwym miejscu, da się je dostrzec. Komplet trzech kosztował raptem 5 zł.
Telefon z włączoną latarką jest świetny i niemal zawsze pod ręką. Problem w tym, że świeci tak długo, jak wytrzyma jego bateria.
Kamizelka kamizelce nierówna
Jeśli wydaje wam się, że kamizelka odblaskowa zawsze spełni swoje zadanie i będzie lepsza od odblasków, to jesteście w błędzie. Kupiłem dwie tej samej firmy na stacji paliw za 11,90 zł sztuka. Chciałem sprawdzić, czy jasnozielona będzie lepsza od pomarańczowej. Owszem, pole odblaskowe jest duże, ale jest też mało odblaskowe.
A teraz zobaczcie, jak "świecą" porządne kamizelki, które kupiłem w cenie 10 zł za sztukę.
Dziecku, z którym chodzicie na wieczorne spacery, też można kupić kamizelkę. Ta poniżej kosztowała 5 zł.
Żeby zobaczyć różnicę pomiędzy dobrą kamizelką a taką, którą dobrą trudno nazwać, spójrzcie na poniższe zdjęcie. Pieszy w najlepszej kamizelce, jaką mieliśmy, stoi w odległości 140 m od auta. Pieszy w najgorszej (zdjęcie po lewej) stoi w odległości 53 m od auta.
Równie dobry — jak dobra kamizelka — jest telefon z włączoną latarką. Tak wygląda z odległości 140 m.
Jak poznać dobrą kamizelkę?
Jest to trudne zadanie, bo nie mam prostego sposobu na to, by — biorąc opakowanie z kamizelką w środku — rozpoznać, że to dobry towar. Nie należy oceniać też po źródle czy cenie. Przykładowo, ze sprawdzanych przeze mnie najgorszą kupiłem dokładnie tam, gdzie spodziewałem się przynajmniej dobrej — na stacji paliw. Co więcej, była najdroższa. Najlepsza pochodzi z sieci marketów.
Wszystkie testowane elementy odblaskowe, które uznałem za dobre, miały certyfikat TÜV, natomiast te kiepskie spełniały jedynie normę ISO. Warto szukać niemieckiego symbolu. Z testowanych produktów na pochwałę zasłużyły firmy Bottari, 3M czy Kamdo.
Zakup odblasków — to nie takie proste
W jaki sposób odblaski, które macie, trafiły do waszego domu? Najpewniej dostaliście je w prezencie lub w ramach jakiejś akcji. Tymczasem ich zakup nie jest taki łatwy, jak się wydaje. Oczywiście znajdziecie je w sklepach z odzieżą BHP, czasami w sklepach z zabawkami czy sportowych. I to by było na tyle. Stacje paliw, sklepy motoryzacyjne, markety — nie ma pewności, że tam kupicie odblask.